Chyba sam za dużo oczekiwałem po tym filmie. Rewelacyjny zwiastun, znakomita obsada, no i reżyser, który w "Gorączce" pokazał, że jak mało kto potrafi nakreślić sylwetki przestępcy i policjanta. Pacino i De Niro stworzyli tam jeden z najlepszych duetów w historii kina. W "Public Enemies" wszystko jest za zwyczajne. Rozumiem, że jest to opowieść o osobie, która niegdyś z podobnym rozmachem rabowała banki i uciekała policji, lecz mam wrażenie, że gdzieś ulotniły się tak bardzo potrzebne temu filmowi emocje. Nie przejąłem się losem Johna Dillingera w takim stopniu w jakim chyba powinienem, a raczej chciałbym. Co prawda kibicowałem mu przez cały seans, lecz chyba tylko ze względu na to, że miał twarz Johnnego Deppa, a ścigali go często przedstawiani w takich filmach w nienajlepszym świetle stróże prawa na czele z nielubianym przeze mnie Balem. I właśnie Depp trzyma jakoś ten film, tworzy świetną kreację (czy kiedyś stworzył słabą?), choć jego najwyższa forma to to jeszcze nie jest. Partnerująca mu Marion Cotillard jest przede wszystkim niesamowicie śliczna, lecz gra także bardzo dobrze. Co do kamery cyfrowej: sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony trochę na początku mi to przeszkadzało, z drugiej zaś nie minęło wiele czasu i już nie zwracałem na nią uwagi, a wczułem się w klimat tamtych lat. Poza brakiem jakiegokolwiek elementu zaskoczenia (nie mówcie mi, że nie było takiej możliwości ze względu na prawdziwą historię, bo nic by się nie stało gdyby wciągnąć widza jakimś niespodziewanym zwrotem akcji) i zbyt słabym nagromadzeniem emocji film ogląda się bardzo dobrze. Strzelaniny są tak niesamowicie realistyczne, że aż nie można oderwać oczu od ekranu i przy nich akurat cyfrówka to strzał w dziesiątkę. Sceny w lesie, czy wcześniej strzelanina w chatce są rewelacyjne. Do tego dobra muzyka, którą słyszeliśmy w pierwszej połowie zwiastuna idealnie komponująca się z klimatem tamtych lat. Gdzie podziała się natomiast znakomita melodia znana z "25 godziny"?? Tego nie wiem.
Ogólnie moja ocena to 7.5/10
Tutaj jednak takiej postawić nie można więc wacham się pomiędzy 7, a 8. Chyba zostanie 7.