Zanim Janusz jeden z drugim się przyczepi, że mało to sobie sprawdźcie prędkościomierzem jak chodzicie. Takie tempo to elitarne tempo marszu dla żołnierzy i ludzi z długimi nogami w dobrej formie.
Mógłbym rzucać cytatami z tej książki bo znam ją na wskroś, zmian zapewne jest wiele, choć by kolor skóry Pitt'a co na początku mnie zabolało, ale nie mogę się doczekać premiery. Klimat podobny jak w mojej wyobraźni...
Boje się że Oni to spier***** - świetna książka o tym co być może czeka nas w przyszłosci - przebitka w Galaktycznym Wojowniku (idea ta sama) trudny film.... chciałbym zęby to wyszło.....
Mieć materiał na wbijanie szpilek w liberalny upadek Ameryki od czasów przegranej wojny w Wietnamie, to oni produkują film, gdzie jakaś banda oschłych nicponi wędruje przez kraj przemawiając cytatami z książek Coelho. Patriotyzm? Patriotyzm w Ameryce, to oksymoron. Puste hasełko dla władzy, która urządza sobie...
problem tego filmu jest taki, że przychodzi spóźniony o jakieś cztery dekady. za cinematograficznych rządów jakiegoś tam na przykład Uciekiniera - skądinąd autorstwa tegoż samego bachmana - byłby i może coś większego znaczył. wpisany w tę opowieść dystopijny klimat wyprzedzający swoje czasy, w erze przedinternetowej...
więcejWłaściwie wszystko w tym filmie wypadło b. dobrze lub dobrze. Przed obejrzeniem przeczytałam 2 recenzje recenzentek które wystawiły odpowiednio 4/10 i 5/10. Ale że były to recenzje typu pani z Radia Zet i innych prześmiesznych miejsc to wiedziałam że muszę ocenić sama. I się nie pomyliłam. Polecam !
Odkąd przeczytałem książkę jakieś 20? lat temu nie mogłem się doczekać jej ekranizacji oby tylko jej nie zepsuli jak się stało z Uciekinierem. Swoją drogą ciekaw jestem kto wygra w filmie bo w książce z tego co pamiętam w finale Garraty pokonał Stebbinsa czy jak im tam było
Powieści nie znam, ale zupełnie nie poczułem sensu tego filmu, tego marszu, tej brutalności czy tych tandetnych patetycznych gadek.
Oczywiście w grupie 50 uczestników multi kulti pełną gebą i co chwila pitolenie albo o dupie Maryny, albo patetyczne gadki wpadają...Niestety niewiele w tym dramaturgii, czy zaangażowania widza.Raczej temu wszystkiemu towarzyszy wyczekiwanie, wyczekiwanie na to, aż w końcu zostanie ten ostatni, zwycięzca.