Oczywiście, że tak, znakomicie zagrał.

Chciałbym bardzo, bo koleś jest świetnym, wszechstronnym i niedocenionym aktorem (szczególnie urzekł mnie w mało znanym w Polsce serialu OZ). Uważam, że zagrał lepiej niż Ethan Hawke i Mark Rufallo, jednak nie widziałem występów Duvalla i Nortona. Ten ostatni podobno jest głównym rywalem Simmonsa w walce o Globa i, prawdopodobnie, Oscara.

Schillinger wymiata. Jego mimika w tym filmie bezcenna.

Mam nadzieję, że teraz dostanie Oscara.

Ja również! Spotkałem się z opiniami, że taka rola to samograj, więc te nagrody mu się nie należą, ale wg mnie inny aktor bardzo łatwo mógłby przeszarżować, zaś Simmons spisał się wyśmienicie.

To już praktycznie pewne, że dostanie Oscara.

On przynajmniej zasłużył na Oscara, czego według mnie nie można powiedziec o grze Patricii Arquette w Boyhoodzie.

fenomenalny Simmons i genialnie dopasowany do roli, ten film to uczta dla oka i ucha!