Film jako biografia dobry. Ale w sumie każda biografia jest dobra jeśli jedynym zadaniem jest ukazanie dokładnie czyjegoś życia. Jednak dla mnie czegoś w nim zabrakło. Po prostu może sama historia jakich wiele nic nowego. Gangster napada na banki czy ja wiem czy to dobra historia na film biograficzny. W sumie jedyne co on potrafił to rzeczywiście napadać banki i uciekać z więzień. Jedno i drugie jakoś ukazane było w banalny sposób. Ja bym streścił to tak banalna historia=nudny film. Chyba że ktoś interesuje się życiem tego przestępcy to może być dla niego ciekawe. Wszystko było ukazane jak dokument nie wiem czy tego oczekiwałem po takim filmie. Same suche sceny jakby ktoś starał się pokazać biografię tego gangstera dorzucając trochę wymyślonych dialogów i parę własnych wizji.
"Wszystko było ukazane jak dokument nie wiem czy tego oczekiwałem po takim filmie. Same suche sceny jakby ktoś starał się pokazać biografię tego gangstera dorzucając trochę wymyślonych dialogów i parę własnych wizji." -Sądzę że twoje spostrzeżenie jest świetne i dobrze ujęte film według mnie był oprócz niby dokumentu z tamtej epoki był wypadkową wizji reżysera i chyba tak właśnie chciał to pokazać. Niestety nie zmienia to faktu że nie każdemu odpowiada i podoba się taka forma filmu. Mi to akurat pasuje ale większości chyba jednak nie za bardzo .