PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=632382}

Wróg numer jeden

Zero Dark Thirty
2012
7,1 71 tys. ocen
7,1 10 1 71374
7,3 50 krytyków
Wróg numer jeden
powrót do forum filmu Wróg numer jeden

Film ogólnie ciekawy ale trochę mało przekonujące były dla mnie ostatnie sceny szturmu na
willę w której krył się Osama:

1) Dlaczego żołnierze po kolei wołali do mężczyzn w domu po imieniu? Rozumiem, że wiedzieli
że jest tam ten i ten kurier i podejrzewali, że jest Osama. Tylko dlaczego, po kolei wołają po
imieniu i zawsze trafiają na właściwą osobę nie widząc nikogo, nawet przez zamknięte drzwi.

2) Budynek niby taka twierdza, żołnierze musieli wysadzać drzwi, kraty itd. ale żadnej obrony
"aktywnej" Skoro budowali taką twierdzę, musieli przewidywać opcję że będzie szturm i trudno
uwierzyć, że się na to nie przygotowali. Gdyby w budynku było jedno osłonięte gniazdo KM na
balkonie, jeden ręczny granatnik obcy helikopter nie mógłby po prostu wylądować w ogródku.
Nie twierdzę że by się obronili ale przynajmniej zadali by straty atakującym.

3) Dlaczego żołnierze byli tak nastawieni na zabijanie? Skoro z taką w sumie łatwością weszli
do środka, podeszli do budynku, czemu np. nie zagazowali całego domu i na spokojnie nie
wynieśli uśpionych domowników?

wyder

Co do punktu 2: nie sądzisz, że gniazda KM i zwiększona liczba ludzi w budynku lekko rzucałaby się w oczy satelitów i predatorów?
Co do 3: jaki Ty byś był uśpiony gdyby Ci się w ogródku rozwalił helikopter?;)

Karatakus

do pkt.2 - w filmie wyraźnie było powiedziane, że budynek mogą obserwować tylko z góry z lotu ptaka i satelity, że nie widzą spacerujących mieszkańców przez baldachim winorośli. Nie wiedzę problemu by ukryć KM, pod daszkiem, nawisem tarasu, czy zamkniętym oknem i ujawnić go dopiero w razie ataku. Można strzelać przez szczeliny w oknach nie narażając się an ostrzał tych an zewnątrz.

Po prostu cała akcja z rozbiciem helikoptera w ogródku i brakiem reakcji na biegających po podwórku żołnierzami wydaje się dziwna. Nie trzeba wcale więcej ludzi i armii ochroniarzy. Jedna szczelina w oknie i wszyscy wysiadający z helikoptera są na talerzu.

pkt. 3 - nie mówię, że domownicy mieli spać. Dziwi mnie po prostu nastawienie szturmujących. Po prostu strzelali i dobijali każdego kto się ruszył, dziwnym trafem pomijając gromadę dzieci. Skoro tak łatwo było podejść i wejść do budynku czemu nie ZAGAZOWAĆ wnętrza , wszystkich UŚPIĆ i pojmać zamiast bez sensu zabijać.

Wydawałoby się to bardziej logiczne - skoro to były takie szychy al-kaidy, to można by od nich wyciągnąć sporo informacji.

wyder

Trochę nie kumam, to Ty byś chciał, żeby Amerykanie tam wpadli i jeszcze rozstrzelali gromadę dzieci? Przecież wiedzieli kto jest w domu, kogo się spodziewać i na bieżąco oceniali zagrożenie, zapewne gdyby dzieciaki wyleciały z kałachami na nich to by strzelali, ale tak to nie rozumiem dlaczego dziwisz się, że nie zrobili masowej egzekucji. Co do gniazd KM to inna sprawa jest taka, że wyraźnie widać, że zanim cała akcja rusza tzn. wejście pod główny budynek(helikoptery przecież nie lądują pod samym domem, tylko na zewnętrznym dziedzińcu) to najpierw na dachu sąsiedniego budynku rozstawia się żołnierz, który obserwuje cel, więc on bez problemu by takie gniazdo dojrzał, nie mówiąc już o tym, że owszem satelita i predator mają tylko płaski obraz z góry, ale nie wyobrażasz sobie, że ewentualni "żołnierze" Bin Ladena nic innego by nie robili przez ponad bodajże 130 dni tylko siedzieli wyłącznie w gnieździe. Poza tym nie spodziewali się przecież ataku. Więcej ludzi to większe prawdopodopieństwo wsypy a nagroda za informacje o Bin Ladenie do małych nie należała. I jeszcze co do gazowania: widziałeś ile pomieszczeń miał ten dom? Jak sobie wyobrażasz zagazowanie takiej powierzchni w jednym czasie?Przecież nie było tam klimatyzacji przez którą mógłbyś rozpylić gaz. Wrzucanie gazu przez każde okno? Przecież to niewykonalne. Co do samego zabicia Bin Ladena ( a nie pojmania go) w filmie tego nie widać, ale wg relacji jakie pojawiały się w mediach w maju 2011 roku to (z tego co pamiętam-może się mylę) miał on karabin i próbował stawiać opór. Nie było rozkazu pojmania go żywcem, więc żołnierze mieli możliwość decyzji.

ocenił(a) film na 8
wyder

Co do zagazowania to przed akcją nie było porządnego wywiadu i zabawy z gazem, granatami hukowymi itp odpada gdy kompletnie nie ma się pojęciu o otoczeniu.

wyder

nie pisałem że mieli zabijać gromadę dzieci, po prostu do innych strzelali gdy tylko się ruszyli, nie wszyscy mieli broń, a dziwnym trafem nie zabili przez przypadek żadnego dziecka i oszczędzali kobiety... takie to trochę naciągane, ale może mi się wydaje.

w budynku wcale nie musiałoby być więcej ludzi do obsługi jakichś aktywnych środków oporu przed atakiem, wcale nie musieli też czuwać cały czas. Myślę że łatwo usłyszeć nadlatujące helikoptery i lądujący na podwórku - ile trzeba żeby wstać, podnieść ręczny granatnik spod łóżka, wychylić się przez okiennicę i wystrzelić do lądującego przed budynkiem helikoptera - 30s- 1min?

Nie chodzi o szczegóły czy granatnik, czy KM, czy może zaminować jakieś wejście albo dolną kondygnację. Trudno mi po prostu uwierzyć, że ktoś zadął sobie tyle trudu by wybudować tak osłonięty budynek a nie pomyślał o żadnej aktywnej formie ochrony.

W ogóle film trochę trąci takim utrwaleniem oficjalnej historii walki USA z terroryzmem. Np. cały wątek z torturami. To bardzo medialne, można to krytykować itd. ale również mam wątpliwości czy w czasach tylu syntetycznych narkotyków farmaceuci nie są w stanie tak naszprycować przesłuchiwanego by powiedział wszystko, łącznie z tym czego normalnie by nie pamiętał...

ocenił(a) film na 8
wyder

Też oglądając ten film zastanawiałem się po co te tortury i czemu nie stosowali jakiegoś serum prawdy czy czegoś.
Jeśli o zabezpieczenia samego budynku chodzi to film stara się wzorować na faktach wyjawionych sporo po akcji w bodajże jakiejś książce gdzie jest to w ten sposób ukazane. Fragmenty opisujące akcję w większości zdają się zgadzać z filmem, więc pytania dlaczego budynek nie został odpowiednio zabezpieczony powinny być kierowane do Bin Ladena i jego świty:) Sam film stara się w miarę wiernie odwzorowywać rzeczywistość.

ocenił(a) film na 10
wyder

Osama żyje :D napewno bo nie zabijali by go, za duzo wiedzial :D

pentagram_zet

To dość przewrotna i spiskowa teoria, ale to że za dużo wiedział, to kolejny argument, który przemawia za tym, że taka sucha egzekucja była trochę mało profesjonalna.

ocenił(a) film na 2
wyder

Hehe, myślisz, że niby dlaczego jeden z helikopterów w rzeczywistości się "rozbił" w akcji? Pilot zahaczył o palmę?:)
Został właśnie na 99% zestrzelony w ramach tej "aktywnej obrony", ale chyba się nie spodziewałeś, że w propagandowym filmie będzie taka scena? W propagandowym filmie Al Kaidę pokazać należy jako bandę durnych nieuzbrojonych dzikusów, których woła się po kolei po imieniu i strzela jak do tarczy albo kaczek jak kto woli

ocenił(a) film na 8
wyder

Nie wiem po co się czepiać i wymyślać lepsze sposoby skoro nie było strat po stronie amerykańskiej, jak dla mnie to jest argument za tym że akcja była przeprowadzona prawidłowo. Poza tym bądźmy poważni, żaden cywil nie ma takiej wiedzy o taktyce jak doświadczony dowódca wojskowy, poza tym oni mieli informacje, których nie zna przeciętny Kowalski.

ocenił(a) film na 8
wyder

ten helikopter 52 moim zdaniem to zestrzelenie RPG na skutek obserwacji terenu, jeżeli ktoś z żołnierzy zginął też trafił do torby, ofiary w cywilach też mogło być ich więcej. Co do Osamy musiał się bronić inaczej by go nie zabito, zbyt dużo wiedział. Informacje kartoteki i dyski może był tak głupi że je przechowywał ale wątpię, inaczej by huczało o upadku całej siatki. Film b. dobry, technika ataku trochę dziwna a serio prawdy nikt się nie dowie, informacje jak i technologia ma karencję by ujrzeć światło dzienne, teraz jeszcze komuś mogłoby zaszkodzić.

wyder

najlepszy moment filmu to jest właśnie scena pojmania (nie mówię o tym, czy były zabite dzieci czy nie, bo to nie ma znaczenia. wystarczy, że góra zabroniła żołnierzowi o tym mówić i to się nie zdarzyło), a są głosy, że za mało dynamiczna, no proszę Was. Wy, znający wojnę tylko i wyłącznie z filmów, książek i może gier komputerowych próbujecie obmyślać lepsze taktyki niż co jak co jedna z największych potęg militarno-wywiadowych na świecie, jea.

ocenił(a) film na 10
wyder

Akcja przedstawiona tak, jak się tego typu akcje przeprowadza. To nie jest tak jak w serialu Misja Afganistan, że kilku żołnierzy wskakuje sobie do chaty, do opróżniania budynków wzywa się operatorów GROM-u i innych tego typu- zazwyczaj w dużej liczbie, co jest logistycznie bardzo trudne, dlatego nieliczne kraje posiadają siły specjalne, przeszkolone do działań antyterrorystycznych.
odnośnie pytań
1- nie jest powiedziane, że trafiali z imionami- chodziło o wypłoszenie, sprowokowanie przeciwnika.
2- budynek był zwyczajnie wyróżniający się- słowo "twierdza" było przenośnią, chodziło o to, że jest wielki i z betonu.
3- bo tak działają komandosi, nie polecieli tam aby aresztować kogoś i posadzić przed sądem, ale wyeliminować. Niestety OBL sobie trochę nagrabił i tyle, gdyby nie wysadzał samolotów, pewnie jeszcze by oddychał.

wyder

Jeśli chodzi o to, jak przedstawia się ten cały szturm w Filmie...
Cóż, wybuchy były głośne! Strzały, mimo że przytłumione to też nie były jak pierdnięcie kota, tylko jak prawdziwe... chyba xD
Co do tego, że żołnierze amerykańscy zabijali wszystkich jak popadnie (oprócz dzieci), to cóż... mężczyźni zdecydowanie stanowili zagrożenie, więc dostali kulkę (może poza tym kolesiem na schodach, ale on uciekał. Więc co mieli zrobić, gonić go? xD). Jeśli chodzi o żonę tego jednego to wyraźnie było widać, że sięgała po kałacha, więc dostała kulkę. Poza tym żona tego zabitego przy drzwiach przeżyła i nikt do niej nie strzelał, tak samo jak ta trzecia.
Jeśli chodzi o obronę budynku... to nie było żadnej, ale czy tak nie powinno być? W domu była broń, mieszkańcy mieli się czym bronić. Brakowało tylko ukrytego przejścia, dzięki któremu mogliby uciec daleko poza teren budynku. Wiadomo, że budynek był obserwowany a każdy, kto prowadziłby szemraną działalność na bliskim wschodzie wie, że US się do niego prędzej czy później przyj*.

ocenił(a) film na 8
wyder

Cała akcja szturmu jest bez sensu. Nie prościej i szybciej było im się spuścić na linach...?
Wokół domu masa miejsca do lądowania. Mogli po prostu wylądować w odległości 4km od domu, tak, żeby nikt ich nie usłyszał i nie widział, po czym zrobić tą akcję po cichu. Bez wysadzania wszystkich bram..

ocenił(a) film na 5
wyder

nie powinno się zadawać takich pytań bo to film amerykański, mnie najbardziej śmieszy to, że film reklamowano jako kontrowersyjny, który ukazuje nieludzkie tortury, szczerze to dawno nie widziałem w kinie tak humanitarnego i delikatnego torturowania więźnia.

wyder

Wszystkim hejterom tego filmu i braku logiki w szturmie na budynek Binladena, polecam książkę "Niełatwy dzień", dowódcy jednego z zespołów DEVGRU, który brał udział w tej akcji i opisuje ze szczegółami atak, wyjaśniając przy okazji schemat ich działania

ocenił(a) film na 6
wyder

Odpowiedź na wszystkie twoje pytania: Wersja w filmie to jedna wielka bujda, jak prawie wszystko z resztą, co rząd amerykański prezentuje do publicznej wiadomości.

wyder

Koleś który rzekomo zoorganizował takie zamachy miałby tak wpaść jak frajer pompka ?
Po pierwsze - zero kamuflażu osobistego, nawet swojej słynnej brody nie zgolił.
Po drugie - tak poszukiwana osoba zmienia miejsca pobytu co tydzień a tu siedział im pod nosem ponad 4 miesiące.
Po trzecie - co piszesz, zero obrony, tam przecież przynajmniej jeden powinien siedzieć z noktowizorem każdej nocy i pilnować.
Do tego psy i zaminować co się da.
Po czwarte - jakiś panic room którego by nawet c4 nie rozwaliło.
Po piąte - tunele, zaalarmowany bin Laden z łatwością uciekłby nimi i wyszedł 200 metrów dalej.
.

ocenił(a) film na 9
Jordan66

A nie sądzisz że właśnie tak jest lepiej się ukrywać.
On nie wychodził z tej posiadłości.
Tylko inni wychodzili, dopiero porządna obserwacja wykryła obecność nowej osoby.

ocenił(a) film na 7
wyder

Nie jestem wielkim fanem kina traktującego o wojnach w iraku/afganistanie pustynnych burzach itd, nie znam też książki i specjalnie nie mam chęci się z nią zapoznawać, jednak w moim odczuciu sceny szturmu na pewno nie są słabym elementem tego filmu. Odetchnąłem z wielka ulgą, ponieważ, co dla mnie ważne, darowano sobie zbędny patos i nie przesadzono z lubianą ostatnio dynamiką kamery, gdzie obraz lata jak głupi. Tutaj mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, ze sceny szturmu jednocześnie przedstawiając najnowsze dzieje, zostały zrealizowane trochę w starym stylu. Jak dla mnie na +.

ocenił(a) film na 9
wyder

2. Im więcej ludzi tym mniejsze szanse na ukrycie się.
3. To są wyszkoleni ludzie, nie pierwsi lepsi lecz specjalnie wyselekcjonowani. Wiedzą kiedy i kogo zastrzelić