Nie oglądać, nie rozmawiać na ten temat najlepiej zamknąć w pieprzonej szkatułce Jacka
Cousteau i zrzucić na dno oceanu!!!!!!
Samo ględzenie nie wystarczy - umotywuj swoją krótką i mało treściwą wypowiedz ...
Film, bez polotu brak akcji, tak naprawdę nie ma w nim nic czego, byśmy już nie widzieli. Fabuła strasznie przewidywalna brak zwrotów akcji. Widać, że film zrobiony pod kopyto amerykańskiej władzy. Pokazanie paru aspektów które były za prezydentury Busha, za to za Obamy już było już wszystko po ludzku zgodnie z literą prawa. Co jest oczywiście bzdurą, wystarczy popatrzeć na statystyki użycia dronów i ich skuteczności. Liczyłem również, że reżyser spróbuje trochę po konfabulować z samym sposobem zabicia i może doszuka sie jakichś teorii spiskowych. Szczerze powiedziawszy nie chce mi się wierzyć, że USA odpuściłaby i zabiłaby tak ważny atut jakim jest O B. Wytrzymałem 2h i 15 minut i praktycznie zasnąłem i tak miałem wiele samozaparcia. Liczyłem, że akcja zabicia Bin Ladena mnie rozbudzi, ale wręcz przeciwnie....
Ale czego się spodziewałeś po akcji zabicia O BL? Fajerwerków? Sealsi wpadli, wykonali zadanie i się zawinęli.
Czy posiadasz statystyki użycia dronów i ich skuteczności? Ciekawe...
Nie zgadzam się z Twoją oceną filmu.
Według mnie film zrobiony na dobrym poziomie, pokazujący przede wszystkim ciężką i mozolną pracę wywiadowczą, składanie puzzli nie wiedząc jak wygląda obraz ... :)
No ale każdy widzi to inaczej.
Pozdrawiam
popieram całym sercem, obiema nogami, rękoma i śledzioną. Flaki z olejem, nudy na pudy. Z tym filmem jak z polską reprezentacją - narobią nadziei jak nigdy, a kończy się jak zawsze. I może dlatego, że liczyłem na dobry film tak srogo się zawiodłem. A ta Chastain? Nerw na sam widok. Jeszce parę lat, kilka zmarszczek i wałków na brzuchu i idealna do roli teściowej.