A film naprawdę rewelacyjny, co rzadko zdarza mi się stwierdzić po obejrzeniu rodzimej produkcji. Nie sugerujcie się oceną, bo jest wręcz krzywdząca dla tego obrazu.
Bardzo dobrze zagrany, główna postać odegrana znakomicie, poboczne charaktery też raczej nie pozostawią widza obojętnym. Poza tym mocno depresyjny klimat i świetnie ukazana żmudna walka o lepsze jutro ludzi z niesprawiedliwie "gorszym startem" w życiu sprawia, że i pod względem fabularnym nie zawodzi. Gdybym miał szukać jakichś minusów na siłę to może bym stwierdził, że niektóre sytuacje czy bardziej postawy ludzkie mogły wydawać się przesadzone (oby, choć wiadomo jakimi zwyrolami potrafią być ludzie), ale dzięki temu jeszcze bardziej kibicowałem głównej bohaterce, a sam film przypominał mi momentami twórczość Smarzowskiego, którego zresztą bardzo cenię.
Trafiłem na "Wszystko dla mojej matki" przypadkiem w tv i nie żałuję czasu poświęconego na seans, mało tego, chętnie do tego filmu kiedyś wrócę i ogólnie gorąco polecam.