Według mnie Wrogowie publiczni sa na poziomie swiatowym. wedlug mnie ojciec chrzestny znalazl godnego kandydata. Ze wszystkich "wrogow publicznych" ci sa najlepsi.
Oj poniosło Cię dość mocno. Ten film jest po prostu dobry niestety nic
więcej, komuś może bardziej się podobać jednak do "Ojca Chrzestnego ma tak
długą drogę jak citroen do mercedesa. "Ojciec Chrzestny" to klasa sama w
sobie i bliżej do niego takim filmom jak "Scarface", "Nietykalni" czy
"Chłopcy z ferajny" a nie obecne komercyjne filmiki.
Zgadzam się z przedmówcą w 100%! Niestety "Wrogowie Publiczni" mają jedynie wspólną tematykę z "Ojcem chrzestnym" jednak tylko i wyłącznie tyle... Wrogowie P to całkiem niezłym filmem, lecz, fakt, nic poza tym. Film momentami się dłużył, niestety było to dość zauważalne, a ucieczki głównego bohatera z więzień, dość naiwne. Uważam, że pomysł był fajny jednak twórcy nie podołali wyzwaniu. Bardzo ciekawy wątek o powstaniu FBI (potraktowany nieco pobocznie, nad czym ubolewam...), rewelacyjna muzyka, niesamowity klimat lat 30-tych i, oczywiście, gra Depp'a.
Poza tym stwierdzam, że gdyby skrócić film o jakieś 30 min byłby o wiele znośniejszy i nie pozostawiałby widza z poczuciem wyżej wymienionych dłużyzn...
nie wiem gdzie w tym filmie były dłużyzny.nie nudziłem się ani minuty.film był rewelacyjny, a z porównaniami poczekajmy parę lat,czy obraz ten przetrwa próbę czasu. kasyno scorsese też był ganiony i krytykowany a teraz to klasyk.
,,ucieczki głównego bohatera z więzień,dość naiwne" to film na faktach więc takowe miały miejsce
dla mnie to najlepszy film 2009 roku, końcówka oszałamiająca (ta muzyka).ode mnie 9,5/10 dla manna. najlepsze jego dzieło od czasów gorączki.polecam.
Powiedzmy, iż o gustach się nie dyskutuje. Lecz jak na razie nie mógłbym nazwać tego filmu najlepszym w 2009 roku. Obserwując reakcje widzą na sali ciągle podtrzymuje, że film powinien być skrócony o jakieś 30 min.
Ojciec Chrzestny to typowy film gangsterski, w WP mamy odczynienia z filmem dokumentalnym, opartym na prawdziwej historii...
Nie ma zachwycac scenami pelnymi strzelanin, intryg - ot tak po prostu bylo i juz.
Gra aktorska na wysokim poziomie, aktorzy sie postarali, a Depp jak zwykle wczul sie niesamowicie w swa role. Film wciagnal mnie od poczatku i minal za szybko :)
Plakalam w kinie, i mimo ze wiedzialam jak to sie skonczy dla Dillingera do samego konca mialam nadzieje, ze jakos z tego wyjdzie...
Dalam 10/10.
i tak, jestem fanka Johnny'ego. Kocham to, w jaki sposob GRA, a nie za to jakim czlowiekiem jest i ze posiada urok osobisty.
W sumie niby dałem obu filmom tę samą ocenę (5/10), ale jednak OCh to dużo lepsze kino... Przede wszystkim są tam lepsi bohaterowie, a i relacje między nimi są dużo lepiej napisane (pomijając już fakt, że w Ojcu w ogóle takie relacje są).
nie, no przekozaczyłeś trochę ;) WP są b. dobrzy, ale to nie takie arcydzieło, jak OCH.
i nie "kandydata" ale "przeciwnika" lub "kontrkandydata" jeśli już, choć nie wiem w czym mają kandydować ;)
jak to pisałem byłem pod wrazeniem i prawda: strasznie przegialem, ale mialem tez na mysli to, ze kino nareszcie powrocilo do tematyki gangsterskiej i powrocilo z hukiem. wiec moze po dopracowaniu tego i owego, z nowa rodzina pokroju Corleone, ojciec chrzestny spadnie na druga pozycje w gangsterskiej hierarchi.
Filmu nie widziałem, ale chętnie obejrzę jak tylko znajdzie się okazja, choćby dla tego, że uważam Deppa za geniusza. A co do Ojca Chrzestnego, widzę wiele różnych opinii na portalu na jego temat. Widziałem go tylko raz, ale zrobił wielkie wrażenie. Klasyka pełną gębą, w pełni zasługująca na swoje oceny. Jednak w porównaniu z książką nie jest w stanie się obronić. Na prawdę polecam wszystkim fanom tematyki powieść Mario Puzo.