Chyba najlepiej ukazujący na czym polega Zespół Stresu Pourazowego.
Szczególne wrażenie robią sceny, w których Jeremy'ego znienacka dopadają realistyczne wspomnienia z Wietnamu. Siedzi sobie w ogrodzie, a tu strzelają, walczą. Te sceny są dla mnie wytłumaczeniem tytułu "The war at home".