kompletnie nie rozumiem za co tak wysoka średnia i znaczek Filmweb poleca; słaby film, wydaje się półtorej godziny to mało, ale udało się wynudzić jak na mało którym; fabularnie nieciekawy, nie znalazłem tu nic co by pozwoliło wciągnąć widza, wczuć się w historię bohaterów; problematyka jakich wiele, realizacja również nie zachwyca, te wstawki ze śpiewaniem nieudane moim zdaniem
Moja ocena: 3/10
Dokładnie. Męczyłem się i co chwila sprawdzałem ile do końca seansu. gra aktorska była ok, ale sama realizacja była kiepska. bardzo kiepska.
No i wg. mnie zupełnie niepasująca muzyka.
niepasująca muzyka?! Co za idiotyzm!? Własnie za muzykę między innymi film ten jest uznawany za sztukę.
Napisałem: "według mnie". Tzn, jeśli chodzi o całą hipsterską otoczkę, to rzeczywiście muzyka była idealna.
Może źle to wyraziłem - mi osobiście nie leżała muzyka do emocji które były na ekranie.
Niestety nie kazdemu podoba sie taka typowo artystyczna mieszanka, mnie na przyklad niesamowicie urzekła muzyka i dla mnie sceny były po prostu wizualnie piękne, mogę go oglądać bez przerwy. Co kto woli !
3/10
Oni go pragną, a on ich nie. Proste. Nicolas jest normalną postacią w tym filmie, natomiast Francis i Marie wyobrażają sobie "miłość". Pan Dolan wyobraża ją sobie tak bardzo, że napisał sam dla siebie scenę, w której onanizuje się wąchając cudze majty - "magia kina" "filmweb poleca" "Młodzieńcza dojrzałość" "cierpienia miłości" LOL LOL LOL LOL
Zakończenie SPOILER zachowanie Francisa gdy po roku nieobecności wraz z Marie są na imprezie, na której pojawia się też Nicolas. Nicolas chce się przywitać a Francis reaguje jak wielkie rozkapryszone dziecko - kto jak nie Dolan mógł napisać sobie taką scenę LOL KONIEC SPOILERA
Film wykorzystuje znane piosenki, które uruchamiane są gdy obraz jest puszczany w zwolnionym tempie - bez tych paru scen dałbym 1 temu filmowi, a że lubię Vive La Fete, Fever Ray, Partenaire Particulier czy "Bang Bang" to jest 3.
"Gadające głowy" wplecione w fabułę nie wnoszą niczego istotnego.
oni go pragną on nie? Prosta fabuła? No ale cóż można sądzić po twoim nicku.... Po prostu jesteś za głupi na ten film. Przeciętny polak nigdy nie zrozumie francuskojęzynczego filmu przesłania. Nie zrozumiałeś sedna ani jednej sceny w tym filmie. Twoja durnota mnie uwiera.
Tylko proszę Cię, nie komentuj za ostro mojego wpisu na forum "Samotnego mężczyzny". Bądź wspaniałomyślny.
Nie chce mi się czytać więcej wypocin przeciętnych osobników, które myślą, że posiadły wszelkie wiedze ogólne. Amen
Ty jesteś zwykłym zakompleksionym FASZYSTĄ, kolego. Przykłady z Twoich wypowiedzi:
Do Paulety napisałeś "jest to film dla ludzi o wyższym poziomie intelektualnym" [RASA WYŻSZA INTELEKTUALNIE TO TY, TAK? - tylko dlatego że masz inne zdanie na temat jakiegoś filmu LOL]
Do mnie napisałeś "jesteś za głupi na ten film". [TY JESTEŚ TEN MĄDRY, OŚWIECONY, LOL]
"Przeciętny polak nigdy nie zrozumie francuskojęzynczego filmu przesłania" [TY JESTEŚ PONADPRZECIĘTNY - ZNOWU MOTYW RASY WYŻSZEJ - LOL]
Do Paulety: "Jeśli sądzisz, że film to dno, (...) oznacza to że GÓW** się znasz na dobrych filmach" - [TŁUMACZĄC - "JEDYNIE SŁUSZNE" POGLĄDY MASZ TY - TAKĄ POLITYKĘ RÓWNIEŻ STOSOWALI FASZYŚCI]
Do mnie "No ale cóż można sądzić po twoim nicku.." - wyjaśnij mi w czym Twój Nick jest lepszy [ZNOWU MOTYW STAWIANIA SIĘ WYŻEJ OD INNYCH - LOL]
"Nie chce mi się czytać więcej wypocin przeciętnych osobników" - [ZNOWU UWAŻASZ SIĘ ZA PONADPRZECIĘTNEGO - LOL]
Amen - jak uczono mnie na religii - oznacza "niech tak się stanie" a nie "Koniec, kropka" - używaj obcych wyrazów ze zrozumieniem, bo się ośmieszasz.
w zasadzie to w poście do Paulety wszystkich z Europy Wschodniej uznałeś za GORSZYCH INTELEKTUALNIE od ludzi z Europy Zachodniej - cytat "francuskie filmy nie powinny przekraczać granicy europy Wschodniej bo jest to film dla ludzi o wyższym poziomie intelektualnym."
Czy Ty jesteś Polakiem? Mieszkasz w Polsce? Twoja rodzina, znajomi to Polacy?
Czy DLA CIEBIE to tylko "osoby o niższym poziomie intelektualnym" czyli jakby stwierdzili FASZYŚCI TACY JAK TY - RASA NIŻSZA?
Odpowiedz sobie na to pytanie zanim znowu coś niemądrego napiszesz.
bardzo dobrze znam swoją deklarację polityczną. Jestem ewolucjonistą a nie faszystą a nie cierpię ciemnogrodu i myślenia, że jak istnieje wolność słowa to można powiedzieć wszystko nawet brew pewnym zasadom. Jak ci się film nie podoba to nie komentuj. Nie cierpię głupoty, ty pisząc to co pisałeś wcześniej, również w pewnym sensie stawiasz siebie po nad innych.
Brak epitetów, teraz możemy pogadać.
Skomentowałem film "Wyśnione miłości" właśnie dlatego, że bardzo się rozczarowałem. Spodziewałem się Wielkiego Kina między innymi dlatego, że była wysoka ocena, piękny plakat, pochlebne w większości opinie na forum, zachęcająca recenzja i znaczek "filmweb poleca". Rozczarowałem się. Poza kilkoma teledyskami do dobrych piosenek ta historia mnie niczym nie urzekła. Stąd ocena i duuuży zawód. Dla mnie to ładne opakowanie puste w środku. A liczyłem, że zobaczę coś w stylu "Jules i Jim" Truffaut.
Co do Twojej opinii "Jak ci się film nie podoba to nie komentuj" - właśnie po to istnieje wolność słowa żeby się wypowiadać. Nie stawiam siebie ponad innych - Artyści musza się liczyć z tym że ich praca będzie oceniana także negatywnie. To jest forum opinii a nie laurka dla pana Dolana. Dla mnie rola pana Dolana w tym filmie mówi o nim samym, bo sam ją sobie napisał. Nie podobała mi się postać, którą stworzył. Na pewno będę omijał filmy, do których przyłoży rękę, nie będę ich oglądał, no chyba że nakręci ogólnoświatowe arcydzieło, które zgarnie Cezary, nagrody w Cannes etc.
Zaletą tego filmu jest to, że fabuły w nim jak na lekarstwo. Widz nie ma się skupiać na tym, co dzieje się na ekranie, lecz na tym, co na nim widzi, co słyszy... To od początku do końca miała być eksplozja wrażeń estetycznych, odbieranych bezpośrednio wzrokiem i słuchem, nie umysłem. Osobiście uważam, iż to zadanie zostało spełnione od początku do końca. Cóż, nie każdemu filmy o takim przeznaczeniu odpowiadają, nie każdemu też musi odpowiadać oprawa wizualna właśnie Wyśnionych Miłości, nawet jeśli za kinematograficznymi ucztami dla zmysłów przepada. Dla mnie film jest jednym z ulubionych.
Moja ocena (4) wynika tylko i wyłącznie ze świetnej muzyki i wizualnej strony filmu (określiłabym to po prostu jako "miłe dla oka"). Ale nie rozumiem tak wysokiej oceny, bo jeśli chodzi o fabułę - jest słabo. Film strasznie się ciągnie, nie pamiętam kiedy się ostatnio tak wynudziłam. Musiałam oglądać go z przerwami, bo chyba nie dałabym rady wysiedzieć przy nim do końca za jednym zamachem.
francuskie filmy nie powinny przekraczać granicy europy Wschodniej bo jest to film dla ludzi o wyższym poziomie intelektualnym. Jeśli sądzisz, że film to dno, owszem twoja subiektywna ocena, ale oznacza to że GÓW** się znasz na dobrych filmach, bo kadra ludzi wykształconych w krytyce uznała film za sztukę. Amen
po pierwsze - ale pitolisz, za przeproszeniem
po drugie - to nie jest francuski film, tylko kanadyjski
po trzecie - jaka "kadra ludzi wykształconych"? Nagród w zasadzie zero, nie licząc mniejszego wyróżnienia w Cannes, więc jaka kadra? Masz na myśli siebie i Twoich kumpli? Jakieś obrady robiliście? Co było kontrkandydatem do nagrody? Zmierzch pewnie albo nie sorry, Ty lubisz "francuskie kino, które nie jest wcale francuskie", więc nie mam pomysłu teraz.
A tak na serio, fajnie, że film artystyczny, owszem, zgadzam się, ale nie przypadł mi po prostu do gustu, lubię kino niszowe, np. ostatnio genialne wrażenie wywarły na mnie filmy Haneke (polecam btw. Funny Games albo Miłość), ale tu po prostu sama linia fabularna nie zachwyca, historia jakich wiele, możesz sobie to lubić ok, ale nie mów, że się nie znam na dobrym kinie
jakbyś interesował się kinem farncuskojęzyczym wiedziałbyś, że produkcje kanadyjskie w języku francuskim są zawsze ściśle związane z kinem franuskim. Tu nie chodzi, że ten z Kaanady a ten z Francji tylko o to, że jest w języku francuskim, któr buduje pewne prawa w filmie, z resztą ma swoją artystyczną specyfikę. Doucz się