Gdybyś obejrzał coś, to wiedział, że film jest na motywach powieści ;) . A że film oceniłeś właściwie tylko po okładce, to już nie wina reżysera.

mie sie podoba ... lubie wilgotne miejsca u dziewczyn,

co Ty kolego majaczysz cos o rezyserze - ten film jest przeciez na podstawie ksiązki, a po drugie cos Ci sie pokickalo - jezeli np. rezyser nakrecil film o np. grozie wojny - to przeciez wcale nie oznacza, ze on ją wywolal. A po trzecie - to Ty masz chora fantazje a nie on. Co Ty zrobisz z tym filmem, to Twoja sprawa - dla Ciebie to chore swiaty i chore czasy - dla innych po prostu samo zycie. Polecam sie w koncu obudzic - bo zapewniam, ze ani - Twoja ku_PA nie pachnie fiolkami - ani Twoje PO_pierdy nie kuszą wonią Chanela N°5... :)