Amerykańska komedia, jedna z wielu, można obejrzeć ale bez większej rewelacji, jest trochę scen śmiesznych i tekstów i tyle.
Pozwole sobie nie zgodzic sie z Toba...
Otoz w moim odczuciu, jak na amerykanska komedie to film "Wpadka" jest obrazem wrecz wybitnym. Niema tu tak charakterystycznego dla typowych holywoodzkich komedyjek z Sendlerem czy Stillerem debilizmu, idiotycznego chumory i grania ciagle jedna mina.
"Wpadka" to naprawde pozadnie zagrana i zrealizowana koemdia...dla mnei jedna z njalepszych amerykanskich od wielu lat.
slabe troche, naciagane i zwyczajne. spozdziewalem sie albo czegos mega przegietego (a'la american pie 1), albo czegos poprostu smiesznego.... a to ani nie jest przegiete, ani bardzo smieszne. poprostu komedyjka... do tego z pseudo moralami...
nie jestem wymagajacym kinomanem ale to naprawde bylo nudne.
zgadzam sie nie jest to zbyt dobry film jak dla mnie bo niedosc ze glupkowate to jeszcze nie do konca smieszne ,nie mam nic do glupkowatych filmow bo czasem trzeba obejrzec dla wylaczenia sie od codziennych problemow ale ten film temu nie sprostal
Zgadzam się ze wszystkimi wyżej po za wypowiedzią lukdos'a. Spodziewałem się że to będzie jeden z tych filmów który pozwoli mi "wyłączyć się" od codzienności i pośmiać z byle czego. Niestety. Jest kilka śmiesznych scen i to jakoś nie specjalnie powalających. Po za tym oglądając film miałem chwilami wrażenie że ktoś mi właśnie funduje jakąś tanią, umoralniającą lekcję (!). Historia zawarta w filmie jest jakaś taka ... prorodzinna.