Duża liczba zmysłowych scen, piękna kolorystyka pomieszczeń (głównie odcienie zieleni - koloru nadziei), intrygujące motywy muzyczne a przede wszystkim historia, do której można wracać wielokrotnie (4ty raz już...) i nigdy się nie znudzi. Moje wielkie nadzieje związane z filmem i obsadą zostały całkowicie zaspokojone. Może dlatego, że historia została opowiedziana <<nie tak jak się zdarzyła, tylko tak, jak ją zapamiętał>> główny bohater. I dobrze...