PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467091}

Wrogowie publiczni

Public Enemies
2009
7,1 178 tys. ocen
7,1 10 1 178062
6,2 41 krytyków
Wrogowie publiczni
powrót do forum filmu Wrogowie publiczni

Przez takich jak WY, ludzie ulegaja patrzac na komentarze, i ci ktorzy nie maja wlasnego zdania daja filmowi niskie noty!
Ludzie ida na ten film bo mysla ze to jakis gangsterski, a to film biograficzny! Nalezy o tym pamietac! Film przewidywalny - bo oparty na faktach ;] boze jacy ludzie sa glupi.

WY => ci ktorzy pisza takie same negatywne tematy o filmie.

tix666

To aż się boję czytać co pisali Ci ONI niżej. Dlatego właśnie tego nie zrobię.
Powiem Wam za to moją opinię.
A zacznę od końca.

Wychodząc z kina, czuć było w powietrzu coś, czego nie da się opisać słowami. Ludzie wychodzili z sali w absolutnej głuchocie, jakby czcząc tą przysłowiową 'minutą ciszy' śmierć głównego bohatera.

Fenomenalny, fascynujący, genialny. Oczywiście, Johnny Deep. Tylko on potrafi płakać jak prawdziwy mężczyzna. Nie wiem, czy tylko on potrafiłby tak wspaniale ukazać postać John'a (:)), ale na pewno, ja bym tu nikogo innego widzieć nie chciała.
Napięcie, w odczuciu widza, było przez dobrych 120 minut, podczas gdy film trwał 140. I jest to jedna z tych niewielu produkcji, przy której mogłabym siedzieć nawet do białego rana, gdyby tylko starczyło im taśmy do zgrania tak długiego filmu :)
No i cudowna Marion Cotillard. Oszołomiła mnie nie tylko swoim specyficznym typem urody, ale także grą aktorską. Oczywiście, w pozytywnym sensie ;)

Wzruszył, trzymał w ciągłym napięciu, nauczył.
'Wrogów publicznych' polecam każdemu, kto ma w sobie chociaż odrobinę żalu za tamte czasy, których już nie da się dotknąć palcami. W których jeździło się odpicowanymi samochodami (tutaj pole do popisu dla speców w tej dziedzinie:)), chodziło w garniakach i, przede wszystkim, walczyło o swój honor.
9/10 (wyłącznie za tę nierozpoznawalność John'a w tłumie czy scenę, kiedy wszedł do budynku Policji i zapytał się o wynik meczu :). Choć, przyznam, to było zabawne:))

Duska54

Zgadzam sie.. po seansie w kinie tam gdzie ja bylem, bylo to samo. I rowniez nie nudzilem sie ani chwiil, moglbym chlonac ten film przez kolejne godziny :)

ocenił(a) film na 8
tix666

Film mnie wzruszył, rozśmieszył, poruszył, nauczył i dał wiele do myślenia... Praktycznie wszystko w jednym, jeżeli chodzi o takiego typu filmy, to rzadkość.
Stwierdziłam też, że niestety, ale ludzie to(najlżej określić)idioci:D Można nas urobić jak się chce, tylko trzeba mieć na to sposoby, a takowe posiadał Pan John Dillinger i nie wiem czy to normalne, ale dzięki temu filmowi główny bohater dołączył do grona jednych z moich ulubionych postaci historycznych(myślę, że tak można Go już określić).
Natomiast jeśli chodzi o grę Johnny'ego Deppa, to fantastyczna(chociaż, ja mogę mieć nieco subiektywne zdanie na ten temat, ponieważ jest On moim ulubionym aktorem)