Może dlatego, że mam słabość do filmów Manna. Podobała mi się praca kamery. Co prawda podczas strzelaniny w domku w lesie czasami ciężko się było połapać kto jest kim, ale akcja dynamiczna. Świetny dźwięk.
Chociaż Bale zagrał jakoś bez wyrazu. Szkoda, bo taka rywalizacja na linii Dillinger/Depp - Purvis/Bale mogłaby być znacznie ciekawsza moim zdaniem.