PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=632382}

Wróg numer jeden

Zero Dark Thirty
2012
7,1 71 tys. ocen
7,1 10 1 71374
7,3 50 krytyków
Wróg numer jeden
powrót do forum filmu Wróg numer jeden

Jestem wstrząśnięty, jak mogło powstać coś takiego. Była szansa zrobić dobry propagandowy
film, a tu kurna pokazują jak mozolnie, wydaje się momentami, że nawet realistycznie ścigają
OBL. Powinno się pokazywać pozytywnych bohaterów po stronie koalicji i zwierzęta po drugiej.
Nie ma tu miejsca na stawianie pytań, pokazywanie rozterek, błędów. Przecież wychodzi na to,
że gdyby nie tortury, facet dalej biegałby po Pakistanie. Jak można było pokazać takie
przesłuchania, niefrasobliwość CIA. No i w sumie okazuje się, że ci terroryści wcale nie są tacy
źli, wiele od Amerykanów się nie różnią, a w porównaniu z sojusznikami USA, to bohaterzy (jak
gościu za auto sprzedaje nr telefonu). Przez cos takiego otwiera się drzwi do niepotrzebnych
pytań. Film nie powinien przestawić prawdy, a służyć większym celom.
Ja bym to tak potraktował:
- nie było tortur, z Alkaidy sami się wydają za pieniądze, ciągle pijani, rozwalają ludność
cywilną,
- OBL żyje z paroma kobietami, wyglądającymi jak prostytutki, w jego chacie alkohol, prochy,
mogłoby okazać się że wykorzystuje dzieci
- w momencie finałowej akcji OBL powinien zasłaniać się dzieckiem

Tak powinien wyglądać dobry propagandowy film. U nas i w całym zachodnim świecie
powinien być zakazany.

ocenił(a) film na 6
callidus

Swój z ciebie chłop.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
callidus

Idąc twoim tropem, to nie powstałoby wiele filmów o Wietnamie, w tym ten, z którego zdjęcie w awatarze.
A film jest świetny.

ocenił(a) film na 6
flatron

JA tam wyczułem odrobinę sarkazmu w wypowiedzi Callidusa.

ocenił(a) film na 6
maciekges

Odrobine? ;)

użytkownik usunięty
callidus

"U nas i w całym zachodnim świecie powinien być zakazany."

Ty tak na serio czy z sarkazmem, bo mnie zatkalo z lekka.

ocenił(a) film na 8
callidus

Ot co :)

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 8
callidus

Podoba mi się ta wypowiedź, wszystko w temacie :)

użytkownik usunięty
nephre

Genialny sarkazm godny jednego z nielicznych rzetelnych filmów o działaniach Amerykanów.

ocenił(a) film na 8

No właśnie, a podobno mówią, że sarkazm to humor najniższych lotów. Jak widać, da się.

ocenił(a) film na 8
callidus

Mam nadzieję, że to ironia.
Nie ma "niepotrzebnych pytań" :)

callidus

ja bym dodał jeszcze kilka niewybrednych dowcipów o polskich księżach i słynnej brzozie wygłaszanych przez OBL oraz islamskich terrorystów w Laponii skradających się do Świętego Mikołaja:)

użytkownik usunięty
harkonen_mgla

a na koniec dupny napis " To wina Tuska"

nie, pozostawmy pewne niedopowiedzenie, amerykański (a więc inteligentny i wybredny) widz uwielbia lekko wieloznaczne zakończenia :)

ocenił(a) film na 4
harkonen_mgla

ja tak czuję harkonen... i widzę po zgorzkniałym smutku twoich wypowiedzi, że ciebie jakiś ksiądz musiał w dzieciństwie... Dlatego jesteś tak negatywnie nastawiony do wszystkiego wokoło... A może to ty jestes własnie takim niezaspokojonym księdzem i stąd ta gorycz w twoich wypowiedziach?

Sony_West

jako pokorny sługa mojej owczarni, wysłucham co leży na sercu każdej owieczce. rozgrzeszę i ciebie i twoją apetyczną siostrzyczkę i twoją ciocię Halinkę, ale niech twoja mamusia i tatuś omija mój konfesjonał - wrażliwy jestem z natury

ocenił(a) film na 4
harkonen_mgla

Ty nie dość że jesteś smutny, zgorzkniały... to jeszcze głupi. Ale okaz mi się trafił na filmwebie.

Sony_West

zazdrość o ciocię Halinkę? małostkowy jesteś robaczku, walcz z tym.

callidus

prowokacja hihihihihi

ocenił(a) film na 6
Joel_Cairo

Nie prowokacja, a sarkazm.

ocenił(a) film na 10
callidus

To co napisałeś to jeden z najlepszych wpisów na filmwebie, na równi z legendarnym komentarzem do Stalkera, który zapoczątkował jedną z najdłuższych dyskusji tutaj.

aż sobie ten film objrzę, dzięki!

ocenił(a) film na 7
callidus

Ja bym jednak uważał. Istnieje coś takiego jak: "Poe's law, named after its author Nathan Poe, is an Internet adage reflecting the idea that without a clear indication of the author's intent, it is difficult or impossible to tell the difference between an expression of sincere extremism and a parody of extremism."