W tym temacie piszcie, która Waszym zdaniem bardziej się nadaje na Veronikę.
Moim osobistym zdaniem chyba jednak Sarah Michelle Gellar. Mówię to pod obiektywnym kontem.
Zdecydowanie Gellar. Sarah nie miała jeszcze okazji w pełni rozwinąć skrzydeł w żadnym filmie ale nie ulega wątpliwości, ze ma wielki talent.
Co do Bosworth... Myślę, że nie podołałaby takiej roli.
Gellar. Przede wszystkim-Weronika miała być urodziwa, a nie anorektycznie chuda jak Kate. Poza tym, Sarah,jako, że jest starsza może lepiej podejść do tej roli, na pewno lepiej ją zrozumie.
Okazji miała mnóstwo, po prostu ich nie wykorzystała. Kate widziałam może w jednym filmie, więc jednak stawiam na SMG.
Myślałam, że Sara jest słabą aktorkę, jednakże dopiero dziś sprawdziłam jej filmografię i miejmy nadzieję, że podoła zadaniu. Nagród ma też sporo... Trzymam za nią kciuki.
Ja sama nie wiem, która byłaby lepsza, jednak napewno sie SMG. Ona nieodłącznie kojaży mi się z Buffy i myślę, że to zupełnie popsułoby cały film.
yyyy... żadna.
jestem nastawiona do tego bardzo sceptycznie. z jednej strony strasznie się ciesze że postanowiono zekranizować "weronikę" jednakże kto wymyślił żeby główną rolę grała dziewczyna która ma na swoim koncie takie produkcje jak buffy lub scooby-doo?
Ja jestem zdania, że trzeba dawać utalentowanym aktorkom szanse w ambitniejszych produkcjach. To, ze Sarah grała w Buffy czy w Scooby-Doo, to ma przekreślić na całe życie jej karierę? A wspaniała Anne Hathaway? Też grała w papkach typu Pamiętnik książniczki, a teraz otrzymała pierwszą i na pewno nie ostatnią nominację do Oscara za ambitną rolę, w ambitnym obrazie Rachel Getting Married.
Ja myślę że z nich dwóch rzeczywiście Sarah Michelle Gellar,ale w książce Veronica ma przecież kasztanowe włosy ( może mi się wydawać ,ponieważ książkę czytałam kilka lat temu)
W książce jest wyraźnie napisane, że Weronika miała zielone oczy i KASZTANOWE włosy, nie była więc blondynką. :)
Obawiam się, że ekranizacja filmowa będzie znacznie odbiegać od książki.
Sarah Michelle Gellar, zdecydowanie.
I tu jest podobna kwestia jak z Angeliną. Sarah zarzuca się, że nie jest dobrą aktorką, bo zagrała w scooby-doo czy buffy, a Angelinie, bo zagrała w Larze Croft. A gdyby tak obejrzeć także inne filmy z ich udziałem?
jak oglądałam jakieś 98% filmografii Sarah i mogę szczerze powiedzieć, że jest słabiutką aktorką, mimo iż ją bardzo lubię.
nikt jej urody nie kwestionuje, gdyby nie to, już dawno nie grałaby w filmach. Nie da się ukryć, że nadrabia brak talentu urodą, trochę mi jej żal, bo to bardzo ambitna kobieta, niemniej uważam, że powinna była spróbować sił w innej branży po Buffy.
mi najbardziej pasowałaby Neve Campbell,
nic nie mam do Sarah ale czytając książkę jakoś Neve sama się zwizualizowała w roli Weroniki
ewentualnie widziałabym w tej roli W.Ryder lub S.Sossamon,ciekawa mogłaby też być Juliet Landau,