Film niezły ale nie rewelacyjny. Brakuje mu klimatu. I ten wszechobecny Bale. Mam go dosyć. facet żadnej selekcji nie robi. gra wszedzie gdzie popadnie.
Dziadowski film mimo dobrej obsady . Dziwie się że tak dobrzy aktorzy jak
Johnny Depp chcą sobie psuć swoją aktorską markę takimi średniakami ...ŻAL
Deep zawsze robil selekcje. Mysle, że w tym przypadku również. Przeliczył sie po prostu.
trochę niekonsekwentny jesteś - Balowi zarzuciłeś nie robienie selekcji w doborze filmów a Depp tylko że się przeliczył... a nie wydaje Ci się że może obaj aktorzy chcieli zagrać u reżysera takich produkcji jak Ostatni Mohikanin, Gorączka czy Informator, zdobywcy wielu nagród, który w dalszym ciągu uważany jest za jednego z lepszych reżyserów.
więc dlaczego jesteś zdziwiony że obaj aktorzy zdecydowali się na współpracę przy tym filmie?
Bzdura. Bale robi sporą selekcję, bo jego agenci są wręcz zasypywani scenariuszami.
Akurat wybór wystepu u Manna, mnie nie dziwi, w przeciwieństwie do występu w Terminatorze reżysera o imieniu McG.
Mann jak wiadomo - zawsze idzie swoją drogą i robi filmy totalnie odbiegające od mainstreamu i nurtu hollywoodzkiego. Całe szczęście - przynajmniej robi filmy nie dla wszystkich i nie idą na przemiał popcornowców. Na to zapewne liczyli i Depp i Bale. No i sie nie przeliczyli. Mann ponownie zrobił film wzbudzający różne opinie, ale z pewnością film świeży, świetny technicznie (dźwięk) i aktorsko.
Moze i swietny technicznie ale niestety klimatu mu brakuje. i juz mam dosyc tekstow w stylu: "nie widzicie drugiego dna, film jest gleboki ale idioci tego nie widza" w ten sposob mozna wywyzszyc kazdy film. Nawet "Red Sands". Lubie Manna ale ten film mu sie nie udal. niestety...