Wrogowie publiczni
Public Enemies
2009
powrót do forum filmu Wrogowie publiczni 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty
Podobno Harwey Weinstein(producent) ma zamiar wystawić ten film jako swojego głównego faworyta do przyszłorocznych Oscarów w głównych kategoriach. Co prawda filmu jeszcze nie widziałem (ci co oglądali mają już pewnie wyrobione swoje zdanie na temat filmu), ale dziwi mnie jego decyzja, przecież w tym roku wyprodukował jeszcze "Bękarty wojny" i musical "Dziewięć" od twórców "Chcago" ze wspaniałą obsadą i właśnie myślałem że ten film wystawi jako swojego kandydata do tej nagrody. "Wrogowie..." z tego co obserwuję nie za bardzo są chwaleni przez krytyków i przez widzów.
Sam też mam wątpliwości co do jego oscarowych szans po obejrzeniu zwiastunów. "Dziewięć" za to już po zwiastunie prezentuje się o niebo lepiej.
Weinstein to bardzo dziwny producent, pamiętam jak kazał Tarantinowi podzielić jego "Kil Billa" na dwie części, nie wiem po co, bo przez to film trochę wynudził. To on prowadzi też najostrzejsze kampanie Oscarowe. To on między innymi doprowadził do Oscarowych zwycięstw takich filmów jak "Chicago" czy "Zakochany Shakespeare". Mam nadzieję że w tym roku już mu się to nie uda. A wy jak myślicie?
Nie wiem skąd te bzdury wyczytałeś. Harvey nie wyprodukował tego filmu. Powiedział on w jednym z wywiadów, że "Wrogowie" są do pobicia w wyścigu po Oscary.
Banda wielkich kretynów. Harvey przynależy do Miramaxu, WP są tylko i wyłącznie wyprodukowane przez Universal.
http://www.studiobriefing.net/studiobriefing.net/FILM_NEWS/Entries/2009/7/2_WEIN STEIN_SAYS_PUBLIC_ENEMIES_IS_THE_FILM_TO_BEAT.html
Sprawdziłem już to i faktycznie Weinstein nie jest producentem. Artykuł ze Stopklatki wprowadził mnie w błąd. Przepraszam!
Ale jednak już mniejsza o tego producenta, pytanie dalej pozostaje.
Jak wam się wydaje, film ma szanse na Oscara czy nie, w końcu w przyszłym roku będzie nominowanych za film roku aż 10 tytułów. Czy "Wrogowie..." mają szansę znaleźć się w tym gronie?
Nie oszukujmy się, 10 tytułów jednej Oscarowej nocy to zabieg typowo komercyjny. Moim zdaniem Wrogowie Publiczni nie mają rzadnych szans na nominacje. Oczywiście wszystko może się zdarzyć i do końca roku możemy obejrzeć tylko gorsze filmy, jednak z październikie do kin wejdzie masa ciekawych produkcji. Wiem, ze jest dopiero lipiec, ale stawiałbym na:
The Bones of Love
Shutter Island
Avatar
The Road
Nine
Amelia
A Serious Man
Taking Woodstock
The Fantastic Mr. Fox
Invictus
Zwyciężca: Nine/ Shutter Island/ Invictus
Luke Skywalker 2:
Do swojej listy zapomniałeś dodać jeszcze "Nostalgię Anioła" P. Jacksona, zapewne ten film też będzie mieć spore szanse na Oscary.