opartych dodatkowo na wątpliwej jakości merytorycznej książce. WARTO? Bo nie widziałem?
Widać, ze jesteś jednym z tych niedouczonych idiotów, skoro geisha to dla ciebie prostytutka!!! Geisha to dosłownie człowiek sztuki. Książka i fil "Wyznania Gejszy" są mocno naciągane. Polecam "Gejsza" Lizy Dalby. Po japońsku prostytutka, kurtyzana to "yujo"
czy ty niedouczony neandertalski chłoptasiu wogóle wiesz kto to jest Gejsza?jak widać nie więc lepiej stul ten swój paskudny dziubek i nie wypowiadaj się na tematy w których jesteś kompletnie zielony i zanim coś powiesz bądz napiszesz pomyśl ze 20 razy i z łaski swojej nie powalaj wszystkich swoją głupotą,ok? a prostytutką możesz być co najwyżej ty.....
czy ty tępy aszelski pięściaku pomyślałeś zanim to napisałeś?
gejsza to dla mnie dziwka i twój wysoce inteligentny i elokwentny post tego nie zmieni...
"...Gejsza, jap. 芸者, geisha, to termin który powstał w epoce Tokugawa. Składa się on z wyrazu gei (sztuka) i sha (człowiek). Tak więc chodzi tu o kogoś uprawiającego tradycyjne japońskie sztuki, innymi słowy - artystę. W Kyōto używa się terminu geiko co oznacza "kobietę zajmującą się sztuką". Gejsze są mistrzyniami w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach japońskich (np. na shamisenie - trzystrunowym instrumencie szarpanym). Zajmują się też kaligrafią, ikebaną i innymi sztukami japońskimi. Zanim kobieta zostanie gejszą musi przejść sześcioletni okres bycia maiko...."
...i nawiązując do tematu :
"..Gejsze NIE BYŁY I NIE SĄ PROSTYTUTKAMI (to była osobna grupa zawodowa - yűjō). Dawniej patron decydował o życiu seksualnym gejszy, teraz nikt za nie już tego nie robi. Błędny wizerunek gejszy jako prostytutki na zachodzie wziął się od gisz. Po drugiej wojnie światowej Amerykanie okupujący Japonię korzystali z usług prostytutek, które podawały się za gejsze. Amerykanie nie umieli wymówić słowa geisha, więc mówili gisza."
źródłem informacji jest: www.wikipedia.pl
ps: jest to widocznie ukazane na filmie. Polecam.
czyli gejsza nie oddaję swojego tyłka za pieniądze? nie wiem czy ufać wikipedii bo tam nie ma specjalistycznych wypowiedzi. moim głuwnym żródłem wiedzy jest podręcznik od fizyki ze szkoły podstawowej i wampy wiec nie wiem czy ci ufać - a Yejo to kokaina.
napisałeś że zajmują sie ikebaną - czy to nie jest sztuka miłości?
"ikebana" (z tego co mi wiadomo) to sztuka ukladania kwiatow.
"yejo" nie przetlumacze Tobie, bo nie znam na tyle japonskiego. Wiekszosc w tym jezyku slow pochodzi z angielskiego, wiec moze to miec jakies korzenie...z kokaina...?
Nie uwazam, ze gejsza jest "panna lekkich obyczajow".
To zupelnie inny kraj, tradycje, poglady. Widocznie wiecej bylo tych co "dawaly tylka za pieniadze" niz tych PRAWDZIWYCH.
i tak sie uparlo...
tylko za pierwszym razem płacą jej za to... później juz nie sypia z mężcvzyznami... gejsza to osoba towarzysząca, ma zabawiać mężczyzn- ale nie w taki sposób, jaki ty proponujesz...:/
do: "filmłeb jest do bani"
żal mi jest takich niedouczonych osób, i nie chcę cię w tym momencie obrazić, ale wybacz, nie powinno sie obrażać takiego szanowanego zawodu jak gejsza...
xD
ktoś może nie odróżnić maiko od gejszy, ale gejszę od prostytutki, no cóż... całkiem inna para kaloszy. gejsza to kobieta sztuki, tańców, zabawia gości śpiewem i grą na shamisenie, a nie swoim ciałem. dla niej prostytucja była wręcz niedozwolona. owszem, zdarzają się takie, które dorabiają sobie tą 'pracą', ale to odbiera im miano gejszy.
ludzie się nie znają, a takie brednie wypisują, ech.
btw. 'yejo' kokaina? jakby to napisać w hiraganie? w japońskim nie ma sylaby 'ye' (jest 'ya', 'yo', 'yu') a tym bardziej 'jo' (dla uporu 'jio' by zaistniało, albo jou) chyba, że w chińskim kanji by się dało, z tego akurat niewiele wiem. sprawdź pisownię dokładnie, albo jakieś źródło daj.
oczywiście nie jestem dobrym znawcą japońskiego, po prostu 'yejo' wydaje mi się złożone z sylab, które nie istnieją XD
youjo(u?) - poprawna pisownia. z tego co wiem, youjo znaczy też 'mała dziewczynka' oO może od 'you', czyli 'dziecko'. kurde, japoński to skomplikowany język XD
..ale gdzie tu porownywac amerykanski slogan do tradycji japonskiego slowa?? Opieranie sie na czyms takim, a nawet uwzglednienie tego do proby wytlumaczenia powyzszego, jest okropnym grzechem, a wrecz niewybaczalnym.
Rany... jak ja nie lubię czytać ani słuchać wypowiedzi osób, które nie mają pojęcia o temacie. Gejsza nigdy nie była prostytutką. Jest to wystarczająco dobrze ukazane w filmie, a jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości, radzę poszukać w jakiś wiarygodnych źródłach i nie chodzi mi tu o wikipedię. To go chyba dostatecznie przekona.
Z resztą wyścig szczurów (chyba dobrze napisałam;) wyjaśnił już wszystko. Radzę uważniej czytać wypowiedzi, a nie uparcie prowadzić bezsensowne dyskusje.
Zgadzam się z powyższym.Film(według mnie) miał klimat.Nie wiem za bardzo jak go krytycy przyjeli,ale ja krytykiem nie jestem(nie mam zamiaru być).Ja daję osiem na dziesięć.Dodatkowo dodam,że Ci którzy uważają gejsze za prostutki nie mają bogatej wiedzy...
matko ty masz jakis problem po pierwsze Depp to wspaniały aktor jeśli w ogóle wiesz o kim mowa
po drugie sprawdz w slowniku slowo gejsza jesli wiesz co to jest slownik...
po za tym sądze ze to jest wspaniały film ja dałam mu 10/10
gejsza nie jest, nie była i nie będzie prostytutkę. Gdyby była to nikt by nie doceniał tego, że umie tańczyć, grać, wykwintnie podawać herbatę czy cokolwiek innego. One miały za zadanie umilać czas rozmową, itp. A ten post to chyba jakaś prowokacja :P
A wiesz jak jest 'Geisha' po chińsku? 艺妓 czyli Yìjì (czyt. idzi) a znaczy dosł. sztuka (艺) prostytutka (妓), a więc jakby wykształcona prostytutka, prostytutka sztuki lol. 'Sha' po japońsku nie może oznaczać człowiek, bo po chińsku człowiek to 'ren' (人).
Ziyi nie pasuje mi do roli Geiszy, albo inaczej. Może i pasuje, ale nie lubię jak ludzie kojarzą ja na pierwszy rzut oka z Gejszą (o to ta z "Gejszy"). To chyba tylko tak w Polsce jest. Mi ona przede wszystkim kojarzy się z 'Przyczajonym Tygrysem Ukrytym Smokiem' - Jiao Long lub 'Hero' - Moon (Yuè).
Macie problem, ojej. Prawda jest taka, że gejsza to kobiecina, która została wyszkolona do zabawiania facetów (przestańcie z tymi zbereźnymi myślami! służyła im swym towarzystwem, ale bez cielesnych zbliżeń!), a przynajmniej takie było założenie kasty gejsz w Japonii. A to, że niektóre dawały na prawo i lewo - zupełnie inna historia.
Btw, spór bezsensowny. Ci co chcą mogą sobie myśleć, że gejsze to prostytutki, nikt im tego nie zabroni, lecz prawda (historyczna, co nie?) jest inna. No ale skoro chcą się sprzeczać z historią i tkwić w błędnym przekonaniu... A niechaj robią co im się podoba. Wyjdą na idiotów, kiedy w szerszym gronie przyjdzie im rozmawiać na te tematy. Łaa, popiszą się swoją 'wiedzą'. ;)
Jesteś dowodem co amerykanizacja potrafi zrobić z człowiekiem. Prostytutki?? Idź na Jponistyke lepiej a potem się wypowiadaj.
Ale ja już wolę kogoś kto nie potrafi się popisać wiedzą z zakresu kultury orientalnej, niż kogoś kto wyzywa nieznane sobie osoby, a także (nieznane tym bardziej) ich rodzicielki.
Czemu dwa razy napisałeś tego samego posta o takiej samej tematyce z takim samym komentarzem o takiej samej treści?
Widocznie autor postu próbował odwołać się do historii powstania prostytucji...
I proszę bez wyzwisk!
"Historycznie prostytucja określana jest mianem "najstarszego zawodu świata"; najbogatsze doniesienia na temat jej praktykowania pochodzą ze starożytnej Grecji i Chin. W Grecji wyróżniało się dwa rodzaje prostytucji publiczną, z którą łączy się pojęcie graffiti (za pierwsze graffiti uważa się oznaczenia na murach domów oferujących usługi prostytutek, a formy zostały odkryte w Pompejach) i sakralną, praktykowaną również w Egipcie i państwach Azji. Z czasem pojęcie prostytutka zastąpione zostało pojęciem kurtyzany (fr. nierządnica) lub dostojniej yūjo jako osoby parającej się sztuką kochania, gdyż prostytucja w Kulturze Wschodu uważana była za pojęcie nierozerwalnie powiązane z sakralnością i kierunki oraz sposoby działalności wytyczały ścisłe zasady ("kodeksy") postępowania, m.in. Kama Sutra. Greckim odpowiednikiem yüjo były hetery - odróżniające się od zwykłych prostytutek (zwanych pornai) znacznym wykształceniem."
No cóż, ja powiem tak: Ze zdobytej mi wiedzy, gejsza wogóle nie mogła chodzić do łóżka, dopuki nie zostanie żoną, jednocześnie tracąc zaszczytne miano Gejszy. DLatego zaskoczyło mnie w tym filmie, że nasza główna bohaterka (wybacznie, zanik pamięci,jeśli chodzi o imiona, szczególnie japońskie) jednak ten pierwszy raz przeżyła za pieniądze. Ale nie wyzywałabym jej tu od razu od dziwek, bez przesady. Myślę, że tutaj raczej szukałabym jakiejś przenośni i znaczenia metaforycznego. Myślę, że seks z gejszą to jakiś rodzaj współżycia ze sztuką na najwyżsyzm poziomie, (W koncu gejsza to chodzące arcydzieło, dzieło sztuki, artystka), konteplacja, współtworzenie, obcowanie z arcydziełem. I jak na mój gust to nie jest, powiem brutalnie, seks z dziwką.
I choć nie zgadzam się z tym, kłóci się to z moimi wewnętrzymi przekonaniami, że Gejsza nie może tego robić za darmo z miłości, bo wtedy dopiero uwarzana jest za damę lekkich obyczajów i jest zchańbiona, to jednak weźcie pod uwagę, że to jest kultura dalekiego wschodu. Tak po prostu jest. Oni, wrzeciwieństwie do nas, pielęgniują swoje tradycje i kulturę, dbają o to. To kwestia tolerancji. I przykro mi słyszeć, ze są osoby, które tego nie rozumieja. Niestety, źle to o nich świadczy.
Kultura to kultura, my też mamy swoją i pewnie dla nich to my jesteśmy dziwni i nienormalni, wystajemy poza wszelkie morale i normy społeczne: wg nich. Zaakceptujmy to po prostu. Nikt nie każe nam robić jak oni.
A na swój sposób, to jest przecież piękne.
Pozdrawiam wszystkich... I radziłabym urzywać mniej dosadnych stwierdzeń i obraźliwych słów. Kultura osobista, ludzie. Trzymajmy poziom, nie zniżajmy się.