Każdego interesuje co innego. Fakt, faktem- tragedią jest, że chińskie aktorki grały japonki, jednakże film sam w sobie podobał mi się niezwykle. Cudowne obrazy, kompozycja filmu niesamowita.Co do fabuły... cóż mogli więcej pokazać, opowieść gejszy, o to chodziło. Muzyka dobrze dobrana. Całość tworzy interesującą historię, tylko to musi odpowiadać widzowi. Jeżeli ktoś oczekuje zaskakujących przewrotów akcji, zapewne sie zawiedzie
Wiesz, nie spodziewałam się zaskakujących przewrotów akcji, ale faktycznie wspomnień gejszy. Opowieść, która nigdy nikomu nie powinna być opowiedziana, tak? Czyli jednak coś niesamowitego. Widz powinien czuć prawie tak mocno jak postać otaczającą ją niesprawiedliwość i trudności. Bardziej było mi smutno, gdy Mufasa ginął miażdżony przez antylopy niż jak porwana prawie że z domu dziewczynka dowiaduje się, że już nigdy w życiu nie zobaczy siostry, że jej mama już nie żyje, że... dużo by opowiadać.
No, czegoś brakuje.