W kolorach jest jakiś taki nijaki. Podczas oglądania miałem wrażenie jakbym czytał jakiś poprawnie napisany, lecz długi i niezbyt wciągający artykuł w gazecie. Na pewno czegoś w tym filmie brakowało. Może jakiejś iskry do rozpalenia emocji? Niestety, gwiazdorska obsada, to nie wszystko. Jednym zdaniem - nieźle, ale jakoś tak sztywno i beznamiętnie.
Bardzo dobrze gada, ale oceniać film tak samo jak Adrenalina 2 to już małe przegięcie. No ale co, każdy ma swój gust.
W TV najpierw byli "Wrogowie Publiczni", a potem "Adrenalina 2", obejrzałem oba te filmy. Po tym pierwszym oczekiwałem wrażeń, co najmniej takich, jak po nie tak dawno obejrzanym "Dawno temu w Ameryce". Niestety wrażenia były raczej słabe, w porównaniu z wspomnianym już "Dawno temu w Ameryce". Natomiast "Adrenalina 2" można powiedzieć, że prawie niczym mnie nie zaskoczyła. Była taka jak się spodziewałem. Po obejrzeniu tych dwóch filmów oba dostały na to co zasłużyły. Choć jeśli kogoś razi taka sama ocena dla tych pozycji, to wspomnę, że co do "Adrenaliny 2", to trochę wahałem się czy nie dać jej 5/10, ale ostatecznie dostała 6/10.
W sumie film "Wrogowie Publiczni" zawiódł mnie bardzo, może dlatego że regularnie ogladam "Zakazane Imperium". W porównaniu z tym serialem film był słaby, postacie kartonowe, frazesy dobywające się z gardeł, Johnny chociaż go uwielbiam kompletnie mi nie pasował do roli, zero wątpliwości moralnych każdej ze stron, Bale wciąż ta sama mina, Hoover kompletnie do siebie niepodobny. No i najwięcej miał do powiedzenia w tym filmie pan Thomson (karabin znaczy się), jego dialogi znacznie ożywiały fabułę. Wizualnie film były dopracowany ale scenariusz porażka. Szczerze mówiąc zawód. Niestety miałem egzamin na drugi dzień więć Adrenaline 2 obejrzę innym razem.