PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565372}

Wyśnione miłości

Les amours imaginaires
7,3 53 164
oceny
7,3 10 1 53164
6,9 28
ocen krytyków
Wyśnione miłości
powrót do forum filmu Wyśnione miłości

Straszne rozczarowanie

użytkownik usunięty

Po bardzo dobrym "Zabiłem moją matkę" oczekiwałem sporo po młodym, obiecującym Dolanie. Zewsząd ochy i achy i pochlebne wypowiedzi odnośnie jego drugiego filmu narobiły mi na niego ochoty i, niestety, strasznie się rozczarowałem.
Film dłuży się niesamowicie i Dolan osiągnął to na kilka sposobów. Po pierwsze: wplatanie w wątek wypowiedzi losowych bohaterów, odnośnie tego, jakie to emocje odbierać sms'a od ukochanego i ile to przykrości sprawiła im miłość. Ich udręka emocjonalna i pseudo dokumentalna forma poparte są irytującymi, nic niewnoszącymi zbliżeniami i oddaleniami kamery. Po drugie: wplatanie scen rozmów Francisa i Marie z kochankami i urywki pieszczot. Można to tłumaczyć chęcią zobrazowania mechaniczności i płytkości nieuczuciowego seksu, ale dialogi okraszające te momenty są nie do przeżycia (na czele z wyjaśnianą z egzaltacją „teorią papierosową” – wynurzenia na poziomie szczyla, który jara szlugi od 2 tygodni i został „doświadczony przez życie”, dodatkowo męczyła mnie tu strasznie przerysowana gra Chokri). Także ujęcia w zwolnionym tempie, takie jak to, gdy Francis i Marie zmierzają do restauracji spotkać się z Nicolasem, nie tylko nie są na tyle imponujące wizualnie, by się nie dłużyć, ale przy całym ich ostentacyjnym wręcz podkreślaniu rywalizacji o kochasia, nie mogły we mnie wzbudzić emocji odnośnie tego konfliktu i ich uczuć – dla mnie pozostają to dwie papierowe postaci i przerost formy nad treścią. Podobne odczucia mam wobec tych scen w zwolnionym tempie okraszonych akompaniamentem muzyki klasycznej – podobny zabieg co na początku „Zabiłem moją matkę”, jednak kiedy w tamtym filmie stanowił fantastyczny smaczek, tutaj nuży powtarzalnością.
Udaje się trochę filmowi zagadka Nicolasa – czy wiedział o rywalizacji tamtych dwojga? czy napawał się w ten sposób swoim narcyzmem, a może faktycznie miał ich tylko za przyjaciół i ta sytuacja go przerosła? Niestety ten problem ginie w toni tych wszystkich irytującym form, ładnych zdjęć, które jednak po czasie zaczynają razić cukierkowością i Dolana chodzącego po domu w kapturze i refleksyjnie gapiącego się w lustro – może mniej instagrama, a więcej treści?
Eksplorowania Dolana nie zamierzam wcale zarzucić i wciąż jego postać w kinie wydaje mi się pociągająca, ale po debiucie to naprawdę jest skok w dół i mam nadzieję, że jego kolejne filmy nie okażą się jedynie ładnymi obrazkami promującymi homoseksualizm.

ocenił(a) film na 5

Następny jest "Na zawsze Lawrence" i jest bardzo dobry. Ja mam identyczne odczucia. Miałem wrażenie, że Nolan nie pozwala się tej historii rozpędzić, ciągle ją tnąc i wrzucając swoje zabawy. Zabawy, który nie były uzasadnione. Mam wrażenie, że było na ten film za dużo pomysłów, a mało scenariusza. :)

ocenił(a) film na 4

Wszystko spoko, tylko skąd w takim razie u Ciebie ocena '8'? :v

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones