Film zagadka , niezbyt długi ale cholernie ciężki i chyba dość przewidywalny, aczkolwiek wciągą niesamowicie ,nie będę rozważał kto ,dlaczego i po co , wszystkim co nie widzieli proponuję obejrzeć, chcociaż ja dopiero pewne smaczki odkryłem przy drugim seansie ...powodzenia
Oj coś mi się zdaje że film może być mocno atakowany "bo nudny". W zasadzie to też musiałem poratować się analizami Wroga bo nie wiedziałem czy załapałem. Jeszcze powtórzę sobie seans.
No właśnie,"bo nudny"...większość forumowiczów tak czuje i widzi,mnie wciągnął choć nie przepadam za takim prowadzeniem akcji...polecam obejrzyj ponownie a zobaczysz to co zapewne Ci umknęło,mnie też tak jak pisałem wcześniej ,pozdrawiam :)
o to że idzie do sex-klubu w którym zabijany jest pająk na początku filmu, czyli - zabijane uczucia do żony podczas zdrady.
Zupełnie nie przewidywalny, znaczy się pokapowałem o co chodzi z tym "odnalezieniem" swojego alter ego , ale końcowa scena mnie rozbroiła i wywołała w głowie chaos, chaos który jest porządkiem jeszcze nie rozszyfrowanym :)
Znacznie cięższy był dla mnie "Obłęd", tam dopiero dojść co i jak to konkretna praca szarych komórek, tutaj z końcem filmu tak naprawdę już wiadomo czym była opowiedziana historia.