PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467091}

Wrogowie publiczni

Public Enemies
2009
7,1 178 tys. ocen
7,1 10 1 178062
6,2 41 krytyków
Wrogowie publiczni
powrót do forum filmu Wrogowie publiczni

Na początku polece taką serią jak z karabinu:

Źle odwzorowane realia. Nie ma nastroju codzienności lat 30-tych. Aktorzy zagrali słabo. Bardzo mało tła muzycznego - to mnie chyba najbardziej zdziwiło bo Mann uwielbia wykorzystywać muzykę jako narratora do wielu scen. Również pomyłką jest sterylność estetyki. Wszystko jest nieskazitelnie czyste. Ucieczki z więzienia - niesamowicie nudne i szablonowe. Szczególnie ta pierwsza, w której nawet nie wytłumaczono skąd ludzie Johna mieli pistolety. Przekombinowana kamera - gdy jest akcja (dużo machania mało widoczności i krótkie ujęcia), a gdy nie ma akcji - tylko rozmowa to obraz się po prostu trzęsie, a powinien być nieruchomy.

Teraz spokojniej:

Ogólnie Mann poległ jeśli chodzi o oddanie realiów lat 30-tych. Do tego należy zaliczyć skąpe ujęcia miasta i ogólnie otoczenia. Widać było jak mało możliwości miał Mann do robienia zdjęć w zabudowie z tamtych lat. Ale niestety, koleś jest reżyserem i jego zadaniem jest znaleźć odpowiednie lokacje - by widz mógł się rzeczywiście poczuć jak w latach 30-tych. Bo ukazanie kilku ścian z oknami i skromnych części budynków z pewnością tego nie załatwi. Odbiorca chce ujrzeć 'całe otoczenie' / miasto, a nie sztucznie wyglądające elementy tego miasta.
Jeszcze coś dodam, dla fanów twórczości Michaela Manna. W każdym jednym jego filmie jest kilka scen w których ukazane są liczne krajobrazy - naturalne lub miasta. Są to zazwyczaj tak zwane 'dłużyzny', które ja osobiście uwielbiam. W tych momentach bohaterowie dostają chwilę wytchnienia i zastanawiają się nad swoim życiem itd. Często leci w takim momencie nastrojowa muzyka. Niestety w Public Enemies nie uświadczymy ani jednej takiej sceny. Cała fabuła leci jednym monotonnym ciągiem.

Najbardziej jednak zszokowała mnie nijakość. Każdy film Manna (oprócz L.A. Takedown) napakowany jest emocjami (scenami, które budzą w widzu napięcie, strach, niepewność) i momentami skłaniającymi do zastanowienia się nad życiem. Tutaj jednak wszystko jest monotonne, nijakie, sztuczne i po prostu nudne.

Chciałbym, żeby ten film został nakręcony w podobny sposób jak 'Collateral', 'Heat' czy 'Thief'. Niestety spełniły się moje najgorsze myśli i 'Public Enemies' został zrealizowany na wzór 'L.A. Takedown'. Czyli koszmarnie...

Moja ocena 5 lub 6/10

ocenił(a) film na 9
janko_bzykant_

janko, ano podoba mi sie ze masz szacunek do Manna, ale wiesz .. twoja subiektywna nie znaczy obiektywna, mogły ci się nie podobać eksperymenty z kamerą i sposób narracji, ale w wyłapywanie tych scen takich magicznych to ci się nie udało, ja osobiście jestem mile zaskoczony odskocznią, i samym dokumentalnym podejściem do tematu, wiesz sposobem przedstawienia, ogólnie już dawno nie widziałem tak kipiącego Mannem ale faktycznie tym z przed Gorączki filmu, ... dla mnie całość na wielki plus, czyli to co uwielbiam te plenery wnętrz, jak je nazwałeś czyste ... schludne bym dopowiedział, i ten surowy sposób ich przedstawienia, co do samego klimatu no Billy Hollyday, jak i motyw przewodni i samochody, ciuchy, czy własnie zabudowania rewelacyjnie moim zdaniem dobrane, i melancholijne ujęcia, na przedmieściach wiochach, scena przed akcją na bank gdzie Johnn koło takiego koła na polu, albo na posterunku, albo w samym kinie! ... no rewelka :D ... ale wiesz, i tak jestem mile zaskoczony, ze taki ostry krzykacz jak ty, który tutaj niejednego filma z błotem, daje tak wysoką ocenę, jakbyś tylko mógł napisać jeszcze, ze mimo tych nietrafionych w twoje gusta zagrań, mimo tego film i tak jednym z lepszych okazał się tego lata, to bym był w pełni zadowoloń :D

xxx

ocenił(a) film na 5
mieszkoxxx

Ocena wysoka? Raczej nie. W mojej skali 5 czy 6 oznacza, że nie warto oglądać danego filmu...

Najlepszy z tego lata? Nie wiem bo nie widziałem Gamera i Bękartów wojny jeszcze. Ale jeśli chodzi o ten cały rok (który i tak jest niesamowicie nieudany jeśli chodzi o dobre kino) to 'The International' i 'The Hangover' już są lepsze od 'Public Enemies'. Mówię oczywiście o tych filmach, które widziałem.

A i teraz sobie przypomniałem. Ty jesteś tym kolesiem co wypisał te dziwne zarzuty pod 'Scarface'. Hymm, biorąc to pod uwagę i to co teraz napisałeś wyciągam wniosek, że wolisz bardziej komercyjne i proste kino. No cóż... trudno.

Wracając do tematu. Public Enemies jest bardzo słabym filmem praktycznie pod każdym względem.

ocenił(a) film na 9
janko_bzykant_

janko a to ci dowcip, popatrz ... wiesz tbo to ty zwykle masz dziwne zarzuty do różnych, lepszych czasem gorszych, ale chodzi mi ze zdaje się lubisz często prowokować na różnych forach :D, i nie powiem nie raz maszz wiele racji, i ta radość panie z jaką to robisz ...

a komercyjne kino to chyba 99% filmów które są wyświetlane, ,,, oczywiście może być bardziej komercyjne i mniej, ale chyba chodzi o to zeby dotrzeć do jak największej grupy widzów, i tam wtedy swój przekaz cyk .... ale wiadome ze niektóre f. są nastawione tylko i wyłącznie na zarobek i reprezentuja sobą wszystko co najgorsze, tzw wiesz odpady, i nie wiem czy wolę te które się lepiej sprzedają niż ty, sądze ze akurat Wrogowie zarówno jak i patrząc na opinię publiczną czy wynik z box nie są takim tworem ...


aaa miałem coś kiedyś pod Scareface, pijackie wynurzenie, które miało chyba bardziej sprowokować niż tam coś

ocenił(a) film na 5
mieszkoxxx

A to, że ma pozycję 753 w Top Świat - jak podaje FW?

ocenił(a) film na 9
janko_bzykant_

to tym bardziej zimne przyjęcie przez publikę
było i jest chyba najlepszym dowodem ze Mann nakręcił go po swojemu, mając w dupie resztę świata - podobnie zresztą jak Miami Vice, ...
Ten facet jest nietykalny, bo ma renomę na którą mocno sobie zapracował.

A to takie pytanko, janko bo ty się tak czepiasz Wrogów a powiedz mi ty - znasz dobre filmy kryminalno policyjne które mogą konkurować z filmami Manna? mówię o nowych produkcjach?

Ja myśle że tutaj nie ma się co sugerować średnią z FW, Wrogowie to film skierowany do pewnej grupy, tak jak Miami Vice, a wiesz użytkownicy juz wiele razy udowodnili że potrafią doprowadzić do jakiejś absurdalnej oceny, np .. przykład takiej mogliśmy zauważyć przy nowym Batmanie Nolana, na IMDB, bo osobiście uważam ze to jedna z najlpeszych ostatnim czasy ekranizacji komiksu - nie będących wierną adaptacją noweli. Ale wejśćie na szczyt listy, filmów wszech czasów, to była lekka kpina. To samo się tyczy zaniżenia oceny, weź np takie Miami Vice, przecież to kawał kapitalnego - ale bardzo innego niż współczesne amerykańskie kino dramatu policyjnego, a jaka jego ocena? 6,28!!
Takie oceny powinny widnieć przy każdym filmie Baya, a okazuje się że wiesz ciemny lud łyka co głupsze i prostrze, ludzie nie lubią gdy coś jest pokazane w innej formie niż to do czego są przyzwyczajeni, ... także, dla równowagi, mam ochotę wtedy ocenić wysoko :)

ocenił(a) film na 5
mieszkoxxx

Tandeta i maksymalna komercja - 'The Dark knight' ma pozycję 89 i ocenę 8,13/10. Tandeta - 'Public enemies' pozycje 748 i ocenę 7,64/10. Natomiast Bardzo dobry film 'Miami Vice' ma pozycję 2304 i ocenę 6,28/10.

W tym na FW :

-'The dark knight' obejrzało 28054 userów od 2008 roku
-'Miami' obejrzało od 2006 roku 5573 userów.
-'Public Enemies' od 2 miesięcy obejrzało 7897 userów, a 4973 ma zamiar to zrobić.

Na IMDB oceny powyższych filmów są bardzo zbliżone. Chyba widać jak na dłoni, że 'Public Enemies' osiągnęło sukces...


Z Manem mało kto może konkurować (przynajmniej tak było do dzisiaj), ale Public Enemies jest po prostu filmem beznadziejnym. Miałem wrażenie jakby został nakręcony przez Nolana...


Ja nigdy nie kieruje się w ocenie tym co myślą inni. Jeśli film mi się bardzo podobał stawiam 10. Jeśli był tak beznadziejny jak The Dark Knight stawiam od 1 do 4.