PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127025}

Wojna światów

War of the Worlds
6,3 266 338
ocen
6,3 10 1 266338
6,4 30
ocen krytyków
Wojna światów
powrót do forum filmu Wojna światów

swoim nazwiskiem w ciemno i do teraz nie może spać po nocach. War of the Worlds,
film na motywach książki, która czytana w radiu w Stanach Zjednoczonych kilkadziesiąt
lat temu doprowadziła do wybuchu paniki. Lektor radiowy swoich głosem i
zaangażowaniem osiągnął więcej niż Spielberg za pomocą najlepszej klasy sprzęty,
Toma Cruise'a- który za ten film dostał 100 mln dolarów i 10% ogólnych zysków- i 132-
um milionom dolarów budżetu.

Dlaczego ten film jest aż tak zły? Pomijam już fruwające i trzepoczące na wietrze
przepiękne amerykańskie flagi, powtykane w maszty przed wszystkimi domkami, na
ulicy, przy której mieszkał Cruise. Działa to na mnie niczym płachta na byka. Źli kosmici
zaatakowali USA, więc nasi chłopcy "meeriinsss" im dokopią. Boże.

Pytanie nr 1: Trójnóg strzela czymś, wszystko wybucha. Tom biegnie sam przez ulicę
(gdzie są cholera Ci ludzie, ktoś chce mi wmówić, że tylko Tom tak dobrze zna swoje
miasto, że znał skrót prowadzący szybciej do owej ulicy, czy może pozostali są tak
opóźnieni, że postanowili uciekać przed siebie, mając za plecami kreaturę?) i wszystko
wybucha dookoła niego. Wybucha jeden dom, drugi, trzeci, widać jak promień
przeleciał niedaleko za nim, ogólna rozpierducha. I nagle, zatrzymuje się, stoi chwile tyłem,
ogląda się i chowa za murek żeby sobie popatrzeć. Ku*wa mać! Który normalny człowiek
mając dzieci same w domu stawałby na wybuchającej ulicy żeby sobie popatrzeć na
pieprzonego ufoka, który chce z niego zrobić tost?

Pytanie nr 2: Samolot tak cudownie spadł im koło chałupy, że nie uszkodził
samochodu? No, błagam....

Pytanie nr 3: Dlaczego po zniszczeniu jednego trójnoga, reszcie siadło pole siłowe?

Pytanie nr 4: Dlaczego w tym filmie nic nie jest wyjaśnione? Czym są trójnogi? Skąd
się wzięły? Kim są ich kierowcy? Dlaczego chcą nas rozpie*dolić? Skąd pochodzą?
Dlaczego nie odkryliśmy trójnogów w ziemi? Kiedy je tam zakopano? Dlaczego akurat
teraz zaatakowano? Dlaczego zywiły się ludźmi? Żywiły się ludźmi? Dlaczego
promienie spalały tylko ciało i sprawiało, że budynki wybuchają a ubrania pozostawały nietknięte?

Pytanie nr 5: Dlaczego ufocy wyglądają, jak Ci z Dnia Niepodległości?

Jest 2:40 w nocy a ja w biegu potrafię wypisać tyle nieścisłości i zadać tyle pytań na
temat fabuły tego filmu. Jedna wielka, pie*rzona tragedia. Naciągane 4/10 za efekty
specjalne.

ocenił(a) film na 8
Saddam_filmweb

1. Połowa ojców świata miała by w takiej sytuacji swoje dzieci głęboko gdzieś. Wyobraź sobie ludzi w średniowieczu jakby zaczął do nich strzelać współczesny czołg ( co do ucieczki to nie wiem o co ci chodzi).
2. Nie pamiętam dokładnie ale samochód stał chyba w garażu, po ocalałej stronie domu, poza tym to miał być jeden z symboli upadku ludzkości.
3. Obejrzyj film ze zrozumieniem, potem zadawaj głupie pytania.
4. Kolejna cecha filmu, jak "projekt monster", mamy tu wyłącznie jedną historię, ojca w chwili inwazji kosmitów, a nie jak DN gdzie mamy prezydenta pilota, murzyna astronautę i żyda ze złamanym sercem. Omg, to jest Science-fiction, fiction po polsku to fikcja jakbyś nie wiedział.
5. Obcy maja cechy wspólne ale trzeba mieć poważne problemy ze wzrokiem lub pamięcią by sądzić że wyglądają tak samo.
6. Zanim piszesz takie absurdalne pytania wyświetl i poszukaj starych tematów, były już bardzo podobne pytania.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
Lwie_Serce

Obejrzałem go z takim samym zrozumieniem jak 890 innych filmów. Obraz jest skopany na maksa, źle zagrany, miałki i naiwny, jak wyborca. Nie rozwiałeś żadnej mojej wątpliwości co do filmu, gdyż nie potrafisz, bo "dzieło" Spielberga nie daje Ci do tego możliwości. 4/10 i nie inaczej.

Połowa ojców świata miałaby (...) dziecko głęboko gdzieś. - w takim razie jesteś albo gimbusem, albo socjopatą. I nie będę wyobrażał sobie ludzi w średniowieczu, gdyż nie potrafię, jak i Ty odwzorować ich toku rozumowania. Nikt nie potrafi. Każesz mi grać w bilard za pomocą rozgotowanego makaronu jednym słowem.

Garaż uratował go od katastrofy lotniczej? Całe osiedle rozwalone, ale auto stoi. I garaż też.

P.S. Następnym razem, gdy będziesz chciał skomentować jakiś mój post zrób to w rzeczowy sposób. Nikt nie ma ochoty wchłaniać Twojej biegunki umysłowej.

ocenił(a) film na 8
Saddam_filmweb

A po cholerę mam w rzeczowy sposób odpowiadać komuś co sam tego nie piszę??
Wyjdź na dwór bo biorąc pod uwage ile filmów niby obejrzałeś masz mały dostęp do świeżego powietrza. Już swoje powiedziałem i nię będę podchodził jeszcze raz do tej samej bajki.

ocenił(a) film na 4
Lwie_Serce

"A po cholerę mam w rzeczowy sposób odpowiadać komuś, co sam tego nie piszę". Nie dość, że rzeczowość i składnia zdania są Ci obce, to jeszcze masz mentalność trola. Na dworze byłem, w nocy, w pracy przez 12 godzin, gdy ty śniłeś o krowich cyckach jakiejś Mädchen.

ocenił(a) film na 10
Saddam_filmweb

ten film jest genialny nie rozmuiem jak moze ci sie nie podobac trzyma w napiecdiu od pierwszej do ostatniej sekundy a jzu sceny w piwnicy z Timem Robbinsem to istny majstesztyk ktory tylko Spielberg mógł wymyślić dla mnie ten film to 10 /10

slayer6

Zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci Bardzo dobry SciFi Ci ktorzy sie czepiaja moze po prostu nie lubia filmow typu scifi

ocenił(a) film na 8
Saddam_filmweb

Zupełnie nie rozumiem osób, które w filmach akcji/sc-fi doszukują się za wszelką cenę żelaznej logiki w każdym możliwym aspekcie.

Zadaniem fimów tego gatunku, jest dostarczanie emocji i pochłonięcie widza swoją interesującą i niebanalną historią.

Nie spotkałem się jeszcze z filmem tego typu, w którym wszystko byłoby na swoim miejscu, zachowowania aktorów racjonalne, przedstawiona akcja w 100% uwzględniająca prawa fizyki itd..

Gra aktorska, wciągająca/niebanalny scenariusz, muzyka, efekty specjalne i scenografia to główne składowe dobrego filmu.
W przypadku "Wojny światów" mamy dość ciekawą/oryginalną historię ze stosunkowo banalnym zakończneniem, bardzo dobrą muzyke, efekty specjalne, scenografie i co najwyżej średnią gre aktorską. Idealny film do relaksu i odstresowania się - suma sumarum film na pewno nie zasługuje na 2, a solidne 6/7

Ale oczywiście znajdą się wielcy znawcy dla których film to dno, ponieważ "coś wybuchło nie tak jak powinno" albo "bohater nie uciekał przed robotem tak jak powinien"

volt_84

W 100% sie pod tym podpisuje uwazam tak samo nic dodac ...

Saddam_filmweb

Mnie ciekawi po co ludzie wypisują takie głupoty. Saddam, powiedz. Ktoś ci skłamał, że masz do powiedzenia coś mądrego? Czy może doszukując się takich rzeczy uważasz się za dobrego krytyka? A może po prostu nie masz co z czasem robić?
Bo nie znalazłeś ani jednej rzeczy, której można by się przyczepić w tym filmie.

Po pierwsze film mógł się rozgrywać podczas jakiegoś święta narodowego. Wyjdź kiedyś z domu 1 maja to zrozumiesz o co chodzi.

Pytanie 1 - Dużo ludzi. Poczytaj wiadomości. Wcale nie musi nas atakować UFO by ludzie zapominali o swoich dzieciach. Poza tym, w takiej sytuacji, każdy na jego miejscu byłby w szoku.

Pytanie 2 - No błagam... Nie takie przypadki znamy. Są dużo ciekawsze. Poza tym w filmie musi się coś dziać. I stąło się akurat to. Czepianie się, takiej drobnostki jest czystym IDIOTYZMEM. Nie krytycyzmem.

Pytanie 3 - Może gdybyś obejrzał film uważnie to byś wiedział.

Pytanie 4 - Dlatego żebyś się pytał. Serio! Wiesz, takie płytkie ludziki jak ty, które nie umieją sobie nic wyobrazić i muszą mieć podane na tacy nie powinny oglądać takich filmów. Od tego należy zacząć. Dla takich jak ty są M jak Miłość, Moda na sukces i tym podobne. Wszystko ci tam wytłumaczą i tego powinieneś się trzymać, bo skoro nawet tak prostego filmu nie rozumiesz to innych opcji nie ma.

Pytanie 5 - Bo reżyser miał taką wizję. Co? Zabronisz mu?

TO nie są żadne nieścisłości tylko kręcenie nosem idioty, który zobaczył coś, czego nigdy nie powinien był widzieć.Wracaj więc do oglądania prostych rzeczy. Normalnie tacy ludzie jak ty powinni mieć ban na komentarze.

ocenił(a) film na 4
AbraCham

Idiotyzmem, idiotą - tylko tyle wulgaryzmów znasz? Dawaj, pokaż na co Cię stać AbraCham (adekwatny nick).

Posłuchaj AbraCham, powiem tylko raz, po pierwsze- wyjdź czasem na dwór, po drugie, kup sobie usztywniacz na nadgarstek, po trzecie- tak naprawdę nie odpowiedziałeś na żadne moje zastrzeżenie. Jeśli dla Ciebie odpowiedzią jest "bo tak", "bo musi się coś dziać", "bo reżyser miał wizję, zabronisz mu?" "gdybyś obejrzał film uważnie" itd. Stary, to Ty nie masz co robić z wolnym czasem. Zalewasz temat swoją biegunką umysłową, która musiałem przeczytać. Powinienem pozwać Cię do sąd i żądać odszkodowania za stracony czas, który poświęciłem na pochłanianie wypocin, które zapewne uznajesz za ripostę. Riposta na poziomie orangutana, który dostał kompa od rodziców i ktoś nieopatrznie podłączył mu internet.

A tak na marginesie- naprawdę uważasz ten film za skomplikowany, że mam iść oglądać coś prostego (błąd logiczny, prosty odnosi się do kształtu)? Pozwól, że skomentuje zgodnie z poziomem konwersacji wywołanej przez Ciebie: "Buahahahahahahhaahhahah".

I nie zajmuj mojego cennego czasu Twoimi dubami smalonymi!

ocenił(a) film na 9
Saddam_filmweb

No to sie uśmiałem. Saddam przeczytaj sobie początkowy wpis i sam oceń swój poziom wypowiedzi zanim będziesz mieszał innych z błotem. Już na wstępie przemawia przez ciebie antyamerykanizm. Zadajesz pytania i masz zastrzeżenia na poziomie przedszkolaka, mimo to postaram się na nie odpowiedzieć w miare możliwości.

ad.1. Co do ucieczki Toma. Już sobie wyobrażam ciebie stojącego przed dziurą z której wychodzi trójnóg, zapewne zachowałbyś trzeźwość umysłu i od razu zerwał sie do ucieczki, bo przecież gigantyczne maszyny bojowe prowadzone przez ufo to chleb powszedni i oczywistością jest, że za chwile będą strzelać czymś co zmienia ludzi w proch. Sytuacja, w której znalazł sie bohater była tak niecodzienna i szokująca, że zapomniał o całym świecie, liczyło sie tylko to, że udało mu sie uciec, że przeżył. Jak znalazł sie w miare bezpiecznej odległości przystanął na chwile, otrząsnął sie z pierwszego szoku i z czystej ludzkiej ciekawości spojrzał na to "cos" co niszczyło jego miasto później od razu pobiegł zrobić to co każdy ojciec zrobić powinien, czyli ratować swoje dzieci.

ad.2. No cóż takie zbiegi okoliczności są w filmach codziennością. Samolot spadł akurat koło domu Ferrier'ów nie niszcząc wszystkiego (samochodu również), bo akurat Ray Ferrier i jego dzieci są głównymi postaciami w filmie i jak to bywa w takich przypadkach mają niesamowite szczęście. Czepianie sie takich rzeczy mija sie z celem. Najlepiej, żeby samolot zmiótł wszystko z powierzchni ziemi zabijając bohaterów filmu, tak przynajmniej byłoby realistycznie...

ad.3. Zakończenie wyjaśnia wszystko. [SPOILER] Ziemskie bakterie wykończyły kosmitów. Nie byli w stanie dalej eksterminować ludzkości jak i widocznie utrzymywać pola siłowego.[SPOILER]

ad.4. Świat w filmie został przedstawiony oczami zwykłego człowieka ze zwykłymi problemami, nie miał dostępu do wojskowej czy rządowej wiedzy. To tak jakby pokazać inwazje twoimi oczami, też byłoby ubogo w jakiekolwiek informacje na temat pochodzenia obcych i pobudek nimi kierujących.
ad.4a. Nie znam sie zbyt dobrze na broni kosmitów ale być może laser, który obraca ludzi w proch działa różnie na różne związki chemiczne :)

ad.5. Według legend rozprzestrzenianych głownie przez ludność USA i z wielu doniesień świadków domniemanych porwań tak mniej więcej wyglądają kosmici. Twórcy Dnia Niepodległości, Wojny Światów jak i wielu innych filmów kierowali się najwyraźniej tymi kryteriami.

użytkownik usunięty
Michalq

Bravo! Pierwszy rzeczowy, spokojny komentarz-odpowiedź głupkowi:) Bravo!

ocenił(a) film na 9
Michalq

ad. 1
Ponadto sens przystanięcia mógł być taki, aby przyjrzeć się z bezpiecznego miejsca trójnógowi i jego możliwościom - wielkość, szybkość, agresywność, takie cechy które ciężko ocenić plecami gnając przed siebie na złamanie karku.

AbraCham

BRAWO !!! zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci

ocenił(a) film na 3
Saddam_filmweb

A ja podpisuję się obiema rękoma pod postem autora. Ten film kompletnie nie ma sensu. I błagam nie wyskakujcie z komentarzami typu: "nie doszukuj się sensu w sci-fi bo to sci-fi"! Co to za absurd.. To może od razu wszyscy usiądźmy przed ekranami i delektujemy się czymkolwiek zaserwuje nam reżyser, niezależnie czy będzie to wykwintna pozycja czy wołający o pomstę do nieba gniot. Jestem wielkim fanem filmów katastroficznych i zazwyczaj to ja staję w ich obronie gdy ktoś kwestionuje ich realizm, ale w tym przypadku składam broń już na starcie. To może od początku:

1) Połowa ojców świata 'miałaby swoje dzieci gdzieś'. Miejmy nadzieję, że jak już kiedyś będziesz miał dzieci i przypomnisz sobie co tu napisałeś to uśmiechniesz się pod nosem w geście lekkiego faux pas.

2) Ok! Zgoda! Samolot nie zniszczył domu... Zgoda! Nie zniszczył samochodu... Załóżmy, że ręka Boska miała w opiece głównego bohatera. Ale jak wyjaśnicie fakt, że ulice są wciąż perfekcyjnie przejezdne? Litości, jak Tom Cruise wyjeżdżał z miasta to nie zatrzymał się ani razu przez 3 minuty filmu. Chcecie mi wmówić, że tak się akurat złożyło, że po impulsie magnetycznym żadne z samochodów nie stanęły idealnie obok siebie blokując pasy ruchu? Abstrahuję już od tego, ze ogrom zniszczeń poharatałby jezdnie albo zaśmiecił drogę nieprzejezdnym czymś, ale tego już się nie czepiam bo jest to nieścisłość obecna w każdym filmie akcji.

4) Ten punkt to fatalna decyzja reżyserska. Największym atutem takich filmów jest przecież rozbudzanie ciekawości widza i później stopniowe jej zaspokajanie. Spielgerg nie dość, że nie dostarczył żadnych odpowiedzi na pytania dotyczących kosmitów to jeszcze w pewnym stopniu wyśmiał widza zakładając, ze resztę musi sobie sam dopowiedzieć. Niestety, żeby sobie coś dopowiedzieć to trzeba mieć jakieś punkty zaczepne albo minimum informacji. W innym przypadku po prostu tworzymy cały film od początku do końca, a to chyba zadanie scenarzysty jak mniemam?

5) Czarę goryczy przepełnia zakończenie. Tom wraca do domu... A w domu? Cała rodzinka! I do tego Robbie! No proszę! Wszyscy się odnaleźli i wszyscy są cali i zdrowi. Sweet.

inn0cent

Filmu nie oglądałem, więc go oceniać nie będę, ale co nieco o nim wiem. Mam wrażenie, że więcej niż niektórzy, którzy go oglądali. Tym wszystkim, na czele z inn0centem i Saddamem radzę zapoznać się z pojęciem filmu symbolicznego. Pozwolicie, że przeliteruję: s-y-m-b-o-l-i-c-z-n-e-g-o. Ludzie, jak taki film oceniacie pod względem realizmu czy psychologii, to co będzie następne? "Siódma pieczęć" Bergmana? "Batman" Burtona? A może w ogóle pójść na całość i zastanowić się nad prawdopodobieństwem wystąpienia wydarzeń z "Akademii pana Kleksa"? Zlitujcie się i wytykajcie filmowi jego prawdziwe wady, których, jak sądzę, jako że to dzieło Stevena "Uwielbiam Przesłodzone Scenki Familijne Oraz Filmy Grozy Klasy B" Spielberga, nie brakuje.

ocenił(a) film na 9
inn0cent

ad 1.
OK, nie połowa. Ale chyba nie uważasz że każdy w takiej sytuacji wykazuje się odpowiedzialnością?
Ale ten punkt nie odnosi się do filmu, tylko do komentarza.

ad.2
Tu zgoda.

ad. 4
Przecież ten element tu istnieje. Zaczyna się burzą, potem ukazuje się trójnóg, dalej dowiadujemy się o skali zjawiska, jeszcze później o osłonie, o pilotach, krzakach, a nawet i komorę widzimy od środka... Fakt że nie tłumaczy wszystkiego, tak jak np. "Obcy" nie podaje żadnej sensownej odpowiedzi na pytanie jak coś może mieć kwas zamiast krwi, czym to to w ogóle oddycha, albo czemu wykazując się pewną niezależnością od tlenu w formie facehuggera jest tak sprytne by podawać tlen nosicielowi.

ad. 5
Naiwność Spielberga w całej okazałości! Od czasu "Szczęk" nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Saddam_filmweb

Pierwszy film Spielberga, który mi się nie podoba. Szkoda, że takie coś dodał do listy swoich filmów gdyż film to totalne nie porozumienie.....

netti

Jak dla mnie to to jest pierwszy film Spielberga, który w ogóle dało się oglądać... Ale o gustach się nie dyskutuje ;)

ocenił(a) film na 4
ponder

Kto by przypuszczał, że głupi (bo głupi) komentarz na temat jakiegoś filmu może wywołać tyle agresji w wypowiedziach :/

ocenił(a) film na 4
JAL

Nie rozumie fanów tego gniota, dla przykładu jakieś 15lat temu Jurassic Park oglądałem z zapartym tchem i również jest to kino SF ale odbiór jest całkiem inny mniej głupot i głupich tekstów typu "czy to terroryści - nie może z europy" :)

pokemon227

..."Jurassic Park" - wzór logicznej fabuły i inteligentnego scenariusza. No comments.

ocenił(a) film na 7
ponder

Cóż ponder,już teraz słyszy się,że naukowcy chcą sklonowac mamuta na postawie jego DNA zawartego w szczątkach... Oczywiście nie będę bronił tu parku jurajskiego jako cuda kinematograficznego,bo to temat na inną dyskusję,ale to taka mała uwaga,że taka prawdopodobnośc jednak istnieje i nie jest to całkiem bezsensowne :) Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 3
Saddam_filmweb

wiecie co czytam sobie te Wasze posty i pękam ze śmiechu.. jak wiemy jest to film SF i w zasadzie w takich filmach mało co trzyma się kupy.. .
na pytania autora postu można odpowiadać tak Cruise nie ucieka bo wie że jest to plan filmowy i nic mu się nie stanie, a poza tym fajnie popatrzeć jak coś wybucha..a z ktoś staje sie PYŁEM.. przepraszam za mój cynizm :/
wielu ludzi wychodziło z kina na tym filmie... ja siedziałam tylko ze szacunku dla Spielberga pomimo iż on takim samym szacunkiem nie obdarzył większości swoich miłośników rezyserując ten film.. nie wiem dlaczego on to nakręcił??
jednych ten film zachwyca ale większość krzyknie zgodnie chórem że WOJNA ŚWIATÓW TO NAJWIĘKSZA POMYŁKA W FILMOGRAFII SPIELBERGA:D

ocenił(a) film na 3
WALTER_MELON_MATI

a tak na poważnie to wydaje mi się, że twórcy tego filmu nie potrafiliby odpowiedziec na te pytania.. ale napewno ucieszylby ich fakt, ze niektórzy po obejrzeniu tego arcydzieła popadali w zadumę szukając jakiego drugiego dna lub przesłania..
ludzie weźcie na luz

WALTER_MELON_MATI

Nad drugim dnem i przesłaniem "Wojny światów" to się zastanawiają literaturoznawcy od 1898 roku. Zastanów się zanim zaczniesz gadać takie idiotyzmy.

ocenił(a) film na 3
ponder

nie chodziło mi o dzieło Wellsa.. a o dzieło Spielberga
rozumiem, że w 1938 roku ten temat mógłby poruszyc tłumy..
ale w tym konkretnym przypadku nie mówimy o tamtej "Wojnie światów" lecz o Spilbergowej.. i dla mnie jest nieco niezrozumiały fakt, że ktoś po obejrzeniu TEGO FILMU (nie po przeczytaniu ksiązki!!!!!!!!) może sie zastanawiać nad tym dlaczego ufowcy z W.ś wyglądają jak Ci z Dnia Niepodległości... albo dlaczego Cruise nie zamienił się w pył jak inni... rozumiesz? Wogole jak po obejrzeniu tego badziewia można wogóle zadawać jakiekolwiek pytania no może po za jednym: Steve, why??? Dla mnie Wojna światów niczym nie róznila się od jej parodii w Strasznym filmie.. ten film był nieporozumieniem jak na dzieło spilberga...do mnie bardziej przemówiła polska wersja Wojny.. pomimo iz nie było tam takich efektów. Nie można powiedzieć, ze każdy twórca, który da swojemu filmowi tytuł Wojna światów, chce nam przekazać to co chciał Wells... Spielbergowa wersja ma już swoją podróbkę Skyline.. obejrzyj może tam również literaturoznawcy i filmoznawcy dostrzegą jakieś drugie dno.. a może jakieś przesłanie
Jeśli chodzi o szukanie drugiego dna to bardziej do myślenia dają "Znaki"
domyślam się, że dla Ciebie, znawcy tematu UFO i flimów SF, wszystkie krytyczne uwagi na ten temat bedą idiotyzmem..:D pozdrawiam:D

WALTER_MELON_MATI

Ja, pomijając już kwestię książki i drugiego dna, nie zjeżdżałbym tego filmu tak kompletnie. Znaczy oczywiście, to, że ktoś cokolwiek chciałby zerżnąć z "Dnia niepodległości" (Boże, cóż to był za zły film!) nie świadczy o nim najlepiej, ale też nie zrównuje go zaraz z wyżej wymienionym. Tom Cruise zagrał nieźle, fabuła była poprowadzona czytelnie acz bez dłużyzn i ogólne wrażenia z filmu wyniosłem bardzo pozytywne. Inna sprawa, że mój odbiór mógł zmącić fakt, że wiele od niego nie oczekiwałem - bądź co bądź to dzieło Spielberga, twórcy takich komercyjnych kitów jak "E.T.", "Hook" czy "Poszukiwacze zaginionej Arki"*. Moim zdaniem choćby te trzy gnioty przerasta o dwie klasy. Taka po prostu przesłanka - że może jednak Spielberg jest w stanie nakręcić coś strawnego?
A parodia w "Strasznym filmie" była miażdżąca, zwłaszcza jak się ma odpowiednio zryte poczucie humoru :D
Także pozdrawiam :)

*Fanboje tych filmów mnie najprawdopodobniej zlinczują. Moje rzeczy przekażcie Caritasowi albo komu tam jeszcze.

ocenił(a) film na 9
ponder

Prost sprawa Spielberg w tym filmie bardzie skupił sie na relacjach miedzy ludzkich niz na latajacy mięsie czy , strzelaniu do najeźdźców . Co do Fanbojow to nie ma co się przejmować . Po prostu istnieją ludzie którym w głowię sie nie mieści ze ktoś może mieć inne zdanie niz oni

ocenił(a) film na 9
Saddam_filmweb

"Ku*wa mać! Który normalny człowiek
mając dzieci same w domu stawałby na wybuchającej ulicy żeby sobie popatrzeć na
pieprzonego ufoka, który chce z niego zrobić tost?"

Taki, który posiada instynkt samozachowawczy. Znalazł chwilowe schronienie, więc nie pędzi jak idota przez środek ulicy aby zainteresować sobą kreaturę i wpaść po dzieci we dwoje, ale przeczekuje ją i idzie po dzieci samemu. :)


PS. Dla mnie znacznie sroższym rozczarowaniem były "E.T.", "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" i "Wybrańcy obcych". Nigdy bym nie przypuszczał że po czymś takim uda mu się nakręcić dobre SF, a tu "A.I.", "Raport mniejszości" i "Wojna światów" niemal za jednym zamachem.

ocenił(a) film na 7
Saddam_filmweb

A wiesz czemu to wszystko się w tym wydarzyło,tak jak piszesz? Bo to TYLKO film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones