Matteo jest już stary. Wyrusza w podróż, by odwiedzić swoją liczną rodzinę, synów i córki... Pierwszy syn nie odpowiada na telefon ani domofon. Co się stało z Alvaro? W oczekiwaniu na odpowiedź Mateo wyrusza do następnego miasta, odwiedzając swojego kolejnego syna, jego żonę i córkę. Będzie chciał zebrać ich na spotkanie.
Dobrze oglądać ten film, gdy ma się już pewne doświadczenie z kinem włoskim. 30 lat wcześniej Marcello Mastroianni przechodząc obok pewnej fontanny w „Słodkim życiu” widział zjawiskową kobietę. Teraz widział robotników czyszczących dół z martwych ptaków. Wcześniej miasta były sobą, nie potrzebowały prezentacji. Teraz wszystkie budynki ukryte są za dźwigami i rusztowaniem. Matteo podziwiając wnętrze opery nie słyszy muzyki a odkurzającą sprzątaczkę. Włochy gdzieś znikły, jej dusza się zmieniła. Teraz opowiadanie o swojej rodzinie obcym w podróży pociągiem podpada pod przeszkadzanie innym w podróży. Mentalność Włocha przetrwała najwyraźniej tylko w osobie Matteo, pytanie tylko, czy jest dla niego miejsce w tym świecie.
Nostalgia, piękno i liryzm. Sporo jest tu nieprawdopodobnych scen jakby wyjętych z „Pejzażu we mgle” – ilekroć Matteo dzwoni, świat wokół niego zamiera. Tłum ludzi zastyga w pół kroku. Cały czas nawiedza go sen o wielkim dywanie porywającym jego dzieci. A na środku autostrady robi się korek bo na ulicę wyszedł jeleń.
Wspaniała historia. O tak wysokiej ocenie zaważył końcowy obrót kamery. Przepiękne zagranie, które bije widza po oczach bólem Matteo. Jedno z najlepszych zakończeń w historii.
8+/10.
Film jest niezwykły, bez dwóch zdań. Każdy film G.Tornatora (nie widziałam tylko Sprzedawcy Marzeń) mnie oczarował, wszystkie mają osobliwą magię.Każdy przedstawia w metaforyczny sposób inny problem moralny. Nie wiem jak mu się to udaje ale mimo,że bierze na warsztat trudne tematy potrafi nadać im lekkość.Dodajmy do tego piękne zdjęcia, muzykę...Jak mało kto potrafi oddać magię X Muzy.
''Wszyscy mają się dobrze'' to niewątpliwie dobre, poruszające kino. Po napisach końcowych czułam się jakbym sama dopiero co wróciła z długiej podróży, w dodatku nie zmęczona a zrelaksowana. Delektowałam się tym filmem.
Zapała mi w pamięć scena, w której jakiś młodzieniaszek napada Matteo, zabiera mu aparat, chce go rozdeptać i te słowa ''Proszę, e w relacjach międzyludzkich w scenach gdy zatrzymuje się ruch, kiedy Matteo rozmawia z dziećmi przez telefon. oddaj mi chociaż film'' ( nieudolnie powtórzona w remake'u z De Niro). Dobrze ukazane wyobcowanie bohatera, jego inność, zacofani
Od dłuższego czasu zastanawia mnie symbolika jelenia...Wiem,że to dość dalekie skojarzenie ale ostatnio spotkałam się z tym u Zanussiego, w ''Kontrakcie'' ( na początku i końcu filmu pojawia się jeleń).
Przyznaję,że jako pierwszy widziałam właśnie remake ''Wszyscy mają się dobrze'' z Robertem De Niro. Niestety, film w porównaniu z pierwowzorem razi dosłownością i nie ma tej lekkości. Główny wątek filmu, osadzony w realiach współczesnej Ameryki już tak nie przekonuje. Zamiast nostalgicznego filmu, utkanego z pięknych, symbolicznych obrazów mamy taki ot, dramacik z happy endem. Widocznie Włosi najlepiej potrafią się poruszać w tej tematyce.
"Widocznie Włosi najlepiej potrafią się poruszać w tej tematyce."
niepotrzebnie generalizujesz. Filmu Tornatore jeszcze nie widziałem, ale tak jak go uwielbiam, tak zawiodłem się wielce na jego najnowszym filmie "Baaria". Nawet muzyka Morricone jakaś taka niesłyszalna. Tutaj jak jest z muzyką?
Tym razem zgadzam się z Tobą Garecie. Nie znam się niestety na obrotach kamer i (na szczęście) nie widziałem wcześniej remake'u. Ale lubię Tornatore. Film bardzo mi się podobał, podobnie jak wcześciej Malena i Cinema Paradiso. Świetny scenariusz, taki życiowy. Bardzo często rodzice mają wielkie ambicje względem swoich dzieci. Rzeczywistość bywa brutalna i zwykle te marzenia weryfikuje.
PS: Muzyka Morricone jak zwykle wspaniała.
9/10
"Matteo jest już stary."
Stary może być koń. Człowiek natomiast jest: 'w podeszłym wieku', 'leciwy', 'posunięty w latach', 'w jesieni życia' etc.
"Dobrze oglądać ten film, gdy ma się już pewne doświadczenie z kinem włoskim. 30 lat wcześniej Marcello Mastroianni przechodząc obok pewnej fontanny w „Słodkim życiu” widział zjawiskową kobietę. Teraz widział robotników czyszczących dół z martwych ptaków."
Doświadczenie z kinem włoskim?! Wystarczy znać film, pt.: "Słodkie życie" F. Felliniego. Poza tym, ten fragment tekstu to swoista sałatka słowna...
"Wcześniej miasta były sobą, nie potrzebowały prezentacji. Teraz wszystkie budynki ukryte są za dźwigami i rusztowaniem."
Miasta nie mogą 'być sobą'. Właśnie dlatego, że są miastami. I zapewniam Cię, że kilkadziesiąt lat temu również dokonywano napraw i remontów.
"Matteo podziwiając wnętrze opery nie słyszy muzyki a odkurzającą sprzątaczkę. Włochy gdzieś znikły,jej dusza się zmieniła."
Dusza sprzątaczki?
"Mentalność Włocha przetrwała najwyraźniej tylko w osobie Matteo."
Mieszkańcy Sycylii najczęściej określają siebie mianem Sycylijczyków. Wynika to z faktu, że Włochy zostały zjednoczone dopiero 152 lata temu, dlatego też mieszkańcy tego państwa często odczuwają większe przywiązanie do swojego regionu. To tak w telegraficznym skrócie.
Film jest super, ale oglądałam go dosyć dawno, czy można go gdzieś w sieci znaleźć?