gdybym zyl w tamtym czasach zajalbym miejsce Hoovera bo jestem 100 razy od tych z FBI
madrzejszy. tyle sie meczyc z gangsterem ktory robil tyle bezsensownych decyzji a do tego
dochodzi jeszcze "profesjonalizm" FBI. zamiast caly czas monitorowac dom tej Rumunki u
ktorej Depp byl dosc czesto to wymyslaja jakies deportacje byle go wyciagnac z kryjowki w
ktorej i tak sie nie ukrywa. wejscie do policji i jeszcze do biura ktore zajmowalo sie jego
sprawa to jzu w ogole przegeicie. gdyby jeszcze mial charakteryzacje a tak to tylko skromny
wasik, okluary i kapelusz. no litosci. co do filmu to tez mocno naciagany i przerysowany.
chodzi sobie po miejscie jak gdyby nigdy nic. jakby byl zwyklym obywatelem a nie
najbardziej poszukiwanym czlowiekiem w USA. myslalem ze zacznie jeszcze w telewizji
swoj program proawdzic. co do jego laski to juz w ogole ostro. niby skromna, kulturalna a
tak naprawde gra jeszcze bardziej idiotyczna role w tym filmie niz Depp. rozumiem ze
chciala cos nowego w swoim zyciu, bo jak sama twierdzila nic ciekawego sie u niej nie
dzieje ale rezyser w ceikawszy sposob powinien to przekazac. co nowsze filmy Deppa to
coraz gorsze. lepiej powrocic do filmow z lat 90. tam przynajmniej jest sens, akcja i ten
niepowtarzalny klimat.
To nie jest film Deppa, prócz niego było tam wiele innych postaci wartych uwagi.
Mamy XXI wiek, klimat tamtych filmów już nigdy nie powróci.
nie jest? przeciez jest on glownym bohaterem. wokol niego dzieje sie akcja. nie powroci - to prawda niestety ale to nie znaczy ze rezyserzy sa usprawiedliwieni aby nagrywac taki chlam robiac z niego klasyke kina gangsterskiego bo pod to podchodzi a ewidentnie mija sie to z celem
Bo tu już jest taki film pod publikę. Bardzo odbiega od klasycznych gangsterskich filmów, aczkolwiek może to i dobrze. Takim chłamem to znowu ten film nie jest. Po prostu jest inny.
ale jesli jest inny nie znaczy ze nie mozna go nazwac chlamem. kiedys filmy z Deppem wszystkie mi sie podobaly. szczegolnie z lat 90 a teraz to strach z nim film obejrzec. pomyslow zadnych nie ma.Alica z krainy czarow to smiech na sali, wrogowie publiczni tak samo, turysta to wiadomo, film na podstawie ksiazki Kinga to tez niezbyt ciekawe kino.
Sekretne okno mi się podobało, niekoniecznie ze względu na Deppa, ale Turysta faktycznie do bani.
Polecam lekturę Bryan Burrough - Wrogowie publiczni :) Film był kręcony na podstawie tej książki. Pomimo to, rzeczywiście było kilka momentów trochę za bardzo naciągniętych, ale według mnie film jest całkiem niezły.