Motyw bratobójczego starcia jest według mnie najbardziej niesamowity w całym filmie. Nigdy bym się nie spodziewał, że akcja pójdzie w takim kierunku. Wyszedłem z kina z wielkim wow! Zdecydowanie dla mnie to najlepszy film wojenny tego roku!
Przyznaję, że się tego nie spodziewałem choć można się było tego domyślić, mi się nie udało. Nie jest to jednak nic nowego, bo identyczny motyw jest w filmie fail safe.
Nie rozumiem ludzi, którzy oglądając film starają się usilnie domyślać zakończenia. A gdyby tylko mieli fuksa i się domyślili, nawet tylko mniej więcej, z setek domysłów jakie stworzyli w swej głowie, to oczywiście film wówczas dla nich będzie dnem.
Zamiast tego proponuję, oglądając film zanurzyć się w fabule i płynąć z nią czerpiąc radość z doznań jakie film dostarcza.
To nie mogę się z Tobą zgodzić, dla mnie to film dobry, nie zalicze go do najlepszych niestety. A ten motyw atakowania swoich, był do przewidzenia, po tym jak wytłumaczyli, że gdy procedur nie da sie zatrzymac, zastanawia mnie natomiast jedno, czy tak jest faktycznie, czy to czysta fikcja? Drugie pytanie dotyczy tego analityka, on sie uratowal a ten bohater grany przez aktora, ktory gral w Amelii juz nie, dlaczego?