Niestety, z przykrością stwierdzam, że mimo mojego całego zaangażowania w fabułę i pozytywnego nastawienia po 3/4 filmu już mi się znudziło. Wytrwałam do końca, ale miałam nadzieję na lepsze kino. Johnny Deep zachwycający jak zawsze, fajna muzyka i historia do przekazania ciekawa, ale niestety film dłuży i się i dłuży. Ani nie dramat, bo wzruszeń nie było za dużo, ani nie gangsterski, bo te wszystkie akcje i napady jakieś takie grubą nitką szyte. Gatunek utknął gdzieś pomiędzy. A mogło być całkiem fajnie. 4/10, niestety :(
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią - film naprawdę kiepski... Można odczuć, że robiony na siłę i tylko dla kasy. Osobiście "zmęczyłem" film do końca, ale bez jakichkolwiek pozytywnych odczuć. W filmie denerwujący jest montaż - dziwna praca kamery, jak również fabuła jakoś się nie klei... akcja jest powolna i przewidywalna, wręcz wieje monotonią i nudą... ogólnie nie polecam, jak dla mnie 3