Ludzie ten film oglądają jako szaloną komedię :) i nikt tego filmu nie bierze poważanie tylko jako szaloną zabawę :) i tyle. Jordan nie był normalny ale kogo to interesuje :) jest akcja jest :)

Dupa nie akcja, społeczeństwo lubi takie rzeczy, nic na to nie poradzę ale wyrazić zdanie mogę i soczyście uzasadnić. :D Z czym nie wszyscy się muszą zgadzać.

Fabuły i przesłania nie ma? Jak ja nie lubię takich ludzi, oceniają a tak naprawdę nie wiedzą co. Naprawdę nie trzeba być mocno mądrym, żeby zauważyć PRZESŁANIE filmu, które jest moim zdaniem głębokie. Szkoda, szkoda...

Fabuły i przesłania nie ma? Jak ja nie lubię takich ludzi, oceniają a tak naprawdę nie wiedzą co. Naprawdę nie trzeba być mocno mądrym, żeby zauważyć PRZESŁANIE filmu, które jest moim zdaniem głębokie. Szkoda, szkoda...

Fabuły i przesłania nie ma? Jak ja nie lubię takich ludzi, oceniają a tak naprawdę nie wiedzą co. Naprawdę nie trzeba być mocno mądrym, żeby zauważyć PRZESŁANIE filmu, które jest moim zdaniem głębokie. Szkoda, szkoda...

A każdy film musi mieć przesłanie ? Nie może być po prostu świetną rozrywką.

Popieram, a to coś na d Tobą chyba mega nie ogarnia. :-)Jedyna rzecz która mnie flutsrowała, że czekałem na film (rozruwke) a nie film porno (powiedzmy) :P

Porno to raczej lekka przesada, do takiej "Kaliguli" nie ma startu pod tym względem

Co ci robiła?????!!!!

Jeśli kogoś bawi gówno w ładnym papierku, widzi w tym rozrywkę... w końcu każdy ma jakiś gust. :D Zrobić film o głupocie ludzkiej, a potem zaobserwować reakcję, niestety wnioski są smutne.

No właśnie, ja będę oglądać swoje gówno a ty swoje.
Proszę nie odpisuj nic bo od czasu kiedy napisałem na tym forum dużo czasu minęło i nie zamierzam się już wdawać w dyskusje z sfrustrowanymi użytkownikami forum. Film został doceniony przez krytyków i ja nie muszę go bronić.

Nie jestem sfrustrowany :D jeśli nie chciałeś się wdawać w rozmowę to było użyć rozumku i nie odpisywać, naprawdę to takie proste. Gardzę ludzką głupotą. Jestem zażenowany tym, że ludzie mają takie braki inteligencji i się tego nie wstydzą.

sam typie piszesz,że ludzie nie rozumieją,że ktoś może mieć inną ocenę tego samego zjawiska...a z drugiej strony wszystkich,którzy nie zgadzają się z Twoim zdaniem nazywasz debilami. najczęściej używanym przez Ciebie słowem jest inteligencja,a dokładnie Twoja inteligencja i jej brak u innych. powiedz mi teraz : jak ją zmierzyłeś albo jakimi kryteriami porównujesz swoją inteligencje z inteligencją innych? na razie dyskusja z Tobą to jest jak kopanie się z koniem i słuchanie Twoich pseudo-wywodów. powiem Ci,że rzadko ludzie inteligentni sami wspominają o tym fakcie,bo po prostu nie muszą tego robić...

Poczytaj ze zrozumieniem co tu piszę, to twoje wątpliwości zostaną rozwiane. Jeśli nie masz takiej umiejętności, to nic na to nie poradzę, a nie będę się powtarzał.

Film sam w sobie był długi, pusty, nie przedstawiał żadnych wartości ani nie było morału. Ot co... historia ćpuna, alkoholika, złodzieja, który zdradza swoje piękne żony(kolejno). A na koniec kiedy go już złapali masz nadzieje,że w więzieniu zrobią z niego pupilka wśród gangów to się okazuje że trafia do lepszego więzienia niż ty możesz pojechać na wakacje... Jak ktoś chce ocenić reżyserię czy grę aktorską to niech osobno oceni aktora na jego koncie, a nie idzie za ogólnym trendem z telewizji że film zajebi*yvi 10/10. Bo 10/10 to można ocenić Ojca Chrzestnego albo Titanica.

po prostu zajmuj się sobą i nie żałuj innych. tym bardziej, że inni mają cię gdzieś ;)

Tylko co w tym filmie jest "zajebistego"?

Antybohatera postawiono na piedestał, wręcz mu laury na głowę założono i nakazano podziwiać widzom (właściwie to Belfort sam to zrobił, w końcu to ekranizacja przez niego spisanej biografii).

Osobiście miałem nadzieję na kulisy operacji giełdowych i wątek ofiar. To oczywiście gdzieś tam było ale przysunięte za tonami prochów, wódy, wygłupów oraz oczywiście cycków. Możemy podziwiać życie celebryty oraz grę Di Caprio, realizacje "amerykańskiego snu" za pomocą środków nielegalnych (niezbyt tutaj potępionych) i chyba nic więcej...

Aha - jeszcze jedno. Film jest RASISTOWSKI.
Czy zauważyliście choć jedną czarną bądź żółtą dziwkę na ekranie? Wszystkie były białe, a mowa tutaj o całych legionach roznegliżowanych kobiet ... jak to ma widz niby interpretować?

Podpisuję się obiema rękami.

Moja ocena jest nieco wyższa, ale nie jest to trolling. Uważam podobnie jak autor tematu.

Zgadzam się w dużej mierze, film mocno przereklamowany. Ostatni raz zasugerowałam się notą na filmwebie.
Momentami bardzo się ciągnął, budził niesmak, był totalnie przewidywalny i własciwie niczego nowego nie wnosi. Jednak stawiam duży plus za grę aktorską (m.in. Di Caprio - znakomity!) i gagi sytuacyjne. Podobała mi się m.in. scena z żaglówką i agentami FBI, wyłam ze śmiechu podczas scen, w których Di Caprio wraz z kumplem byli na pigułkach z opóźnionym zapłonem. Tak czy inaczej, wybrałabym się na coś innego do kina, gdybym mogła cofnąc czas.

Jak można zarzucic ze film biograficzny jest przewidywalny???? Jak sie nie wie na co sie idzie do kina to potem sie wy

Jak widać można ;-) Tymbardziej, jeśli się nie zna biografii bohatera. Widziałam nie jeden film biograficzny, który przewidywalny nie był, z prostego powodu - ponieważ reżyser popisał się swoim konsztum - w przeciwieństwie do "Wilka.." .
Głupotą z kolei jest zarzucanie komuś pisania bzdur, jeśli się nie ma na to logicznych argumentów. Tyle w temacie :-)

Zgadzam się z tym, że mnie te gagi nawet nie śmieszyły. Zasugerowałam się wysoką oceną, jednak ten typ kina jest zupełnie nie w moim stylu, nie mój klimat i strasznie mnie ten film wymęczył.

Ja jakbym mógł cofnąć czas, to uzdrowiłbym telepatycznie reżysera, żeby nie robił takich wesołych filmów pornograficznych, z błyskotliwym zakończeniem. :D Choć mogłoby to nie pomóc, bo mógł zrobić to dla kasy, a nie z powodów ideologicznych, że tak nisko nas, ludzi, ceni. :D Druga sprawa, to kiedyś pisało się książki o ludziach których warto było wspominać, coś sobą reprezentowali, a teraz widać mamy przesilenie tego nurtu, wchodzimy w epokę "o nędzarzach" w gotyckim, barbarzyńskim wymiarze.

Skoro tylko tyle wyniosłeś z seansu, to...szkoda się produkować -_-

A co miał wynieść ?

Przede wszystkim to ocena 1, choć pasująca do opisu, nie jest sprawiedliwa. Prócz niezłej ścieżki dźwiękowej i montażu, dzięki któremu ten film zdaje się mieć nie więcej niż 2 godziny, to faktycznie nie wiele jest tu do zaoferowania. Mój poprzedni komentarz pisałem w styczniu, a już od tamtego czasu trochę się zmieniło i ja sam bardziej sceptycznie podchodzę do tego filmu.

Niech zgadnę... poszedłeś do kina jak dowiedziałeś się że twój ukochany reżyser zrobił coś nowego i to w dodatku bardzo silnie promowanego przez media a potem Wilczek takim wielkim dziełem jednak się nie okazał i trzeba było ochłonąć...

Nie pisałem tego komentarza przed obejrzeniem filmu. Nie jestem ignorantem.

A czy ja ci coś takiego zarzucałem ? Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś mojego poprzedniego posta...

No nie, ale myślałem, że to wywnioskowałeś. Zwracam honor.

Ale nieodpowiedziałeś mi na pytanie czy dobrze trafiłem ?

Niestety nie, choć i sam wiele nad tym myślałem, czy czasem nie dałem się zmanipulować.

Wróżbita maciej ? :D Powiedz mi, czy to coś do rozmowy wniosło ?

Niekoniecznie, jednak biorąc pod uwagę dziwne rzeczy zdarzające się w moim życiu coraz bardziej zaczynam wierzyć w magie...

Nie wiem, ale chyba nie zaszkodziło podjąć dyskusji, zwłaszcza że chyba nie poszła w kompletne zapomnienie skoro ktoś się udziela pod tym tematem po ponad 1,5 rocznej przerwie...

raczej głupota rzuciła się w oczy

Mianowicie ?

"Niech zgadnę... poszedłeś do kina jak dowiedziałeś się że twój ukochany reżyser zrobił coś nowego i to w dodatku bardzo silnie promowanego przez media a potem Wilczek takim wielkim dziełem jednak się nie okazał i trzeba było ochłonąć..." Przeczytaj sobie, po roku może zmądrzałeś. :D

Klątw? Obejrzałam i muszę napisać, że żadnych wiedźm, ani innych czarodziejek tam nie było.

Drętwa wypowiedź. To film biogoraficzny - jak może być głupi? Twoje życie w tym wypadku też jest głupie bo np. chodizsz do kina ! Pusty jest pojęciem względnym - musisz dodać dla "mnie"! Natomiast wulgarny był bo takie było życie tego gościa, co mieli mówić zamista "k....a" np. "o kurcze" skoro tak nie było. Nie jestem miłośnbikiem golizn i klątw, poszedłem z żona na ten film i ubwailiśmy się świetnie przez 3 godziny - taki jest dla mie ten film - trzeba go potraktować lekko, z zabawą. Zresztą w ostatnich czasach Ameryka i inni serwują same nudy albo kolejne serie czegoś co już było 10 razy. Dla mnie genilany film . Pozdrawiam.

Zgadzam się w 100% a użytkownik Skylla to najprawdopodobniej troll, jakich na filmwebie niestety nie brakuje... Powinni tutaj dać jakiś test IQ przy rejestracji.

Ale po co? Niemiałbyś wtedy tutaj konta.

I kolejny troll. Nawet płci nie rozróżnia.

Tak, do tego jaskiniowy. Widzę, że jesteś kolejną głupią osobą, co rzuca słowo troll nie znając definicji, typowe.
Płeć rozróżniam, ale nie w internecie. Nie chciało mi się wchodzić na profil i sprawdzać, bo po prostu nie mam czasu na głupoty.

Ale na obrażanie ANONIMOWYCH OSÓB W INTERNECIE o których nic nie wiesz masz czas?

Napisanie zdania, to 30 sekund. Widzę, że tobie to trochę zajmuje, jeśli uważasz, iż jest to dla mnie czasochłonne zajęcie.

I nie lepiej poświęcić te 30 sekund na coś pożyteczniejszego niż obrażanie nieznajomych?

To samo pytanie kieruje do ciebie.
Stwierdziłem tylko, że jesteś głupia. To nie jest obraza, to fakt.

Fakt? A co Ty o możesz o mnie wiedzieć, że nazywasz głupią?