To nie jest film w pełni biograficzny jak się niektórym zdaje, a jedynie w luźny sposób bazujący na życiu J.D. Reżyser mógł bardziej podkręcić i podkoloryzować atmosferę, gdyż brak dynamiki zabiło ten film. Owszem klimat lat 30. został niemalże idealnie odtworzony, ale to za mało, aby nazwać ten film wybitnym.

Wydaje mi się że tak chciał właśnie pokazać ten film miał w tym jakiś swój cel. Jeżeli porównać go z innymi filmami gangsterskimi to na pewno wysiada. Mi się go natomiast dość dobrze oglądało i coś z niego wyniosłam dla siebie - jedyne co mnie drażni to reklama filmu nie pierwszy raz robią coś takiego żeby przyciągnąć widza do kina.