Zastawiam się na jak dużą skale "brudny marketing" opanował webfilm-miał być to portal tworzony przez użytkowników dla użytkowników , a zdaje się że jest to świetne narzędzie dystrybutorów filmów-film oceniany na 8 ?? żenada-oklaski dla United International Pictures-ile macie założonych kont na webfilmie ;)???
Film 4/10 - średni -pomimo gwiazdorskiej obsady , przereklamowany, do obejrzenia w zaciszu domowym,pod warunkiem ,iż nie przyśniemy..
Lol cóż za spiskowa teoria dziejów. Jak ktoś się nie ma takiego samego zdania i gustu tzn, że szpieg, kapuś i ubek/ Dawno się tak nie uśmiałem.
W takim wypadku polecam film Adrenalina 2- może ten podejdzie pod gusta?
Jeśli megbutterfly nie ma racji, to kto ją ma ?! Ci którzy uważają że
Polacy są częścią debilnej masowej kultury !! bo jeśli ci mają racje to ja
już powoli zaczynam się rozglądać za lepszą ojczyzną !!!!!!!!
A tu dodaje filmik dla ludzi myślących :
http://www.youtube.com/watch?v=WY6XGM4ECMk&eurl
Film 4/10 - średni -pomimo gwiazdorskiej obsady , przereklamowany, do obejrzenia w zaciszu domowym,pod warunkiem ,iż nie przyśniemy
ani jednego argumentu, wiec dlaczego ktos ma uznac twe wypociny za prawde? takimi haselkami jak przereklamowanie czy przysypianie podczas filmu nie podajesz zadnych argumentow, a wlasnie manipulujesz, majac nadzieje, ze ktos ci uwierzy i przyzna racje. nie widze powodow wiec, zeby ci wierzyc, gdyz widzialam juz takie osobniki, ktore twierdzily, ze nudzily sie na ojcu chrzestnym, a nie nudzily na buttonie, wiec wybacz. poza tym filmy z watkiem biograficznym (ktorym rowniez sa wrogowie) charakteryzuja sie raczej malo dynamiczna akcja. czego wiec oczekiwales? bo moim zdaniem gra wiekszosci aktorow byla ok, Cotillard i Deppa szczegolnie, plusy za duzy realizm dzieki wykorzystaniu kamer cyfrowych, dobre sceny, ktore sie pamieta np. okrazenie w lesie, scena przesluchania, scena w kinie, ciekawa muzyka. minuesm dla mnie byla scena na posterunku (jakos gryzla sie z calym obrazem) i dluzyzny po wyjsciu z kina, co nie zmienia faktu, ze byl to ciekawy film biograficzno - gangsterski, z naciskiem na to pierwsze i ma moim zdaniem w tym momencie ocene idealna. rozumiem, ze amadeusza, niczego nie zaluje - edith piaf tez zjedziesz za to, ze byly nudne?
a co do 'brudnego marketingu' to akurat ten film chyba nie jest dobrym przykladem. slumdog - to jest to. nagrodzony nie wiadomo za co i uwielbiany nie wiadomo za co. tu mozesz szukac tego, jak na ludzi dziala marketing, reklama i nagrody. chyba, ze uznajesz slumdoga za arcydzielo...
"ani jednego argumentu, wiec dlaczego ktos ma uznac twe wypociny za prawde? takimi haselkami jak przereklamowanie czy przysypianie podczas filmu nie podajesz zadnych argumentow, a wlasnie manipulujesz, majac nadzieje, ze ktos ci uwierzy i przyzna racje." -->a co maja do tego argumenty?! To co jesli bym Ci wylozyl mase argumentow ktore sprawiaja ze ten film jest niczym specjalnym(4/10).Zreszta zrobilem to pokrotce kilkanascie dni temu jak ten film obejrzalem ,to przykladowo jak dales 10/10 to po moich wypocinach bys zmienil na 5/10?!Co Ty za farmazony opowiadasz.Jak ktos jest zapatzrony w dany film to i tak jego zdania na ten temat nie zmienisz obojetnie jakbys sie staral.Jak ktos ma obejrzec dany film to i tak go obejrzy co ma do tego argumentacja i ocena innych osob.Ktos dal 4 no i okay Ty obejrzales i dales 8.Mozemy podyskutuwac ale i tak zaden z was oceny nie zmieni, a argumentacja i tak do zadnego z was nie trafi.Oceny filmow sa odczuciem jakie mielismy okazje doswiadczyc ogladajac dany film ,niczym wiecej, argumentacja tak naprawde jest tu zbedna.
argumentacja tak naprawde jest tu zbedna... i albo masz ochote ja napisac na forum dla zaspokojenia wlasnej potzreby albo nie,wiec albo ktos sie zgodzi z Twoja ocena albo stwierdzi zupelnie co innego tj.ze film nie spelnil jego oczekiwan i zgodzi sie z ocena goscia ktory wystawil 4/10.
no przepraszam, to niby po co zaklada ktos taki temat, wylatujac z jakas pozal sie boze teoria, jakoby ocena filmu byla sztucznie podwyzszana? zeby podzielic sie swoimi spostrzezeniami na temat filmu czy zeby komus przetrzec oczeta? chyba to drugie i jest to bez sensu.
Zreszta zrobilem to pokrotce kilkanascie dni temu jak ten film obejrzalem ,to przykladowo jak dales 10/10 to po moich wypocinach bys zmienil na 5/10?!
jesli juz decyduje sie na postawienie 10/10 to jestem o tym przekonana i nic tego nie zmieni. natomiast gdy oceniam jakis film na 6-8 to jesli ktos mnie przekona, ze moja ocena jest za niska/wysoka dobrymi argumentami z ktorymi i ja sie zgodze i przyznam racje, ze np tych wad nie zauwazylam to wtedy zmieniam ocene. choc zdarza sie to rzadko.
Sam się dziwię, że taka wysoka nota filmu który co najwyżej zasługuje na 6/10. Film całkowicie bez wyrazu, kilka scen dobrych ale co z tego jak kompletnie nie tworzą całości. Co z tego, że biograficzny. Widocznie albo gość miał bezbarwne życie (w co watpię bo to najbardziej znany gangster lat 30 był) albo reżyser nie potrafił tego uwydatnić w filmie. Deep calkowicie nie pasował do roli, taki z niego gangster, że hej. Polecam wszystkim którzy chcą obejrzeć bardzo dobry film gangsterski "Aniołowie o brudnych twarzach". Po seansie nie powinno być już problemu z odróznieniem dobrego filmu.
A może po prostu po za strzelaniną to wcale nie jest film gangsterski jako taki do których widz się już przyzwyczaił. Przynajmniej ja bym go takim określeniem nie nazwała.Pewno w większości maja racje Ci którzy oczekiwali prawdziwego kina gangsterskiego bo mogli się naprawdę zwieść. Mi się ten film podobał dla mnie miał jednak wyraz i bardzo podobały mi się te wydłużone sceny, i ta cała senność. Podkreślam według mnie nie jest to film gangsterski i sensacyjny.Pewno Chodzi Ci o to co i większości widzów że nie ma się do kogo podłączyć i komu współczuć no nie ma i mi się to podoba . W sumie nie ma tu granicy pomiędzy dobrem a złem. Jeżeli będziesz porównywał ten film z innym gangsterskim to pewno będzie to porównanie na niekorzyść "Wrogów publicznych". Jak ktoś próbuje wcisnąć kit że to jest kino gangsterskie jakie znacie to to jest reklama i tyle . Reklama jak to się mówi jest dźwignią handlu. Przynajmniej ja mam takie odczucia.
A może po prostu po za strzelaniną to wcale nie jest film gangsterski jako taki do których widz się już przyzwyczaił. Pewno w większości maja racje Ci którzy oczekiwali prawdziwego kina gangsterskiego bo mogli się naprawdę zwieść.
i tu jest wlasnie pies pogrzebany. wiekszosc oczekiwala pewnie jakiegos przelomowego filmu stricte gangsterskiego, porownywalnego z tymi najlepszymi. nie dziwi mnie zatem rozczarowanie wszystkich gangsterow, bo te oczekiwania sa bledne juz na samym poczatku, gdy zdajemy sobie sprawe, ze ten film z kinem gangsterskim laczy tylko to, ze bohater jest gangsterem i czasy, w ktorym film sie dzieje. to typowy dramat z elementami biograficznymi, ale nazywac ten film gangsterskim to juz przesada, tym bardziej porownywac go z innymi filmami gangsterskimi, predzej da sie go porownywac z biograficznymi
Przecież w tym filmie absolutnie nic się nie dzieje, cały czas napadają na banki, uciekają przed policją, uciekają z więzienia, strzelają się z policją która ich dogoniła. NUUUUUDA. Biografia to też nie jest, bo albo Dillinger był wybitnie nudnym gościem, albo nie miał żadnej osobowości ani niczego innego. Przecież Dillinger w tym filmie to biegający robot, i jedyne co o nim wiemy, to że podoba mu się hasło żyj szybko umrzyj młodo, trochę mało jak na biografię. Dramat to to nie jest, bo film ma chyba jedną dramatyczną scenę - scenę przesłuchania, reszta nie budzi żadnych emocji, nie ma tu żadnego konfliktu. Wikipedia mówi, że jest coś takiego, jak dramat kryminalny i dramat sensacyjny, więc gdyby ten film w ogóle był dramatem to pewnie byłby którymś z nich...
No właśnie ale mi to się w kinie podoba niby nic.Gdyby powiedziano prawdę to zapewne nikt by do kina nie poszedł po za amatorami.Ja miejscami miałam wrażenie że oglądam film Herzoga - był tam podobny klimat. Nawet trudno określić w jakim gatunku jest ten film.Ale dramatem te nie był bo brak emocji i konfliktu i napięcia - masz słuszność .Dla mnie ten film jest jak senna mara - no ale mi się to w nim bardzo podobało.