Bo ja właśnie z tą durną komedią. Nie z filmem "Forest Gump", "Filadelfia", czy "Bezsenność w Seatle", Nawet nie ze "Skarbonką". Tylko właśnie z "Wieczorem Kawalerskim", oglądanym na koszmarnej kopii VHS. Gdy po latach zobaczyłem Hanksa w "Filadelfii" nie mogłem uwierzyć, że z takiego szajsu dostał się na sam szczyt....
więceja dla mnie generalnie kupa, humor zwietrzały jak trzydniowe piwo, hanks zachowuje się tu jak na
gramie amfy, jedyne co ratuje ten film to scena z osłem, rzeczywiście oryginalna :)
połowa filmów, w których zagrał to śmieci - patrząc na tą jego błazenadę to z pewnością m.in. ten film miał na myśli.
Chwilami trochę humor wymuszony a może po prostu byłem już zbyt zmęczony żeby mnie to jakoś specjalnie bawiło, aktorsko dobry Tom Hanks ale żeby zagrał jakoś rewelacyjnie to też raczej bym nie powiedział, ogólnie to nie jest zły film ale nie bawiłem się na nim aż tak dobrze i stąd taka moja ocena, wynikająca też z tego...
więcejna tym tam tytułowym w cocomo na którym i ja rok temu byłem w pięć minut zaledwie wydarzyło się więcej, ale ta przepaść pomiędzy wyobrażeniem a stanem faktycznym jest taka pocieszna..
1. pewien grubasek marzył o blondwłosej chince i na imprezie też taką poznaje, z tym, że "ona" sika na stojąco.
2. panowie bawią się z prostytutką w łazience i głową nadziewają ją o wieszak, ona umiera. to chyba ten film
http://www.filmweb.pl/film/Gorzej+by%C4%87+nie+mo%C5%BCe-1998-60
Może ktoś pamięta z jakich to...
Pat Proft maczał palce w tym gniocie. Tu nie ma się z czego śmiać, a Tom Hanks jest żywym dowodem, że komercyjna machina reklamowa w USA zrobi nawet z największego drewna i zwykłego przeciętniaczka supergwiazdę.
Szczególnie po kilku browcach - taki bardziej zabawny się wydaje. Byłem już na kilku wieczorach kawalerskich i trochę podobnych akcji już widziałem LIVE. Świetna gra Hanksa - już myślałem po kilku wcześniej obejrzanych filmach, że on nie nadaje się do ról komediowych, ale przyznaję się do błędu - tu było super.