kim są ci, którzy dają temu czemuś 7. Wiem już - to psychole. Słabiutka narracja o kanibalizmie restauracyjnym wcale mnie nie burzy jakoś, ani nie wywołuje torsji, za to dziwi mnie niepomiernie, że coś takiego się kręci. Na koniec sam sobie się dziwię, że na to patrzyłem. Mea culpa.
dopóki bedą tacy którym sie to podoba, beda tacy którzy beda to kręcili - i nie wiem dlaczego oceniasz nie film tylko tych co go obejrzeli twierdzac że to psychole bo dali dla "takiego" filmu 7...
Sam o tym piszesz w pierwszym zdaniu. Oceniam i sam jestem oceniany, co przyjmuję z pokorą. Problem zaczyna się na poziomie argumentów. Napisałem: o filmie, o sobie i o wysokooceniaczach, właśnie Ty nie napisałeś nic (dosłownie NIC!) o filmie. Zadaję przeto pytanie: dlaczego oceniasz tych, co oceniają innych, siebie i film?
"Zadaję przeto pytanie: dlaczego oceniasz tych, co oceniają innych" - polecam właczyc myslenie przy pisaniu czegokolwiek...
zwiodła mnie właśnie dość wysoka ocena, podczas gdy lepsze filmy mają niższą. Niestety słaby faktycznie, zdjęcia i muzyka jak z paradokumentu na tvn, aktorstwo niewiele lepsze, fabuła trochę absurdalna (nikt nie pilnuje, zero kamer itp ) ale gdyby opowiedział to ktoś inny, lepszy reżyser i ekipa, było by zupełnie co innego. A tak kompletnie nie można wczuć się w fabułę i losy bohaterów/ofiar