doskonała gra aktorska,świetne zdjęcia, dobra muzyka , świetna realizacja :) Może sie podobać w
czasach masowego kina amerykańskiego ;)
jest masa świetnych filmów z poza masowego kina amerykańskiego, lecz ten zdecydowanie do nich nie należy :)
Zastanawia mnie Twoja ocena. Myślę sobie nad tym jak oceniasz film? Za co dajesz punkty od 1do 10? Nie poskapisz mu chyba punktów za muzykę? Grę aktorów? Zdjęcia? Ujęcia? Itp. Chyba że jak większość ludzi oceniasz film według gustu (mi się nie podoba) to nie mamy chyba o czym rozmawiać.
Mocno narcystyczne jest uważanie siebie za wielkiego znawcę filmów i różnych jego aspektów. Jak widzisz nie oceniłam filmu, zastanawiam się jeszcze nad tym, a to dlatego, że moje oceny są przemyślane. Staram sie ocenić film obiektywnie, chociaż często nie wychodzi :) wiesz, mnie zastanawia dlaczego aktorzy zgadzają się na udział w takich filmach jak ten. No nikt ich nie zmusza. Jest tak płytki, że niczym nie odbiega od typowych amerykańskich filmów dla nastolatek, poza tym, że tam wszystko kręci się wokół seksu, a tutaj wokół odbytu głównej bohaterki. Głębokie? Ha ha a jakże! Śmieszy mnie nieudolna chęć szokowania widzów przez rozmowy o cipce i chorobach wenerycznych. To takie wzruszające, że główna bohaterka jest wielce nieszczęśliwa bo rodzice się rozwiedli, ojej! Aż uronię łezkę, a może dwie. Co z tego, że film ma muzyke do zeniesienia (poza tym, muzyka! jak często jest w filmach jest niedoceniana), zdjęcia są ok, co z tego, jeśli film jest żałośnie słaby? Kiedy z trudem możesz go obejrzeć do końca bo wciąż myślisz o tym, jakiego szantażu użyto by zmusić aktorów do zagrania w nim? Może to miało być odkrywcze, świeże i kontrowersyjne, ale nie wyszło. Co do Ciebie, to chyba mało jeszcze filmów obejrzałeś, skoro tak cię podniecaja ujęcia i zdjęcia :) polecam się nie wymądrzać i nie robic z siebie krytyka filmowego z najwyższej półki.
popieram, świetnie dobrana obsada, niestandardowa (aczkolwiek możliwa), wciągająca historia (wciągająca, czyli taka, w której nie wiem co będzie za chwilę jak w większości filmów, btw ksiązki będącej podstawą filmu nie czytałem i nie miałem żadnego nastawienia)
Dodatkowo zaskoczył mnie dźwięk zrealizowany na najwyższym poziomie, pomimo, że w tego typu filmie mogli zrobić zwykłe stereo, bo włąściwie nie ma potrzeby na pełne 5.1 :)
Co do treści, to mam inne zdanie niż większość krytykujących, dla mnie nie było nic bardzo szokującego. Niby dlaczego widok zakrwawionego tamponu ma być bardziej szokujący niż slow-motion rozrywanej pociskiem głowy w pierwszym lepszym filmie sensacyjnym ?
w zużytym tamponie ne ma nic szokującego, szczególnie dla kobiety która używa ich co miesiąc :D w ogóle temat nie jest szokuący sam w sobie, bo nie jest nikomu z nas obcy. Użycie go miało być szokujące i nie wyszło, i to właśnie mnie szokuje :) pojmujesz?
nie wydaje mi się, aby głównym celem filmu było szokowanie, to nie Piła ani Hostel :) W treści filmu pojawia sie fizjologia, co jest komentowane jako szokujące, ale mnie ani Ciebie to nie oburza (nie wiem jak ci krytykujący, ale ja np. korzystam z toalety itp.). Użycie tej tematyki moim zdaniem ma ilustrować bunt nastolatki przeciw wartościom wpajanym przez matke, a przy okazji pokazuje tematyke, w której nastolatki się obracają (nie mówie, że wszystkie, ale przynajmniej niektóre).
Nawiązując do Twojej wypowiedzi z paru postów wyżej: ja się na filmie nie nudziłem (a gdyby pominąć wątek rozwodu rodziców i przeżyć z tym związanych to mogła by być to świetna komedia), a oceniając 'ogólne wrażenie artystyczne' jakie film zostawił dałem jak widać 8. Bo mi się podobał. A Tobie nie, widocznie ten film nie był dla Ciebie. Widze, że oglądałeś Pachnidło - mi sie podobał bardzo, Tobie nie, w druga stronę - Gra o tron - Ty lubisz, ja nie trawię zupełnie, nawet nie oceniłem, bo po zmuszeniu się do dwóch odcinków odpuściłem i jedyna sensowna ocena to byłoby 0. Mamy po porstu inny gust :)
Poza tym nie widze sensu oceniania filmu 'obiektywnie', bo co to niby znaczy? masz listę punktacji jak w jeździe figurowej na lodzie? mogę sobie wyobrazić cos takiego:
1. bohater okazuje emocje
- wesoła 1pkt
-smutna 1pkt
- wystraszona 1pkt
- wiarygodnie płacze 2pkt
2. muzyka:
- działa lewy kanał przedni 1pkt
- działa kanał prawy przedni 1pkt
...
3. kamerzysta:
-używa różnych obiektywów 2pkt
-film jest czarno-bialy 3pkt
-film jest czarno-bialy z jednym przedmiotem w kolorze czerwonym 10pkt
itd...
sorki, jaja sobie robię, ale jak można obiektywnie ocenić film, książkę, rzeźbę, cokolwiek twórczego? oceń odczucia po obejrzeniu... niech będzie 1 jak Ci sie nie podobał i uważasz, że głupi
Hiss nie wiem czy zaglądałeś w liczbę filmów jaka widziałem ?? Gdybyś to widział zapewne byś wiedział ze gdy ogląda sie średnio jeden film dziennie to ma sie doświadczenie w temacie. Ja tym żyje kocham kino i wszystko co z nim związane. Mam nawet male kino w domu ;) Film nie musi do mnie trafiać żebym wiedział czy nie poskąpili mu aspektów piękna filmowego (zdjęć,muzyki itd). To jak z tańcem może nie podobać ci sie czyjś styl ale gdy jesteś w jury to wiesz czy wszystkie kroki były postawione prawidłowo ;) A o gustach sie nie rozmawia dlatego nie pisze ze film mi sie podobał lub nie nigdy tego o filmach nie mowie.