PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467091}

Wrogowie publiczni

Public Enemies
2009
7,1 178 tys. ocen
7,1 10 1 178062
6,2 41 krytyków
Wrogowie publiczni
powrót do forum filmu Wrogowie publiczni

Przed seansem liczyłem na wciągającą do reszty historię pełną świetnych dialogów klimatu lat 30 i przede wszystkim chciałem ujrzeć tego sławnego Wroga Publicznego nr 1 jak i jego ludzi (których równie dobrze mogło by nie być, ponieważ zostali potraktowani jak powietrze, zacząłem ich rozpoznawać dopiero w 3/4 filmu, a i tak nadal nic dla mnie nie znaczyli.. byli nijacy nie ma to jak "Chłopcy z Ferajny" Ci którzy widzieli film wiedza o co mi chodzi). Lata 30 ?? hyym.. Mann przez bawienie się tą kamerą cyfrową zupełnie zabił klimat tamtych lat.. nie wiem zupełnie po co mu to było.. chciał zrobić coś na wzór dokumentu? Pewnie tak, ale od tego "oryginalnego" stylu chciało mi się wymiotować w kinie, POWAŻNIE niektóre sceny były tak bardzo rozmazane że było naprawdę blisko.. Jakiś rok temu strasznie napaliłem się na tą produkcje śledziłem jej, że tak powiem losy i liczyłem na świetny film o GANGSTERACH natomiast dzieło Manna okazało się ckliwą historią zakochanych w sobie ludzi.. I TYLKO TYLE OFERUJE NAM TEN FILM.. naprawdę ckliwa historia z średnim scenariuszem i jeszcze gorszą reżyserią, nie pozostaje nic innego jak dać 5.. a dlaczego 5, a to dlatego że aktorzy bardzo dobrze zagrali swoje role.. pewnie było by lepiej gdyby nie reżyseria.. Depp był lepiej niż dobry, wszelkie gesty mimika były bardzo fajne, szkoda znowu, że tylko tyle, bo wszystkie teksty w jego ustach były strasznie słabe, mało klimatyczne nie stwarzały żadnego nastroju, tak samo jak napady na banki które były równie kiepsko ukazane.. nie czułem do niego szacunku za to co robił dla mnie jego losy były obojętne.. mógł równie dobrze skoczyć z mostu "szybko żyć, szybko umrzeć" czy jakoś tak nie pamiętam dobrze tego tekstu. Największym plusem tego film był dla mnie Bale wg. niektórych był drętwy itp. jak dla mnie bardzo wczuł się w role był bardzo naturalny, świetny akcent, teksty mówione przez niego również były świetne.. właściwie tylko sceny z jego udziałem mi się podobały i dzięki swojej grze stwarzał jeszcze jakiś klimat. Bardzo dobre były również wszelkie efekty dźwiękowe strzały z pistoletów shotgun-ów itp. były bardzo realistyczne i myślę że nawet warte oscara, choć w niektórych momentach dźwięk raz cichł potem w następnej scenie lecz bardzo podobnej był znowu głośniejszy, zresztą widzę ze parę osób zwróciło już na to uwagę więc nie ma się co rozpisywać. Filmu nie polecam nikomu, a już na pewno nie osobom chcącym zobaczyć prawdziwy klimatyczny film o gangsterach. Gra Mafia z 2002, (której akcja toczy się w tych samych latach) była bardziej filmowa i wciągająca niż ten film. Wiem trochę się rozpisałem jednak będę zadowolony jeśli ktoś to przeczyta i podzieli się swoją opinią co do mini recenzji i filmu. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
DLoN92

Krótko, właśnie wróciłem z kina i podzielam zdanie pana u góry, film jest słaby... Nie wierzę, że reżyser Gorączki mógł zrobić coś takiego, wypiszę plusy i minusy, bo najłatwiej się takie coś czyta :

Plusy:
+ Rola Deepa jak i Bale'a u pierwszego ciekawa mimika (uśmieszek w końcowej scenie w kinie) u drugiego ciekawe dialogi
+ Odgłosy wystrzałów, piękne po prostu ;d
+ Klimat trzyma poziom lat 30.

Minusy:
- Za szybko cichnąca muzyka, która wg. mnie psuje klimat : Była sobie akcja wszyscy strzelają kilka osób ginie do tego głośna muzyka i nagle pojawia się następna scena a nuta znika całkowicie w 3 sekundy.
- Kiepskie zakończenie - [spojler] już po uśmieszku Deepa w kinie przy usłyszeniu tekstu "żyj szybko, umieraj młodo" było wiadomo jak to się skończy [/spojler]
- Strasznie trzęsąca się kamera, jednym może się podobać, innym nie ja należę do tych drugich.
- Kiepski wątek miłosny
- Okradanie banków, które nie wywołuje absolutnie żadnych emocji, napad trwa w tym filmie średnio 3-4 minuty i wszystko idzie zgodnie z planem : SKORO John był specem od rabowania to ja oczekuję jakiegokolwiek rozwinięcia tego wątku, który by pokazał dlaczego on i jego ludzie są przy tym tacy świetni

Dla mnie film był pewnego rodzaju eksperymentem, gdzie autorzy chcieli zobaczyć jak coś takiego wyjdzie, moim zdaniem im się to nie udało i daję temu filmowi 6 na 10, tyle ode mnie.

AaAA... Zgodzę się jeszcze z autorem tego tematu, że gra Mafia była faktycznie bardziej filmowa i klimatyczna niż ten film. Ja osobiście z niecierpliwością czekam na drugą część gry, która może pobić pierwszą tym samym sprawiając nam więcej radości i opowiadając ciekawsze historie o gangsterach lat 50. [bo takie będą w części 2] niż ten film.

ocenił(a) film na 3
xDaNoN

cieszę się, że nie jestem sam :] a co do Mafii 2 również zacieram ręce.

xDaNoN

Dwa Pytania: 1)Jakie Bale miał ciekawe dialogi?
2)Przecież wiadomo jak film się skończy bo jest oparty na
faktach, więc w czym qrwa problem?

ocenił(a) film na 3
bagrov

ja mówie w swoim imieniu nie za kolege.. nie powiedziałem ze teksty były ciekawe lecz po prostu słowa wypowiadane przez Bale bardzo mi się podobały, miały swój charakter i wolałem je bardziej niż przesłodzone (co niektóre) do bólu teksty Deppa (wiem, że to nie jego wina lecz scenarzystów). I co do końcówki to racja mogli by to jakoś lepiej skręcić. Ja jestem widzem i mi się nie podoba proste zresztą wystarczy zobaczyć na IMDB ocena z 9,1 spadła do 7.7, film zawiódł na całej linii..

DLoN92

spoko, bez urazy. Pytania były do XDaNoNa. Że film zawiódł się zgadzam, dla mnie 6/10. Ale moim skromnym zdaniem Bale również zawiódł. Końcówka była skręcona całkiem nieźle, ciężko było zrobić to tak żeby widz nie domyślił się jak to wszystko się skończy.

ocenił(a) film na 7
bagrov

Podpisuję się pod Waszymi spostrzeżeniami obiema rękami.
Wynudziłem się w kinie szczerze powiedziawszy i nie dostałem tego, po co przyszedłem.
Jedyne co mi się podobało, to ukazanie wymiaru sprawiedliwości, jako organizacji używającej tych samych metod i środków (a czasem nawet gorszych), by osiągnąć swoje cele. Na prawdę szło Panów Policjantów znielubić.
Sceny strzelanin były fatalne - wyglądało to jak film dokumentalny z planu, a nie sam film... nie było... filmowo właśnie. Klimatu strzelaniny nie miały (no może jedynie w lesie, gdy do Dillingera policja strzelała ze strzelby).
Cała paczka Dillingera była potraktowana tak po macoszemu, że aż wstyd, a do tego cały film wydawał mi się mało spójny i wręcz mocno okrojony z tego, czym prawdopodobnie miał być.
Mam problem z oceną Public Enemies, ale daję 7/10 przez świetną grę Deppa i dobrą Bale'a. Jako całość ten obraz jest dla mnie... trudno to ująć... jakiś mdły, nie ma w sobie tego powera. A może wybrzydzam?