Jestem na bieząco po obejrzeniu filmu, przeczytalem najpierw wasze odczucia i zauwazylem ze sa calkowicie skrajne, od calkowitego skrytykowania filmu do wrecz uwielbienia. Moim zdaniem film jest średni tak 6-7/10, nie ma w nim nic porazającego, fabuła nie jest zbyt ciekawa a postać Dilingera wcale nie wzbudza sympati jak to napisal jeden z uzytkownikow serwisu, ja juz po 30 min filmu czekalem kiedy go wkońcu złapią, gra Deepa tez nie jest jakas wyjatkowa, o wiele bardziej podobała mi sie gra Christiana Bale'a, rowniez postać dziewczyny Jacka nie jest zbyt fajna, w czasie jej przesluchiwania sam chyba bym nie wytrzymal z nerwów ( przecież ona nie ukrywała jakiegoś aniołka a niebezpiecznego bandytę, który kradł, zabijał, no ale widocznie byla tak zakochana, że odcieło jej rozum i zdrowy rozsądek ;/). Watek ich milości tez nie jest zbyt realistyczny, bo niby co jej w nim urzeklo? to że zabrał ją z szatni i na wysćig koni? Dziewczyna gra typową jak to sie teraz mowi "blacharę" która wie ze nic nigdy nie widziala i nie przyżyla w zyciu i pewnie dalej tak bedzie, a zaimponowal jej bandyta, który zaopiekuje się taka wieśniaczką ;/. No cóż, każdy ma swój gust ale filmowi naprawde dużo brakuje do Nietykalnych czy American Gangster, nie żałuję wydanych pieniędzy bo Bale, muzyka oraz ukazanie klimatu tamtych lat były świetne ale nie uważam iż jest to film godny polecenia. Najlepiej niech każdy się przejdzie do kina lub w inny sposób obejrzy ten film, ale uważam, że ktoś kto nie jest miłośnikiem kryminałow, biografii i sensacji nie będzie zbyt zadowlony.
Świetnie odebrałeś postać Dillingera - pewno tak właśnie powinno się go widzieć.Co do dziewczyny że była zakochana według mnie nie miała za bardzo wyboru dodaj do sceny w szatni twarz prawdziwego Dillingera zamiast głowy Deppa to będziesz miał obraz prawdziwego potwora. Uważam że Depp zagrał świetnie , zresztą gra Bale też była rewelacyjna. Co do muzyki i klimatu to się w pełni zgadzam. Film mi się bardzo podobał. Postać Dillingera odebrałam tak jak ty i nie wzbudziła we mnie sympatii .Jednak z drugiej strony znając twórczość Deppa zdziwiła bym się że w końcu zrobił negatywną postać wzbudzającą sympatię. :)