może mi powiedzieć co one robiły Chio z włosami?? Chodzi mi konkretnie o
scenę jej ,transformacji, w gejszę. Było takie naczynie z wrzącym wywarem i
później nakładały jej go na włosy mocno ciągnąc za nie. Co to było?? I po
co??
jak dobrze pamiętam to w książce nie było nic konkretniej o tym wspomniane. było o tym, że gejsza musi utrzymać fryzurę możliwie jak najdłużej, bo fryzjer z takim specjalnym układaniem włosów był pieruńsko drogi, więc pozwalały sobie na niego raz na jakiś czas, by nie zbankrutować :)
a co to było? - podejrzewam, że zwykły wrzątek. biedni Japończycy nie mieli raczej żadnych innych wymyślnych "wspomagaczy" :)
Pozdrawiam
Mnie się wydaje, że tym "wspomagaczem" był najzwyklejszy wosk, mający na celu jak najdłuższe utrzymanie idealnej fryzury. ;)
zatem ustępuję z moją opinią, widać zapomniałem o wosku, aż specjalnie wrócę do lektury żeby zwrócić faktycznie na to uwagę ;)
Pozdrawiam