Nie sądziłem że z historii którą zna cały świat wyjdzie dobry film. Bigelow dokonała prawie niemożliwego. Wszyscy wiemy jak to się kończy a mimo to ten trwający blisko 3h obraz nie nudzi i nie dłuży się. 90% to tutaj działania operacyjne i dialogi. Bardzo dobre dialogi które potęgują napięcie, ciekawią i wciągają. Do tego dochodzi skromna (celowo) muza, świetne realistyczne zdjęcia, scenografia (realizm, codzienność mieszkańców, targowiska, ulice, bazy wojskowe itp) i montaż.
W pamięci pozostają m.in. sceny tortur (dowód na to że film ten nie jest aż tak propagandowy i proamerykański). Jest też przez chwilę mowa o tajnym więzieniu w Polsce (coś musi być na rzeczy - nasi pewnie nie byli zadowoleni oglądając to).
Szkoda tylko że te wszystkie mozolne, wieloletnie, monotonne, kosztowne i okupione krwią działania (nieraz pełne pomyłek) nie sprawiły że al-kaida przestała istnieć. Wszyscy wiemy że ma się nieźle a Osama był tylko jej symbolem.
Zasłużone wyróżnienia.
P.S. Teraz Syria? Oby jednak nie:/