Co was tak urzekło w tym filmie że uważacie je za arcydzieło? To jest praktycznie tylko pokaz nowej (w tamtych czasach) technologii tak jak teraz filmy pokazowe kamer cyfrowych ale chętnie przeczytam opinie.
Bo od tego wszystkie się zaczęło.
Cała nasza filmomiłość i cały nasz filmoświat. Dla takiego filmu skala ocen nie istnieje. Jedynki przecież nie dam. Może wcale nie oceniać? Rozumiem kontrowersje. Jeśli oceniać na 10: to z szacunku dla otwarcia drogi dla przyszłych artystów.
Tak mniemam.
Edit: kpiny z tego filmu, które na forum widzę to jest dopiero bezsens! Z pierwszego samolotu braci Wright też się warto śmiać, bo silników ponaddźwiękowych nie miał ??
Ja sie nie śmieje z tego filmu, ale nie jest to film który możnaby w ogóle poddać ocenie bo oni po prostu testowali nową technologie.
To nie jest przemyślany film, nic z niego nie wynika, nie przedstawia żadnej historii, po prostu musieli coś nagrać. Arcydziełem można nazwać kamerę którą stworzyli a nie kilka klatek wychodzących ludzi z fabryki.
Skojarzyło mi się z Avatarem, który większość dobrych ocen również wyłapał za świeżość technologiczną.
No nie powinien być oceniany. To historia. To jakby oceniać pierwsze znaki wymyślone przez człowieka, pewnie jakieś ostrzeżenie, albo symbole religijne, w porównaniu z dziełami Dostojewskiego. Jednak bez pisma, nie byłoby literatury.
Historia jest bardzo ważna, jednak nie dla każdego. I też nie widzę nic złego, z tego, że ktoś się nabija. Dla mnie kino to ważny element życia.
Analogicznie. Jestem kibicem piłkarskim, i oddaję wielki szacunek pierwszym piłkarzom, założycielom klubów piłkarskich, to był podobny okres, co narodziny kinematografii, ale tamci zawodnicy, przegraliby z polskimi drużynami z IV ligi.
I co, nie ocenisz Garrinchy ani jego słynnego gestu, bo teraz piłkarze mają lepszą kondycję a przerwanie akcji, kiedy przeciwnik leży na murawie jest powszechne?
skąd wiesz, że by z nimi przegrali, jak ktoś umie grać w piłkę to nie ma znaczenia w jakich czasach żyje
No chyba nie. :P Obejrzyj sobie legendarną kompaninę na Wembley w 1973.
Dzisiejszy futbol jest szybszy, bardziej siłowy, bardziej wymagający technicznie i fizycznie i wbrew pozorom ostrzejszy. A nieskończenie bardziej taktyczny.
Wiem, ze futbol się zmienił, ale z tą IV liga to chyba przesada, zwłaszcza polską :) Myślę, że niejeden dawny piłkarz by sobie też dzisiaj spokojnie poradził.
Dla mnie ten film jest fascynujący i jak najbardziej opowiada jakąś historię, a właściwie wiele historii bo każda osoba, która się w nim pojawia opowiada swoją własną,
nawet te biegające psy. Zawsze zastanawiało mnie jak ludzie kiedyś żyli, jak się ubierali, jak ze sobą rozmawiali, a ten film daje o tym pewne pojęcie. To kapsuła czasu. Dlatego właśnie jest niezwykły, bo jego twórcy dokumentując zwykłą chwilę stworzyli coś ponadczasowego.
Jesteś niewrażliwy na piękno. Ten film był wyjątkowy. Trzeba się zastanowić dlaczego otwierał pokaz braci Lumiere, co chcieli nim przedstawić. Dlaczego nie pokazali działających maszyn albo jakiś zwierząt? To jest pokaz technologii, ale cholernie przełomowej. Ludzie mogą teraz przewijać film, cofać, zobaczyć go od tyłu. Wyobraź sobie jakie to niesamowite! Poza tym naukowcy, którzy stworzyli coś co dla Ciebie jest tylko technologią- dla mnie jest sztuką, a oni są artystami. I ci artyści stworzyli początek nowej dziedzinie sztuki - kina. MAGIA!
Jak się dobrze przyjrzysz, to obaczysz, że jedna dama nie miała tam stanika. Tylko to zapoczątkowało nowy gatunek w kinie - film erotyczny. A inne walory można wymieniać bez końca.
Ja to uznaję za pokazówkę technologi od której się wszystko zaczęło, a film ocenie nie podlega bo wtedy nie żyłem i jedyne co mogę się dowiedzieć o tym co on wywołał to książki i internet. Nie można dać mu 1* ani 10*, w ogóle nie powinno się go oceniać bo to tak jakby się oceniało reklamę oculusa (urządzenia, nie tego filmu :)).
A do czego to powiedziane jest? Nie nie żyłem wtedy ale tym z 1940 bliżej już do filmu jako filmu niż filmu jako pokazówki. Nie rozumiem też po co to na co (to co napisałeś). A i jak możesz, spotkałem się tu z trollami, dzieciakami i innym syfem, jeżeli masz zamiar dyskutować ze mną to proszę Cię bez bluzgów i fałszywych wniosków, aby miło się pisało a nie jak taki Katedra albo Jacek_Mch co prują i skakają do oczów o byle co.
Napisałem to ponieważ w poprzednim poście stwierdziłeś , iż "film ocenie nie podlega bo wtedy nie żyłem" co wydało mi się strasznie głupim podejściem , bo jeśli jesteś młodą osobą urodzoną powiedzmy w latach '90 to przepada ci duża część kinematografii , której nie możesz ocenić , bo nie żyłeś w tych czasach. Później wszedłem na twój profil i zobaczyłem 8 dla "Dyktatora" bodajże , więc naturalnie sam sobie przeczysz.
IMO wszystkie filmy ocenie podlegają , bo nie mamy możliwości narodzić się po raz drugi i przeżyć tego co np. ludzie z czasów niemieckiego ekspresjonizmu.
Nie porównuj mnie do katedry. Sam nie lubię tego kretyna i staram się trzymać możliwie jak najdalej od jego głupoty.