Temat, historia, budżet, aktorzy - extra, niby wszystko ok, ale film z tego wszystkiego powstał nudny
i bezpłciowy i jest to (chyba) wina reżeserki. Hurt Locker był o niebo lepszy.
Z jednej strony bardzo mi się podobało "babskie" podejście do tematu, skupienie się na
bohaterach, ich emocjach, ale fabularnie film po prostu nudził. Szkoda.
Wydaje mi się że autorzy filmu skupili się na analitycznym wątku dojścia do OBL a nie na jakiś brawurowych akcjach. Mnie to pasuje. Pozdrawiam
Dla mnie ten film to jakaś kpina. Nie rozumiem zachwytów na grą Chastain tym bardziej nominacji do Oscara. W ogólebohaterka filmu po ogólniaku sobie wstąpiła do CIA, rozumiem że teraz biorą ludzi z ulicy żeby się nie wyróżniali od ogółu amerykanów. Scena gdy do bazy w puszczają samochód pułapkę wyjaśnia wszystko o profesjonalizmie CIA, tylko potem tacy ludzie dostają potem gwiazdę na ścianie w Langley. Nieudany zamach na główną bohaterkę gdy wyjeżdża samochodem za bramę to też jakieś nieporozumienie, mam uwierzyć że ta toyotka była opancerzona? A tak reklamowany w u nas "polski trop" sprowadza się do pokazania jakiegoś statku na tle zabudowań stoczniowych. Pani Bigelow niech sobie da spokój z kręceniem filmów.
Ludzie a czego Wy sie spodziewaliscie? Filmu opartego na PRAWDZIWYCH wydarzeniach? To jest film oparty na "prawdziwej historii", tylko "troche" zrobiony tak żeby pokazać jaki to terroryzm jest zły. Nie lubię filmów w których wybiela się jedną ze stron. Tak jest w filmach biograficznych i tak jest w filmach opartych na "faktach".