Też nie rozumiem braku nominacji dla niego. Co roku takie wtopy - z najgłośniejszych to w 2011 brak dla T.Swinton i M.Fassbendera, 2014 dla L.di Caprio a praktycznie co roku, tradycyjnie, pomija się wybitne role Afroamerykanów czy Latynosów w amerykańskim kinie. Norma...
Ja też jestem w szoku. To, co Jake zrobił w tym filmie, to jest najwyższa liga światowa. Ciarki na plecach miałam przez cały film!
Cooper w nominacjach to dopiero nieporozumienie. Co prawda nie widziałem jeszcze tego całego snajpera, ale obserwowałem go w paru wcześniejszych filmach i stwierdzam, że to miernota aktorska.
Wypowiedź z cyklu "nie znam się, ale się wypowiem". Przykład pierwszy z brzegu - Matthew McCounaghey. Snajpera nie widziałeś, ale wiesz jak zagrał Bradley...
Pisałem, że we wcześniejszych produkcjach grał słabo. Czytaj ze zrozumieniem.
Poza tym zobaczyłem tego całego snajpera i Bradley zagrał tam trochę lepiej, niż w poprzednich filmach, ale nie ma się czym zachwycać.
Z poziomu słabego awansował na przeciętniaka. Wow.
Brak nominacji dla Gyllenhaala kosztem Coopera dalej jest absurdem.
Wydaje mi się, że to raczej ty masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. To, że ktoś średnio grał w poprzednich filmach nie oznacza, że już zawsze będzie średni. Filmu nie oglądałeś, a Bradleya oceniasz pochopnie, chociaż też nie spodziewam się jakichś fajerwerków po jego roli, jeśli w ogólę obejrzę Snajpera.
Z drugiej strony Jake Gylenhaal zagrał świetnie, czuć było z jakim typem bohatera mamy do czynienia, ale wydaje mi się, że postać Louisa moim zdaniem nie była strasznie wymagająca, aczkolwiek ten wymuszony uśmiech to było coś świetnego.
Jeśli ktoś ciągle gra słabo, to prawdopodobieństwo, że zagra wybitnie jest bliskie 0.
Niestety masz ewidentny problem z czytaniem i wyciąganiem wniosków ponieważ wyraźnie napisałem:
"Poza tym zobaczyłem tego całego snajpera i Bradley zagrał tam trochę lepiej, niż w poprzednich filmach, ale nie ma się czym zachwycać."
A ty w kolejnym swoim poście zarzucasz mi, że owego filmu nie widziałem. To Twój pierwszy błąd.
Twój drugi błąd to zarzucenie mi nieumiejętności czytania ze zrozumieniem, gdyż nigdzie nie pisałem nieprawdziwych wniosków po przeczytaniu jakiegokolwiek posta.
W pierwszym poście napisałeś, że filmu nie widziałeś (chyba, że zwrot "Co prawda nie widziałem jeszcze tego całego snajpera" oznacza coś innego...) więc nie wiem o jakim braku podstaw mówisz. W drugim poście jedynie pisałem sprostowanie do pierwszego, więc nie wiem o czym mówisz.
Cieżko się z tobą pisze, a ta dyskusja jest po prostu jałowa.
Mówię o braku podstaw, by uznać rolę Coopera za wybitną na podstawie jego wcześniejszych ról.
Co do dyskusji to racja, kończymy.
Sam film 8/10 głównie dzięki Jake'owi, który zasługuje na absolutną dyszkę i nominację. Genialna rola. Co roku śledzę Oskary, oglądam nominowane filmy, porównuję gry aktorskie i zaczynam zdawać sobie sprawę, że cała ta farsa z roku na rok się coraz bardziej kompromituje.
Świetna gra, mam żal tylko do sceny z lustrem, że nie robił go dłonią. Zasłużył na co najmniej nominację.
uderzając dłonią w lustro mógłby się skaleczyć , Louis zapewne nie pozwolił by sobie na taki nie praktyczne ekscesy , także scena ta idealnie pasuje do ogólnego wizerunku postaci ;)
Postać jest bardzo przerysowana, groteskowa wręcz, co oczywiście było świadomym zamiarem. Ale dobra gra aktorska, nie jest uprawianiem kabaretu na ekranie. Dla mnie bardzo płaska rola (choć ciekawa) i raczej do tego filmu już nie wrócę.
Płaska rola? Przerysowana postać? Absolutnie się nie zgodzę. Rewelacyjnie zagrał psychopatę, który potrafi naśladować pewne emocje, odczuwane przez normalnych ludzi, ale ich sam nie czuje. Zagrał bardzo powściągliwie, właśnie tak jak zachowują się psychopaci - chłodni, opanowani. Tylko raz wybuchnął, ale już za moment znów był wcieleniem zdystansowania. Grał przede wszystkim mimiką, spojrzeniem, drobnymi gestami. Cholernie wymagająca i złożona kreacja.
Właśnie obejrzałem i też mnie dziwi brak nominacji. Chociaż, nie widziałem pozostałych nominowanych, pierwszoplanowych aktorów, może po prostu konkurencja była tak liczna i równie dobra, że nie starczyło nominacji dla wszystkich?