PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11788}

Wrzesień

September
6,7 3 074
oceny
6,7 10 1 3074
6,7 6
ocen krytyków
Wrzesień
powrót do forum filmu Wrzesień

i właśnie takie filmy lubię - bez żadnego moralizatorstwa.
Ot, zwykłe kilkanaście godzin w towarzystwie zróżnicowanych charakterów.

Dialogi i gra Farrow to mistrzostwo świata

Tak dla ciekawości - cały film powstał w studiu

ocenił(a) film na 7
Dream_Maker

Ja również bardzo lubię takie filmy. Co więcej - lubie dramaty Allena. Pewnie dlatego, że tak zafascynowany jest Bergmanem, który jest moim ulubionym reżyserem.

Swietnie zagrany, swietna muzyka. Nie mam absolutnie do czego sie przyczepić.
8/10

PS
Peter to kawał skur******. :) Przez taki mój stosunek do niego mogłem się nawet na tym filmie... nieźle usmiać. Dlaczego? Bo w pewnej scenie, chyna Lena powiedziala cos o wrażliwosci tego goscia :) On zimny jak skała był (a nawet zimniejszy). Taka "artystyczna dusza".
W jednej chwili:
"Och! Ach! Bezsens zycia! Pustka! Uniwersum! Nicosc! Ból istnienia! Miłosc niespelniona! Ooo ... niebieski motylek sobie leci... O czym to ja mówiłem? Hmm... O! Ale fajna dupa idzie. Mężatka z dziećmi. Fajnie będzie ją wydupczyc, wyjechac z nia na dwa tygodnie do Paryża. Och! Ach! Wielką miłosc w sobie czuję!."
Po 5 dniach:
"Ooo, ale cyce! Fajnie bedzie ją wydupczyć! Hmm, czuuuje pustkę. Jestem taki zmięszany. Mam mętlik w głowie... Nie wiem już co czuje do tej mężatki... Ach! Och! Chyba czuje wielkie, głębokie uczucie do tej cycoliny!"
:)

ocenił(a) film na 7
Dream_Maker

Ja tam przesłanie widzę.

ocenił(a) film na 8
Dream_Maker

Przesłanie owszem jest. Po pierwsze uważaj kto Cię pociesza gdy masz gorszy okres. Po drugie od czasu do czasu oderwij się od zajmowania się sobą w tym czasie i zauważ, czy ten przyjaciel nie uzależnia się się od Ciebie zbytnio. Po trzecie uważaj na mężatki ze stażem, bo w małżeństwach są różne okresy i może się zdarzyć zbieg okoliczności taki, że przyjeżdża taka mężatka - przyjaciółka do Ciebie gdzie jest też twój facet i będzie go uwodzić, by sprawdzić swoją atrakcyjność, zabiegać o to, czego mąż daje za mało. Wreszcie nie rozpamiętuj w kółko dawnych urazów, nie zajmuj się przeszłością, bo "skończysz" jak Lane, sama, bez pracy, bez pomysłu na życie, rozkudłana i zbierająca ochłapy po innych, po tych, którzy biorą życie za rogi.
Lane mogła zauważyć dobrą stroną zdarzeń: stwierdzić, że Peter nie był jej wart (dupek) i dzięki przyjaciółce się o tym dowiedziała "prędzej, a nie później".
Bardzo fajny film, nienachalny, powiedziałabym, że naturalny, z psychologią, odrobiną refleksji. Spokojny, w sam raz na koniec lata lub wieczór po ciężkim dniu.

ocenił(a) film na 10
Dream_Maker

o niczym??
to nielogiczne..
film jest zawsze o czymś
a w tym filmie aż roi się od "czegoś"

ocenił(a) film na 9
Dream_Maker

Nie wiem, czy to co zawiera film, zawsze trzeba nazywać przesłaniem. Film jest znakomity, bo jest skromny, kameralny, a jednak pełen ciekawych wglądów w ludzką osobowość, w nasze potrzeby, ograniczenia, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne.
Nie wiem, czy to co zawiera film, zawsze trzeba nazywać przesłaniem. Film jest znakomity, bo jest skromny, kameralny, a jednak pełen ciekawych wglądów w ludzką osobowość, w nasze potrzeby, ograniczenia, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne.
Dla mnie ten film jest np. przede wszystkim o tym, że miłość jest ślepa i nieracjonalna. Wszyscy bohaterowie kochają "nie te" osoby, ale nie ma też na to rady. Lane kocha Petera, chociaż wie, że nie ma u niego szans, a gdyby przejrzała na oczy, umiałaby też dostrzec, że idealizuje go. Imponuje on jej jako subtelny intelektualista, ale on w zasadzie jest człowiekiem miotającym się między chęcią napisania czegoś ważnego, a świadomością swojej wewnętrznej pustki. Lane nie umie natomiast dostrzec prawdziwego uczucia, jakim obdarza ją Howard -- bezinteresownego i pełnego oddania. A raczej: umie je dostrzec, ale odwzajemnienia uczucia nie sposób przecież w sobie uruchomić na podstawie racjonalnych przesłanek.
Stephanie daje się poderwać Peterowi, choć jest w sumie przyzwoitą i uczciwą kobietą, której naturze obce są "skoki w bok" i zdrady przyjaciółek. Wątpliwe moralnie postępowanie Petera z Lane też nie staje na przeszkodzie ślepej miłości. Ani fakt, że sama sobie w pewnej mierze uświadamia, że Peter to dla niej po prostu wspomnienie jej dawnego paryskiego romansu.
Howard -- naraża się na śmieszność i odrzucenie, choć widzi, że Lane jest egocentryczką niezdolną do dostrzeżenia jego uczucia i docenienia wierności. Psychika Lane jest produktem jej traum -- częściowo tworzonym za jej wolą: z przyzwyczajenia do roli, w jaką wpisało ją życie i psychoterapeuci.
Peter... no cóż, pewnie trudno go bronić. Ale chyba też osądzacie go zbyt jednostronnie. A może on rzeczywiście jest romantykiem, może poszukuje kogoś, kto miałby podobną do jego wrażliwość i z kim mógłby się cieszyć światem, literaturą, muzyką, Paryżem? Może miał w życiu pecha i trafiał zawsze na kobiety, które postrzegały go tylko jako intelektualistę, obiecującego pisarza, itp? A może on chciał znaleźć kogoś, kto byłby na jego poziomie, ale nie miał wobec niego wygórowanych oczekiwań? Ale i no się myli co do Stephanie. Bo ona jest już zajęta, jest matką, a romantyczny świat Paryża to tylko nostalgiczna nuta z przeszłości.

Lloyd i Diane są... i nie są, wyjątkiem od tej reguły. Są bardzo niedopasowani pod wieloma względami, ale ich przeciwieństwa nawzajem kompensują niedostatki drugiej strony. Są na tyle dojrzali -- świadomie, u Lloyda, bądź intuicyjnie: u Diane -- żeby zdawać sobie sprawę, że idealnej harmonii znaleźć się nie da, ale że można być z kimś, kogo czas i lojalność czyni kimś niezastąpionym, wyjątkowym, jedynym.

ocenił(a) film na 9
Dream_Maker

O niczym bez przesłania? to film o miłości przecież!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones