Sportowy film o "jazzie". Jeżeli reżyser miał takie pojecie o tej muzyce jak przedstawił to w tym filmie to się dziwie że przez cztery lata nikt mu nie wybił z głowy grania na perkusji. Nie polecam!!!! szczególnie kumatym muzykom a przede wszystkim perkusitom.
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że to film o muzyce? Jakiej dydaktyce? Jakiej władzy?
"Nie jest dla mnie zajmujące porównywanie "metod dydaktycznych". To co zainteresowało mnie w filmie to relacja jaka powstałą pomiędzy dwoma typami osobowości, a nie ich ocenianie praktyk nauczyciela pod kątem moralnym albo efektywności edukacyjnej. To nie ta bajka."
American Dream z beznadziejnym głównym bohaterem.
Tylko postać Fletchera była godna uwagi. I tylko gra Simmsonsa uratowała w moich oczach ten film
Siła argumentów zwaliła mnie z nóg.
Czyli wygląda na to, że jestem kmiotem. :(
Nie umiesz się kulturalnie wypowiedzieć, bez prostackiego języka i obrażania innych?