Ok, początkowo ciekawy klimat. Wyblakłe-senne kadry. Wolne najazdy kamery. Ale litości. Nie można całego filmu na tym oprzeć! Ktoś napisał, że ten film jest w klimacie Lyncha. Nie zgodzę się. U niego pewien narkotyczno-senny klimat jest wciągający i niepokojący. Tutaj po prostu nuży.