sporej porcji komentarzy zacząłem go oglądać pełen negatywnego nastawienia i najgorszych przeczuć ;-). Ale...z każdą dziesiątką minut musiałem przeprowadzać rewizję wyrobionej na podstawie tychże komentarzy opinii. Film jest bardzo zabawny i ogląda się go ze sporą przyjemnością mając na uwadze jego specyficzną konwencję. Nie jest to bowiem pozycja familijna na niedzielne popołudnie, tylko mieszanka horrorowego pastiszu, komedii omyłek i dramatu rodzinnego, okraszona wyraźnymi nawiązaniami popkulturowymi. Większość krytykujacych najwyraźniej tego nie chce zrozumieć tym bardziej, że to chyba pierwsza tego rodzaju produkcja na naszym rynku filmowym. Ta tak jakby krytykować "300" za odstępstwa od prawdy historycznej. Jeśli z takim nastawieniem zasiądziemy przed telewizorem, pozostanie już tylko dobrze się bawić. Jedyne, co mnie raziło, to słaba dykcja niektórych z aktorów, przez co chwilami miałem problemy ich zrozumieniem. A może to jak zwykle fatalny dżwięk, co w naszym kinie jest niehlubną tradycją. A tak nielubiana Wieniawa? - świetna rola :-)