pomimo wielu nieprzychylnych recenzji na temat tego filmu, a glownie Lindsay Lohan (LL), podszedlem do niego z przymruzeniem oka. I musze szczerze przyznac, ze na poczatku sie mile zaksoczylem. Ogolnie spodobal mi sie sam pomysl - tego jeszcze nie wymyslono.

Co do gry LL, ciezko mi jest sie wypowiedziec, poniewaz mysle, ze byla na srednim poziomie, taka sobie po prostu. Na pewno nie taka zla, jak wszyscy na nia najezdzaja - a to jest mysle glownie wynikiem jej klopotow osobistych, przez co film duzo stracil (z ekonomicznego punktu widzenia rowniez).

Jedynym minusem LL bylo chyba jej cialo - strasznie piegowate - i w scenach gdzie tanczy... nie pasuje, zdecydowanie jakas inna aktorke bym tu dal.

Jezeli chodzi o minusy filmu, to zdecydowanie wywalilbym scene seksu z tego filmu - na sama mysl zrobilo mi sie niedobrze, przesada!!! Po co wogole to umiescili?! No i oczywiscie przewidywalnosc - juz na samym poczatku wytypowalem kim bedzie zabojca i... niestety trafilem :( i mysle, ze nie jestem jedyna taka osoba.

Ogolnie jak w temacie - pomysl dobry, ale wykonanie nie takie, film nawet wciagnal, ale ostatnie 40 min wiemy jak sie potoczy, no i pare niesmacznych scen... szkoda 6/10