Hehe, o tak to były dobre sceny:)
Moim zdaniem wspaniały był pierwszy taniec Johna i Billie, spiew
Dillinger'a w aucie o pieskach :D (cała sala przy tym poległa ;d)
Rozmowa Melvin'a z Johnnym ;) oraz akcja w kinie, kiedy wyświetliło sie
jego zdjęcie i wszyscy zaczeli się obracać xD gooood :D ogólnie rzecz
biorąc, film bardzo mi sie podobal, warto było tyle czekać :))

Nie chcę się powtarzać ;)
Dodam od siebie jeszcze scenę, w której Dilinger okradł więzienie, z którego uciekał.

Jak dla mnie to jeszcze:
1. Spojrzenie Dillingera po wyjściu z kina na grubego agenta celującego do niego (aż mnie ciary przeszły)
2. Akcja w kryjówce a w szczególności pogoń za Nelsonem i jego śmierć
3. Zabójstwo Pretty Boy Floyda

co do tej piosenki o pieskach, co to za piosenka? bo mi utkwila w glowie;p spiewalam pod nosem przez caly dzien, leciala jeszcze przy napisach juz w oryginalnym wykonaniu :)

sceny- zgadzam się z powyższymi i dodam końcówkę, mimo,że było wiadomo co się stanie, to i tak pojawiło się napięcie (liczyłam na to ze John odda jeszcze swoj ostatni strzal kiedy siegal do kieszeni po bron;p).. ale tak czy tak podobala mi sie cala koncowka od kina az po "Goodbye" lub "Bye bye Blackbird.." wzruszające

get along little doggies get along :D
wpiszcie sobie na YT :)

1. Kiedy Dillinger obsługiwał w szatni , gdzie pracowała Billie.
2. Scena w kinie , gdy ludzie rozglądali się na lewo i prawo.

1. Spojrzenie na grubego agenta po wyjsciu z kina - genialne
2. Akcja w kinie "prawo-lewo"
3. Jak stali na czerwonym świetle

oczywiście scena w kinie i kiedy Dilinger po prostu wszedł do tego biura, gdzie prowadzono śledztwo przeciwko niemu. ;)

u mnie jakoś ludzie w sali nie rozumieli fajnych scen tego filmu i nikt nie okazywał żadnych emocji ;P
* Spojrzenie po wyjściu z kina na grubego agenta -przede wszystkim
* "lewo i prawo"
* wejście do biura
* reakcja Dillingera na pojmanie Billie
* no i to z ta łazienką ogólnie fajny film polecam ;)