oj, nie, nie zgodze się.
Poza dobrymi zdjęciami i ogólną akcją, film jest strasznie naciągany i razi sztucznością. Na tej produkcji to ja miałem bardziej ubaw aniżeli dobrą zabawę na filmie akcji.
Scena z plecakiem-poduszką, totalnie dowiodła głupoty w pomysłach na efektowne zakończenie akcji.
Gdyby, własnie, nie te głupie i nierealne sceny, to film byłby całkiem niezły. Moja ocena jest właściwe taka jak na imdb czyli 5.5.
Było kilka świetnych scen - najbardziej spodobała mi się ta gdzie Bird [Jordan Chan] przejechał swoją terenówką po bmw. Ze strony zdjęć/ujęcia, ta scena miażdży, jednak jako całość znów jest do kitu, bo o scenę wcześniej, samochody były całkiem gdzie indziej, gdy to się miało stać. Z innej beczki (w całkiem innej scenie), czy o nieusuniętych linkach trzymających aktora mam też nie wspominać?
Błędów, niedociągnięć, naciąganych akcji, czy sztuczności, jest tu dość sporo i właśnie przez to film jest słaby. Świetne zdjęcia tego nie poprawią.
A co do Shu Qi, to nie powiedziałbym żeby była w jednej z głównych ról, raczej była to zwykła rola, aniżeli główna :P

Zgadzam się z matixem. To miał być futurystyczny film akcji, ale z tego co zauważyłem wszystkie filmy z początku lat 2000 z tego gatunku były jakieś dziwne. Z jednej strony rozumiem, bo chciano pewnie w ten sposób jakoś nadać nowoczesności filmom akcji, ale mi ten styl kompletnie nie odpowiada. Skyline Cruisers jest przykładem największej efekeciarskiej tandety i futurystycznej wydmuszki jaka była w nowym tysiącleciu. Dla mnie wszystko tu było okropne, od scenariusza, po grę aktorską na zdjęciach kończąc. Nawet znana obsada nic tu nie pomogła. A skusiłem się na ten film tylko dlatego, bo niedawno odświeżono go cyfrowo. Ale nie warto.

Masz może ten film ? od 2 lat stoje na 47.1%